24 sierpnia 2021

873. - "Gorąca sesja" tom 4

Recenzja przedpremierowa

W księgarniach już od 
25 sierpnia 2021 roku!


Gorąca sesja
Seria Game On
Tom 4
Kristen Callihan

Wydanie: I
Data wydania polskiego: 25.08.2021
Data wydania amerykańskiego: 18 kwietnia, 2017
Format: 130 x 205 mm
Liczba stron: 400
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Wydawnictwo: Muza

„Znalezienie kogoś na szybki numerek jest łatwe. Ale proces tworzenia prawdziwego związku przypomina pole minowe”

„Gorąca sesja” to już czwarta, i niestety ostatnia, odsłona serii „Game on”, w której do tej pory poznaliśmy trzech zawodników amerykańskiej drużyny futbolowej NHL z Nowego Orleanu. W tomie pierwszym pt.: „Na jedną noc” - Drew Baylora, następnie w „Więcej niż przyjaciel”- Graya Graysona i w „Teraz twój ruch” - Ethana Dextera. Bohaterem ostatniej części serii jest młody rozgrywający i szalenie przystojny Finn Magnus, który już wcześniej zwracał uwagę swoją osobowością, ciętym słowem i humorem, ale był jedynie tłem dla innych historii. Trudno było wówczas cokolwiek o nim sądzić, gdyż pojawiał się epizodycznie, natomiast teraz, gdy jest jednym z głównych bohaterów, można go poznać lepiej. 

źr. wwwlubimyczytac.pl
Kristen Callihan mówi, że została pisarką, gdyż najbardziej na świecie lubi pisać i nie ma nic innego, czym wolała być. Jest trzykrotnie nominowana do nagrody RITA i zdobywczynią dwóch nagród RT Reviewer's Choice. Jej powieści zebrały gwiazdorską recenzję od Publisher's Weekly i Library Journal, a także zostały nagrodzone najlepszymi wyborami przez wielu recenzentów. Jej debiutancka książka "FIRELIGHT" otrzymała pieczęć doskonałości RT Magazine, została uznana za najlepszą książkę roku przez Library Journal, najlepszą książkę wiosny 2012 roku przez Publisher's Weekly i została uznana za najlepszą książkę romantyczną 2012 roku przez ALA RUSA. Kiedy nie pisze, czyta.

W Polsce ukazały się cztery jej bestsellerowe tytuły nakładem wydawnictwa MUZA. Były to książki z serii VIP „Niegrzeczny idol”, "Niegrzeczny manager”, „Niegrzeczny rockman” oraz powieść „Ukochany wróg”. Seria „Game on” jest kolejną serią, która już zaskarbiła sobie liczne grono czytelników a raczej czytelniczek.


Fabuła „Gorącej sesji” zaczyna się w momencie, gdy do studia Chess Cooper wchodzi grupa facetów naładowanych testosteronem, umięśnionych i przystojnych. Ta scena była już w części trzeciej, czyli w „Teraz twój ruch”, ale tam nie była ona ukazana do końca i dopiero teraz mamy możliwość poznania przebiegu sesji fotograficznej śledząc ją z perspektywy Chess i Finna.  Od pierwszego spotkania pojawia się między nimi chemia, ale jednocześnie obawiają się tego, co się między nimi tworzy. Każdy z nich ma swoje powody, by podchodzić do tego ostrożnie. 

Finn Magnus nigdy nie zwracał uwagi na tego typu dziewczyny, jaką jest Chess, która odbiega swoim wyglądem i charakterem od kobiet, z którymi on do tej pory się spotykał, z reguły na jednonocną przygodę. Jednak zauważa w niej coś, co nie pozwala mu zapomnieć fotografki z czarnymi, długimi włosami, których końcówki ufarbowane są w kolorze magenty. Przy niej czuje się swobodnie, może być sobą, nie musi nikogo udawać i zapomnieć o wszelkich zmartwieniach.


Chess spodobała mi się od razu, już w poprzedniej części, gdy doskonale poradziła sobie z ironicznym podejściem facetów, gasząc ich swoimi celnymi ripostami, otwartością i bezpośredniością. W rzeczywistości ona jest osobą, która nie szuka kontaktów z mężczyznami na jedną noc. Zdarzenia z przeszłości skutecznie zniechęciły ją do romansów, więc teraz nie interesują ją przelotne, krótkotrwałe relacje. Jest ostrożna i niegotową na nowy związek a jednocześnie pragnie kogoś, kto doceni ją taką, jaka jest, gdyż nosi w sobie pewien sekret, który może być trudny do zaakceptowania przez przyszłego partnera. 

Pani Kristen Callihan pokazała, że jest mistrzynią w umiejętnym prowadzeniu fabuły tak, by wszystko miało swoje określone miejsce i czas. Widać, że seria była dobrze zaplanowana i przemyślana a kolejne części nie są dziełem przypadku, lecz konsekwencją większego planu. Wykazała się też znajomością niuansów sztuki fotograficznej i futbolowych rozgrywek, Doskonale oddała towarzyszące tym pasjom emocje, zaangażowanie, związane z nimi problemy i sens tego, co się robi. 
„Piękno fizyczne to nic innego, jak atrakcyjne opakowanie.
O wiele bardziej interesujące jest to, co pod powierzchnią”.
W osobie Chess możemy obserwować pracę profesjonalnego fotografa, podejście do osób pozujących, do ich ciała i umiejętność oddzielenia sfery zawodowej od prywatnej. Inaczej postrzega się ludzkie ciało, gdy znajduje się ono przed obiektywem aparatu fotograficznego, a inaczej, gdy ogląda się je poza studiem.  Dla Chess ciało jest rzeźbą,  na której odpowiednio układają się linie mięśni, refleksy świetlne, cień, które razem tworzą jakąś historię, o czymś opowiadają i można w nich dostrzec jakiś szczególny urok. 

Natomiast poprzez postać Finna mamy możliwość spojrzenia na futbol oczami zawodnika, poczuć jego fascynację sportem, odczucia podczas meczu, ale też emocje po zejściu z boiska. Autorka unaocznia w jego postaci problem pogodzenia życia prywatnego z zawodowym, zwłaszcza, gdy w grę wchodzi miłość. 


„Gorąca sesja” to pełna wzruszeń, dramatyzmu, ale też namiętności, dobrze napisany romans z wątkiem sportowym, w którym sport nie jest jedynie tłem dla wydarzeń, lecz jednym z bohaterów tej historii. W tego rodzaju opowieściach istnieje obawa o zbyt wulgarne podejście do scen erotycznych, ale i w tej kwestii autorka wykazała się kunsztem opisywania odczuć bohaterów, ich dążenie do pogłębienia relacji, chęci poznawania siebie bliżej. Podobał mi się sposób prowadzenia ich relacji, używane słownictwo do opisywania wewnętrznych dialogów postaci, zmagań ze swoimi słabościami, wątpliwościami i obawami.

To kolejna wspaniała historia o miłości, która ujęła mnie swoim rozwojem i pokazaniem romantycznej gry między dwojgiem ludzi szukających się wzajemnie, odkrywających własne uczucia i wydobywania tego, co w każdym z nich jest najlepsze. Mimo, że jest to fabuła przewidywalna, ale i tak nie raz zostałam zaskoczona biegiem wydarzeń w pozytywnym tego słowa znaczeniu.


Cała seria „Game on”, mimo gołych, męskich klat na okładkach, jest godna polecenia ze względu na toczącą się fabułę. Każda części była dla mnie świetna z bardzo interesującą, wciągającą historią. Atutem tej serii są z pewnością bohaterowie, bardzo charakterystyczni, wyraziści, jedyni w swoim rodzaju, porywają swoją historią i osobowością. Najbardziej z nich podobała mi się historia Ethana Dextera i Fiony Mackenzie, których poznaliśmy w części pt.: „Teraz twój ruch”, którzy ujęli mnie swoim usposobieniem, stylem bycia i podejściem do swoich uczuć .  Jednak i pozostałe pary niosły ze sobą historie pełne wzruszeń, namiętności i emocji. Każda z tych historii pokazuje, że miłość często odbiega od standardów i naszych upodobań, czy preferowanych typów urody. Wystarczy czasami jeden intrygujący element charakteru, osobowości, gestu czy spojrzenia, by wszystko inne przestało się liczyć.


Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu:


4 komentarze:

  1. Ciekawi mnie ten romans z wątkiem sportowym. Już czeka na mojej półce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja raczej nie planuję poznawać tej serii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, bo to naprawdę bardzo fajne historie :) Nie sugeruj się klatami.

      Usuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty