28 lutego 2023

1320.- "Stopy aniołów"


Stopy aniołów
Karolina Barwicz

Numer wydania: I
Data wydania: 30.11.2022r.
Liczba stron: 526
Wymiary: 140 x 215 mm
Oprawa: miękka ze skrzydłami
ISBN 978-83-962026-0-4
Wydawnictwo: HerTimePublishing
Ocena: 5/6

„Magia jest pajęczyną… niewidzialną siecią powiązań pomiędzy niebem i ziemią, człowiekiem i naturą, światem żywych i umarłych, ludzi i aniołów.”

Na świecie jest wiele tzw. miejsc mocy, zwanych też czakramami ziemi, które emanują niesamowitą, pozytywną energią mającą korzystne działanie na ludzki organizm. Na całym świecie jest ich 160. Do jednego z takich niezwykłych miejsc przybywa bohaterka debiutanckiej książki pani Karoliny Barwicz pt.: „Stopy Aniołów”, która powstała dzięki fascynacji i zainteresowaniom autorki. Od wielu lat jest ona zakochana w Italii, której jest wierna do dziś.

Wkraczamy w akcję książki, gdy jest czerwiec roku 913 p.n.e. Jesteśmy świadkami jakiegoś tajemniczego obrzędu odbywającego się w grocie mieszczącej się na półwyspie Gargamo, po czym przenosimy się do roku 2019, również na Gargamo, a dokładniej do Mattinaty, do którego podąża Ines.


Ines jest początkującą dziennikarką, która pisze artykuły do ezoterycznej gazety „Po drugiej stronie”. Poza dyplomem dziennikarskim zdobyła też certyfikaty z numerologii, astrologii Majów i kursu kreatywnego pisania. Fascynuje ją świat duchowy i poprzez ten pryzmat postrzega codzienność, często zastanawiając się nad charakterystyką dnia lub osobowości czerpiąc wiedzę z kalendarza Majów i numerologii. Jej mama dosyć wcześnie opuściła ziemskie życie, a ojciec nie sprostał roli rodzica, gdyż pozostawił małą Ines pod opieką babki Alicji. Po jej śmierci Ines znajduje tajemniczą pocztówkę z życzeniami urodzinowymi od swojego ojca. To motywuje ją, by udać się w rodzinne strony i odszukać swoją prawdziwą duchową tożsamość. Wraz z przybyciem na półwysep Gargamo wkracza na ścieżkę osobistego poznania, co wywołuje szereg niesamowitych zdarzeń.


Sięgnęłam po tę powieść z kilku powodów. Pierwszy to okładka, która przyciąga subtelnymi kolorami, a drugi to temat przewodni, jakim jest świat wierzeń dawnych kultur. Jest on ściśle związany z zainteresowaniami bohaterki, co pokrywa się z zainteresowaniami autorki i są one obecne w fabule. Każdy rozdział toczący się w obecnych czasach określony jest pod kątem potencjału danego dnia z punktu numerologicznego i kalendarza Majów.

Nie od razu wniknęłam w tę atmosferę, gdyż początek był zbyt mało klarowny i trudność sprawiało rozeznanie się w dziejącej się sytuacji. Wszystko dzieje się jakby w zwolnionym tempie prowadząc leniwie przez kolejne rozdziały. Autorka bardziej skupiła się na przekazaniu piękna Gargano, związanych z nim tradycji, mitów, przemyśleń Ines niż dynamice fabuły. Celebruje każde słowo tworząc magiczną otoczkę związaną z dawnymi wierzeniami, które eksponują siłę i moc kobiecą zaklętą w wizerunkach przedchrześcijańskich bogiń i czarownic. Z tego względu jest to powieść, która zawiera mnóstwo długich opisów, w których autorka przekazuje nam wiele pozytywnych wrażeń zmysłowych, estetycznych, barwnych pisząc nie raz w sposób niemal poetycki. Wydarzenia realne zderzają się z mistycznymi doznaniami przybierając charakter oniryczny, więc czasami nie wiadomo, czy coś dzieje się na jawie, czy we śnie. A przy tym obecny jest włoski klimat, czar urokliwych zakątków Gargano, miejsc pełnych historii, zabytków i mistycznej, tajemniczej otoczki.


Pani Karolina Barwicz jest certyfikowanym facylitatorem soulcollage®, a z wykształcenia filologiem, ale też miłośniczką antropologii religii i kultów Starej Europy oraz świętej geografii Ziemi. Swoje zainteresowania wykorzystuje w swoim projekcie AngelsFeetProject oraz w debiutanckiej powieści „Stopy Aniołów”. Książka powstała pod wpływem wrażeń, jakie wywarł na niej półwysep Gargano, a zwłaszcza jedno z miejsc, do którego przybywają turyści z całego świata. Chodzi o grotę Archanioła Michała znajdującej się na szczycie Monte Sant’Angelo. Magia tego sanktuarium i związane z nim legendy były podstawą do stworzenia fikcyjnej opowieści, ale bazującej na autentycznych miejscach.

Autorka wykreowała dawny świat podążając za podpowiedziami swojej intuicji, tworząc święte miejsca starych kultur, pragnąc w formie beletrystycznej przekazać wiedzę o minionych czasach. Pokazuje jednocześnie, że nie odszedł on zupełnie, a jedynie został zapomniany przez wiele wieków i teraz przyszedł czas, by odkryć go na nowo. Autorka nazwała swoją książkę „pamiętnikiem duszy”, gdyż opowiadając o dawnych wierzeniach i tworząc niemal magiczną podróż w czasie, pokazuje przenikające się światy rzeczywisty z duchowym, miała wrażenie, jakby zapisywała obrazy tkwiące w jej duszy.

Egzemplarz książki otrzymałam od portalu





1319. - "Vademecum olejków eterycznych i aromaterapii"


Vademecum olejków eterycznych i aromaterapii
Wielka księga zawierająca ponad 800 naturalnych przepisów dla wzmocnienia zdrowia i odporności, poprawy urody, oczyszczenia domu i pracy
Valerie Ann Worwood

Numer wydania: I
Data wydania polskiego: 20.05.2022r.
Data wydania angielskiego: 15.11.2016r.
Liczba stron: 1040
Wymiary: 165 x 240 mm
Oprawa: twarda
ISBN 978-83-8272-212-3
Tytuł oryginału: The Complete Book of Essentials Oils and Aromatherapy
Tłumaczenie: Anna Bergiel
Wydawnictwo: Vital
Ocena: 6/6




„Otrzymaliśmy ogromny dar od Matki Natury, a olejki eteryczne są czymś, co możemy czuć się pewnie, jeśli traktujemy je z szacunkiem, na jaki zasługują.”

Z pewnością każdy z nas lubi przebywać w pomieszczeniu, w którym pięknie pachnie, co nastraja nas pozytywnie do świata, ludzi i tego, co przeżywamy. Odpowiednio dobrane aromaty mają na nas wiele korzystnych wpływów. Relaksują, dodają wigoru, uspokajają, poprawiają nastrój, oczyszczają przestrzeń z negatywnych energii, a nawet uzdrawiają. Nie zawsze wiemy, jakie zapachy są dla nas korzystne i na co pomagają, więc warto mieć na swojej półce poradnik, który ułatwi nam znalezienie odpowiedni aromat. Jednym z nich jest książka pt. „Vademecum olejków eterycznych i aromaterapii”, w której jej autorka, Valerie Ann Wordwood, zgromadziła ponad 800 receptur aromaterapeutycznych i podpowiada, jak używać olejki oraz wykorzystać ich właściwości dla własnych potrzeb.


Zamawiając książkę z biblioteki Sztukatera nie zwróciłam uwagi na ilość stron, jaką zawiera ta publikacja. Gdy poradnik dotarł do moich rąk, byłam ogromnie zaskoczona jego objętością, gdyż liczy sobie ponad 1000 stron, więc jest to najgrubsza publikacja na mojej półce. Wydanie robi bardzo pozytywne wrażenie, gdyż tak gruba książka wymaga solidnej oprawy i taka właśnie ona jest. Zszywany grzbiet wydania oraz twarda okładka z grubego, sztywnego i lakierowanego kartonu, gwarantują trwałość użytkowania. Dodatkowym plusem są wszyte dwie wstążeczki do zaznaczania interesującego nas zagadnienia, ale też przejrzysty układ spisu treści, w którym bez problemów odnajdziemy potrzebny w danym momencie temat. Zaraz za nim umieszczono listę tematycznych tabel, które są uzupełniającym elementem przedstawianej wiedzy.

Materiał został podzielony na dwadzieścia jeden części, które wypełnione są mnóstwem informacji przybliżających nam znaczenie olejków eterycznych, metody ich pozyskiwania i stosowania. Autorka doradza, na co zwrócić uwagę przy wybieraniu olejków w sklepie, które metody można wykonać w domu, a które się do tego nie nadają, jakie olejki powinniśmy mieć zawsze w swoim domu, a których olejków używać do ochrony przed uciążliwymi owadami i insektami, ale też dla wzmocnienia organizmu, by skutecznie mógł bronić się przed wirusami i bakteriami. Jest też obszerna część poświęcona zdrowiu, pielęgnacji ciała oraz osobne rozdziały skierowane tylko do kobiet i tylko do mężczyzn. Znajdziemy również dział poświęcony aromaterapii dla zwierząt. wskazówki do urządzenia domowego SPA, używania olejków w ogrodzie, ochrony przed szkodnikami, ale też do wykorzystania w kuchni przy przyrządzaniu potraw.


Tematyka jest bardzo bogata i interesująca, gdyż są w nim przepisy i porady niemal na każdą okazję, więc grupa odbiorców jest bardzo szeroka. Finałem jest część z opisami olejków eterycznych, w których poznajemy ich łacińską nazwę, typ rośliny, z której pozyskiwany jest dany olejek, metody ekstrakcji, porady dotyczące jego zakupu, zastosowanie i z czym się on najlepiej komponuje.

„Vademecum olejków eterycznych i aromaterapii” to zgodnie z tytułem, niesamowite kompendium wiedzy o darach Matki Natury. Nic dziwnego, że ten poradnik to światowy bestseller oparty na medycynie naturalnej, który doczekał się wznowienia. Pierwsze wydanie miało miejsce w 1990 roku, a obecne w 2016 roku, jednak w Polsce pojawił się po raz pierwszy w 2021 roku. Jego zaletą jest to, że każdy może skorzystać z przedstawionej wiedzy, nawet jeżeli nigdy wcześniej nie zetknął się z tym zagadnieniem. To świetnie zaplanowana, przemyślana, dokładna i przejrzysta publikacja, która jest jedyna w swoim rodzaju. Na mojej półce mam już kilka tego typu poradników, ale wiedza zgromadzona przez panią Valerie Ann Worwood robi wrażenie. To imponująca, bardzo przydatna encyklopedia przydatna w każdym domu.

Egzemplarz książki otrzymałam od portalu 






24 lutego 2023

1318. - "Zapomniana" Tom II


Zapomniana
Tom drugi
Emilia Emma Filarowska

Wydanie: I
Data premiery: 22.02.2023r.
Liczba stron: 456
Wymiary: 130 x 210 mm
Okładka: miękka
ISBN 978-83-8313-336-2
Wydawnictwo: Amare
Moja ocena: 6/6

„Miłość nie zawsze wystarcza, by wygrać walkę o szczęście.”

Po tym, jak zakończyła się część pierwsza powieści pt.: "Zapomniana", niezwłocznie sięgnęłam po jej kontynuację, gdyż trudno byłoby mi dłużej czekać, na to by poznać dalsze losy bohaterów. 

Emma już wie, jak się nazywa, ale nadal przeszłość jest dla niej ciemną plamą. Wie tylko tyle, co aktualnie przeżywa. Jej życie to huśtawka emocjonalna, gdyż życie z Landonem nie jest łatwe. Oboje wiedzą, że odzyskanie pamięci może wiązać się z ich rozstaniem i powrotem dziewczyny do dawnego życia. Ich małżeństwo zostało zawarte w nietypowych okolicznościach, więc trudno im ocenić, co się wówczas stanie. Landon dostrzega, że coraz bardziej zależy mu na swojej żonie, ale z drugiej strony boi się otworzyć na miłość. Emma także angażuje się coraz bardziej, ale nie jest pewna, czy tym nie zrazi do siebie męża. Bardzo podobała mi się ta postać, chociaż czasami wpadała niepotrzebnie w złość, zbyt często płakała i nie zawsze popierałam ją w jej decyzjach. Przez całą dylogię wzbudza sympatię swoim zadziornym charakterem, czym ujęła Landona, którego nie da się nie lubić, tak jak pozostałych członków rodziny Romero. Sympatią obdarzyłam też mamę Emmy, przyjaciółkę Abigail i Amelię, matkę Landona. Amelia jest wprawdzie osobą lubiącą stawiać na swoim, ale jest przy tym zachwycająca ze swoimi spostrzeżeniami i intencjami. Przy okazji śledzenia losów głównych bohaterów, poznajemy też epizody z życia wymienionych wyżej osób. Dzięki temu do podstawowego wątku dołączają poboczne, by razem tworzyć niesamowity bieg zdarzeń.



Pierwsza część tej dylogii była ogromnym wulkanem emocji, które wybuchały, niczym lawa z krateru, ale to, co przeżyłam przy lekturze drugiego tomu „Zapomnianej” było jak potężne tsunami, które zalewa wieloma gwałtownymi falami emocji. Jest w niej zarówno romantycznie, groźnie, ekscytująco, ale też erotycznie, gdyż związek Emmy i Landona jest burzliwy także pod tym względem. Obserwuje się to wszystko z nieustającą ciekawością

Tym razem autorka oddała głos tylko Emmie i Landonowi, więc poznajemy tę historię naprzemiennie, chociaż Emma wypowiada się częściej. Ja jednak zawsze byłam ciekawa punktu widzenia Landona, ale taka konstrukcja była jak najbardziej uzasadniona biorąc pod uwagę tok wydarzeń, jaki zaserwowała nam pani Emilia Filarowska. Widać, że wszystko zaplanowała w dobrze przemyślany sposób, tworząc powieść, od której trudno się oderwać. Bardzo podobał mi się rozwój relacji między dwoma głównymi postaciami, która została oparta na walce mroku ze światłem. Landon jest typem choleryka, który czasami nie panuje nad swoim impulsywną naturą. Cały czas obwinia siebie za śmierć ojca, ale też boi się zakochać, by nie ranić najbliższej osoby. Jak można było się spodziewać, jego przemiana dokonuje się stopniowo, gdyż nie jest to takie proste. Emma się nie poddaje, coraz bardziej integruje się z rodziną Romero wpasowując się w ich charakter. Ma sobie duże pokłady empatii i zrozumienia dla wybuchów złości Landona, ale czasami daje się także ponieść swemu temperamentowi.


Druga część „Zapomnianej” jest jeszcze lepsza niż pierwsza, co wydawało się czymś niemożliwym, a jednak kipi w niej od wydarzeń, emocji, namiętności i wielu zwrotów akcji. Motywem przewodnim w całej dylogii jest rodzina, dla której Landon i jego brat są gotowi poświęcić wiele, by ją chronić. Zestawiła rodzinę mafijną, w której nie brakuje czystych interesów, z rodziną prezydencką uważaną przez społeczeństwo za przykładną i szczęśliwą, gdy prawdą w rzeczywistości była zupełnie inna. Poza tym autorka świetnie nakreśliła każdą z występujących postaci, dając odczuć ich osobowości, buzujące w nich emocje i nastroje. Umiejętnie ukryła to, co nadaje fabule tajemniczości i elementu zaskoczenia, więc do samego końca nie wiemy, jak to wszystko się potoczy. To bardzo udana dylogia i mam nadzieję, że wkrótce autorka ponownie zabierze nas w świat swojej wyobraźni zawartej w kolejnych powieściach.


Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Amare




23 lutego 2023

1317. - "Zapomniana" Tom I


Zapomniana
Tom pierwszy
Emilia Emma Filarowska

Wydanie: I
Data premiery: 22.02.2023r.
Liczba stron 338
Wymiary: 130 x 210 mm
Okładka: miękka
ISBN 978-83-8313-334-8
Wydawnictwo: Amare
Moja ocena: 6/6


„Dopiero czując, że mogę zginąć w każdej chwili, 
wiem, że żyję.”

Trudno być córką prezydenta, zwłaszcza taką, o której nikt nie wie jak wygląda, gdyż rodzice robią wszystko, by ukryć jej wizerunek. Dzięki temu bohaterka książki „Zapomniana” ma spokojne, dostatnie życie, bez natręctwa mediów i publicznego zainteresowania, ale jednocześnie ograniczone możliwości korzystania z życia.

Emma Iversen ma 21 lat i chciałaby się usamodzielnić, jednak wie, że nie będzie to łatwe, bo jako córka prezydenta stanu Nowy Jork, wciąż jest pod kontrolą rodziców, zwłaszcza despotycznego ojca, który ma swoje wyobrażenie o karierze córki. Mimo tego udaje się jej realizować swoje plany i wymykać z domu, by spotykać się ze znajomymi. 

Tego dnia, gdy ją poznajemy, spóźnia się na wykłady. Z reguły odwozi ją prywatny kierowca, ale tym razem podąża na uczelnię na piechotę. Wychodząc rano z domu nie przypuszczała, że ten dzień wywróci jej życie do góry nogami. Tym samym uświadamiamy sobie, że wstając rano nigdy nie wiadomo, co może nas spotkać danego dnia. Z reguły mamy nadzieję, że wszystko potoczy się według naszego planu i każde odstępstwo od niego psuje nam harmonogram i wytrąca z równowagi. I tak stało się u Emmy, którą w drodze spotyka mała przygoda, w trakcie której poznaje mężczyznę, Landona Romero. Oboje w tym momencie spodziewają się, że ten epizod to zaledwie początek ich wspólnej drogi. 

Wieczorem Emma wymyka się z domu, by z przyjaciółką Abigail spędzić czas w jednym z klubów. Tam ponownie spotyka przystojnego Romero, który właśnie załatwia mafijne sprawy. Emma nie jest dziewczyną cichą i spokojną, więc teraz też wtrąca się tam, gdzie nie powinna. W efekcie dochodzi do zdarzenia, które zmusza Landona do podjęcia działań wbrew sobie. Zabiera poszkodowaną kobietę do swego domu i do tego do swej sypialni, w której nie była jeszcze żadna kobieta. Wszystko zaczyna się komplikować, bo okazuje się, że Emma straciła pamięć.


Książka napisana jest tak, że czyta się ją rewelacyjnie, bez znużenia i spokoju. Pojawiające się wciąż nowe zdarzenia wywołują wiele emocji i sprawiają, że trudno odłożyć tę powieść. To książka z tych rodzajów, o których mówimy sobie „jeszcze tylko jeden rozdział i idę spać”. Jest to romans mafijny, ale nie w nim za dużo brutalności, ani też erotycznych scen, a te, które są, zostały delikatnie i z tzw. smakiem nakreślone. Autorka skupiła się bardziej na ukazaniu budzenia się uczucia, gdyż Landon zbudował wokół siebie gruby mur, przez który do tej pory nie przebiło się żadne uczucie. Nie dotyczy to jedynie rodziny, z którą jest mocno związany. Ten element ma w tej historii duże znaczenie, gdyż właśnie miłość do matki i obawa o jej zdrowie stają się podłożem decyzji, która postawiła Emmę w sytuacji bez wyjścia. Brzmi to trochę tajemniczo, ale czytanie o tym jest jednym z wątków, które są wciągające i trzymające uwagę czytelnika.

Fabuła została poprowadzona bardzo zgrabnie, a jej motywy,  nie ograniczają się tylko do dwóch protagonistów. Autorka zastosowała tu ciekawy sposób prowadzenia narracji, która jest pierwszoosobowa, ale poznajemy nie tylko punkt widzenia głównych bohaterów, ale też postaci drugoplanowych. Bardzo odpowiadał mi ten pomysł, gdyż znamy zarówno reakcje na jakąś sytuację Emmy i Landona, jak i członków rodziny Romero i Iversen. Co ciekawe, autorka nadała bohaterce tej powieści swoje imię, więc przypuszczam, że Emma jest w pewnym sensie alter ego pisarki.


„Zapomniana” to pierwsza część dylogii, która jest też początkiem drogi pisarskiej pani Emilii Emmy Filarowskiej i to bardzo udanym. To świetny debiut, który zasługuje na uwagę, gdyż autorka potrafi doskonale przykuć uwagę czytelnika. Wszystko jest poprowadzone spójnie, bez ciągnących się opisów i zbędnych dialogów. Oczywiście można było przewidzieć, w którą stronę będzie się rozwijać relacja głównych bohaterów, ale ich przebieg był odmienny od innych historii. Pani Emilia stworzyła wciągającą historię z nietuzinkowymi bohaterami i zaskakującymi zwrotami akcji, która od początku wrzuca nas w wir wydarzeń i rozkręcających się z każdym kolejnym epizodem. Tempo jest dynamiczne, sytuacje zmieniają się jak w kalejdoskopie, więc koniec książki zaskakuje swoim pojawieniem się, pozostawiając w zawieszeniu do czasu, aż sięgniemy po część drugą. To historia, która wciągnęła mnie w swoje sidła od razu, ukazując różne oblicza rodzinnych więzi i narodziny pięknego uczucia, jakim jest miłość, która musi pokonać jeszcze wiele przeszkód, zanim dotrze do serc przeznaczonych sobie osób.


Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu:



21 lutego 2023

1316. - "W mroku"

Recenzja przedpremierowa
Premiera już 22 lutego 2023r.!


W mroku
Agnieszka Janiszewska

Wydanie: I
Data premiery 22.02.2023r
Liczba stron: 432
Wymiary: 130 x 210 mm
Okładka: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 978-83-8313-303-4
Wydawnictwo: Zaczytani
Moja ocena: 6/6

„Każdy powinien ponosić konsekwencje swoich czynów i decyzji.”

Czasami los potrafi tak poplątać ludzkie ścieżki tak, że trudno wyprostować je nawet po wielu latach. Jeszcze bardziej wydaje się to niemożliwe, gdy w wyniku niewłaściwych wyborów traci życie ktoś najbliższy. W takiej sytuacji znalazły się bohaterki książki "W mroku", których życie zmusiło do konfrontacji i zajrzenia w zakamarki własnej duszy.

Renata nie potrafi odciąć się od przeszłości i wciąż przeżywa stratę syna, mimo że minęło od tamtej pory już 18 lat. Uważa, że „Są takie winy, których się nie wybacza, nawet jeśli miałoby to jej ulżyć w cierpieniu.” Wydarzenia z przeszłości podzieliły rodzinę, zwłaszcza jeżeli chodzi o młodszą siostrę Magdę. Jedynie ze swoją siostrzenicą, Joanną znajduje porozumienie. Wiadomość o przyjeździe dawnej przyjaciółki Magdy, Katarzyny wywołuje u każdej z kobiet niepokój, złość, zaskoczenie, ale też ciekawość dotyczącą celu tych odwiedzin w jej rodzinnych stronach. Do tego bulwersuje ich wiadomość, że wraz z Katarzyną przylatuje jej córka Karolina nazywana też Kają. Przez całą niemal powieść autorka umiejętnie podsycała ciekawość, co do przeszłych wydarzeń, które wywróciły ich życie do góry nogami. Wiemy jedynie, że dotyczy to śmierci Grzegorza, syna Renaty. Przy odkrywaniu kart przeszłości poznajemy też problemy bohaterek, zarówno obecne jak i te sprzed osiemnastu lat temu, czyli mające miejsce w1988 roku. Jak łatwo policzyć, bieżące wydarzenia dzieją się w 2006 roku. W ciągu poznawania tej historii wiek poszczególnych postaci nie jest podawany wprost, lecz można dokonać tego wyciągać odpowiednie wnioski, czytając uważnie tekst książki. Od czasu do czasu autorka umieszcza delikatnie wskazówki, które pozwalają wyliczyć ile lat mają bohaterki w danym okresie czasu.


Zachęcona wcześniejszymi powieściami autorki, takimi jak dylogia „Aż po horyzont” i trylogia „Owoce zatrutego drzewa”, sięgnęłam z ciekawością po jej kolejną, najnowszą książkę pt. „W mroku”. Tytuł może sugerować jakieś ciemne interesy mafijne lub nastrój grozy. Tymczasem chodzi bardziej o mrok zalegające duszę, niż jakieś niebezpieczne sytuacje.

Styl pani Janiszewskiej jest pozornie tylko spokojny, gdyż w efekcie w bohaterkach buzuje mnóstwo emocji. Jednak długie, zrównoważone opisy sprawiają, że tempo poznawania poszczególnych faktów jest niespieszny. Także akcja nie jest zbyt dynamiczna, lecz raczej stonowana i bez nagłych zwrotów. Mimo to całość wciąga coraz bardziej, gdyż wyłania się intrygująca fabuła, która prowadzi nas przez kolejne rozdziały pokazując tło wydarzeń, charaktery poszczególnych osób, ich przemyślenia, wzajemne relacje i epizody z przeszłości. Te ostatnie ukazywane są nam na dwa różne sposoby: pod postacią wspomnień, które są wplecione w bieżącą fabułę oraz w formie pamiętnika pisanego przez córkę Katarzyny, Karolinę, która spisuje szczerze swoje spostrzeżenia, przeżycia i zdarzenia. 

Pamiętnik Kai jest śladem z przeszłości, gdyż jedynie w nim jest całkowicie szczera. Dzięki temu poznajemy jej prawdziwe oblicze i stopniowo odkrywane są sekrety, które doprowadziły do rozłamu więzi rodzinnych i przyjacielskich. Dobrym pomysłem było wyróżnienie tych fragmentów tekstu kursywą oraz formą pierwszoosobową, gdyż nie gubimy się w natłoku wydarzeń. Pozostałe epizody prowadzone są już w trzeciej osobie, a to z kolei daje możliwość szerszego spojrzenia na sprawy poruszane w powieści.

„W mroku” to kolejna udana powieść pani Agnieszki Janiszewskiej, która w swoim ujmującym stylu snuje życiową opowieść o relacji między dwoma pokoleniami kobiet. Głównym motywem jest nieumiejętność wybaczania, żale, poczucie winy, chowane urazy i niezagojone rany emocjonalne. Katarzyna, Karolina, Renata, Magda i Joanna to bohaterki, których ścieżki zostały mocno poorane i teraz los daje im możliwość odnalezienia w sobie uczuć, które kiedyś ich łączyły. Ich obecne życie i problemy to efekt błędów wychowawczych, nieumiejętności obrony swoich granic, lekkomyślnych decyzji, trudności porozumiewania się i braku dobrej komunikacji. Autorka  pokazuje przy tym, że nie można nikogo zmusić do miłości, a jedno niewinne kłamstwo może mieć nieobliczalne skutki.

Agnieszka Janiszewska ukończyła historię na Uniwersytecie Warszawskim. Od urodzenia związana jest z Warszawą chociaż obecnie mieszka w jednej z podwarszawskich miejscowości. Pracuje jako nauczyciel historii w liceum ogólnokształcącym. Jej pasją jest historia, toteż większość jej lektur to monografie i biografie z tej dziedziny nauki. Nie ucieka jednak od beletrystyki, głównie powieści obyczajowych. Lubi podróże, podczas których zwiedza zabytki związane z przeszłością państw, ludzi i różnorodnych kultur.

Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu:



20 lutego 2023

1315. - "Uzdrawianie Twoją siłą"


Uzdrawianie Twoją siłą
Skuteczne techniki energetyczne, 
które podniosą twoje wibracje i usuną ograniczające przekonania
Vex King

Numer wydania: I
Data wydania polskiego: 17.06.2022r.
Data wydania angielskiego: 13.04.2021 r
Liczba stron: 320
Wymiary: 145 x 205 mm
Oprawa: miękka
ISBN 978-83-8301-027-4
Tłumaczenie: Marcin Masłowski
Tytuł oryginału: Healing Is the New High.
Wydawnictwo: Studio Astropsychologii
Miejsce wydania: Białystok
Ocena: 5/6

„Ludzie, którzy akceptują siebie, 
mogą akceptować innych 
- a to może zmienić świat.”

Słowo „uzdrawianie” kojarzy się od razu z obszarem zdrowia, ale ma też szersze znaczenie, gdyż dotyczy także poprawy jakości życia. Każdy z nas ma na pewno jakieś zastrzeżenia do tego, co go otacza, co przeżywa, kim jest i w jakim środowisku przebywa. Oczekujemy wówczas na cud, który sprawi, że nasze życie całkowicie się odmieni. Mijają lata, a nadal tkwimy w tym samym miejscu, w marazmie i wciąż niezadowoleni. A wszystko, dlatego, że nie zrobiliśmy nic, by coś zmieniło się na lepsze. Do tego trzeba naszego działania, przetransformowania dotychczasowego sposobu podejścia do wielu spraw, by zacząć podążać za własnymi marzeniami i pragnieniami. Książka „Uzdrawianie naszą siłą” uświadamia, że wszystko zależy od nas i podpowiada, w jaki sposób dokonać zmian przede wszystkim w sobie, by być zadowolonym z tego, co posiadamy i po prostu cieszyć się życiem.


Vex King zaznacza, że nie jest ani lekarzem, ani terapeutą, ale na swoim przykładzie doświadczył pozytywnego działania swoich metod coachingowych. W jego życiu nie zawsze działo się dobrze, więc doskonale wie, o czym pisze. Dziś, jako światowej sławy trener umysłu, pisarz i wizjoner postrzega swoje trudne doświadczenia życiowe, jako lekcje i drogę ku lepszemu poznaniu siebie oraz obecnej roli, jaką obecnie pełni w społeczeństwie. Sławę przyniosła mu książka „Dobre wibracje, dobre życie”, która miałam przyjemność jakiś czas temu przeczytać. Już wówczas autor przekazał wiele pozytywnych inspiracji, które miały kojący wpływ na życie wielu ludzi.

W swojej książce „Uzdrawianie Twoją siłą” powołuje się na wydarzenia ze swojego życia i spotkania z klientami korzystającymi z jego pomocy. Przytacza wiele przykładów, które w namacalny sposób ukazują omawiane zagadnienie, ale też pokazują skutki prowadzonej terapii duchowej. Podpowiada w niej między innymi jak wyzwolić w sobie pozytywne wibracje i odblokować wewnętrzny potencjał, dzięki któremu uzdrowimy nasze życie. Opisuje techniki wewnętrznego uzdrawiana, które pomogły jemu i teraz pragnie przekazać je innym pomagając poradzić sobie z traumą, bólem, lękami.


To poradnik pełen praktycznych wskazówek i różnych technik, które przewijają się przez całą publikację. Są uzupełniającą formą do omawianych zagadnień, więc możemy z nich skorzystać od razu, w trakcie czytania kolejnych rozdziałów. Opracowane przez autora ćwiczenia pozwalają dotrzeć do głębszych warstw naszej duszy i skutecznie uwolnić się od trudnych przeżyć. Obejmują one metody z zakresu medytacji, wizualizacji, techniki oddychania, EFT i afirmacyjne. Całość wydana została w tonacji fioletowej. Dotyczy to zarówno czcionki, jaki i koloru stron rozpoczynających każdy rozdział, włącznie ze zdjęciami. W wersji oryginalnej publikacja została wydana na białym papierze i wydrukowana czarną czcionką i kolorowymi rysunkami oraz fotografiami. 


Jeżeli chodzi o treść, jest to dobrze przemyślana książka, która zabiera nas w podróż do samego siebie prowadząc przez różne poziomy naszego istnienia, warstwy naszej jaźni, by stworzyć nowy system przekonań, które staną się naszymi wytycznymi w podejmowaniu decyzji w przyszłości. Ta droga wyznaczona jest przez siedem naszych ciał, o które musimy odpowiednio zadbać. Materiał został opracowany tak, byśmy każde z tych ciał poznali lepiej, przećwiczyli pracę z ich energetyką i nauczyli się dbać o ich dobrą wibrację. Zagadnienia zostały ułożone w sposób pozwalający przepracować książkę w trakcie czytania, by potem dopiero wybiórczo wrócić do tematu, które nas najbardziej dotyczy. Rozdziały wypływają jeden z drugiego, tak jak zaprezentowane w nich ćwiczenia. Warto przy tym mieć przy sobie zeszyt i coś do pisania, by notować w nim na bieżąco swoje spostrzeżenia i wnioski.


W ciągu naszego życia zbieramy wiele doświadczeń, które gromadzimy w bagażu przeszłości. Wiele osób nie potrafi poradzić sobie z trudnymi zdarzeniami pozostawiającymi w naszej duszy trwały ślad. Ciągle przeżywane dramaty, traumatyczne zdarzenia, tragedie wywołują ciągły ból i cierpienie, a to odbija się na zdrowiu i jakości życia. Z tego względu tak ważne jest, by przepracować tego rodzaju emocje, by móc uzdrowić swoje życie. Uzdrowienie życia jest możliwe tylko wtedy, gdy uzdrowimy swoje wnętrze, a książka „Uzdrawianie Twoją siłą” podpowiada jak to zrobić.

Egzemplarz książki otrzymałam od portalu



19 lutego 2023

1314. - "Powrót bodyguarda" Tom III


Powrót bodyguarda
Seria: Sekret bodyguarda
Tom III
Marta Maciejewska

Wydanie: I
Data premiery: 14.02.2023r.
Liczba stron: 312
Wymiary: 145x205 mm
Okładka: miękka
ISBN: 978-83-67102-80-3
Wydawnictwo: Szara Godzina
Moja ocena: 5/6

„Nic nie dzieje się drugi raz i dlatego trzeba doceniać to, co mamy.”

Po wydarzeniach, które śledziliśmy w drugim tomie serii "Sekret bodyguarda", zakochani uciekli do Grecji, by tam odpocząć po dramatycznych doświadczeniach i poszukać sposobu uporządkowania życia. Nie jest to łatwe, gdy dawni kumple Theo zawiedli, a Mikaela straciła najbliższą przyjaciółkę. Gdy zaczynamy towarzyszyć im w kolejnej porcji przygód, zastajemy ich na jednej z greckich plaż. Z daleka wyglądają jak szczęśliwa para bez problemów. Jednak pozory są mylące, gdyż ich życie już dawno przestało być beztroskie. Mają, bowiem za sobą traumatyczne przeżycia, których efektem jest groźba więzienia, a nawet śmierci. Zwłaszcza Theo ma się, czego obawiać, gdyż jako złodziej i haker naraził się wielu bogatym ludziom, a najbardziej kobietom, których omamił swoim urokiem, by potem je okraść. Mikaela wie, z kim się związała i teraz razem z nim dźwiga ciężar przeszłych zdarzeń, ale zaczyna powoli mieć dość takiego życia i pragnie odzyskać nad nim kontrolę. Bywały takie momenty, gdy Mikaela mnie drażniła swoim zachowaniem, pretensjami, niepotrzebnym osądzaniem i błędnym wyciąganiem wniosków. Postawa Theo w tej części wzbudza sympatię. Nie mam jednak porównania z jego wersją w dwóch pierwszych częściach, więc podejrzewam, że przeszedł ogromną przemianę. Jednak nie we wszystkim jest szczery i próbuje działać w tajemnicy przed ukochaną.


Biorąc do ręki trzecią część trylogii, obawiałam się trudności z rozeznaniem się w zawartej w niej historii, gdyż nie miałam okazji przeczytać dwóch pierwszych tomów. Jednak bez problemów wniknęłam w tok wydarzeń, gdyż autorka zadbała o małą retrospekcję dotychczasowych zdarzeń, także dla czytelników, którzy czekali na zwieńczenie serii. Ostatnie spotkanie z bohaterami było w zeszłym roku, więc im także na pewno przyda się takie przypomnienie. Czytanie, zatem trzeciej części w oderwaniu od dwóch pierwszych tomów nie powodowało u mnie chaosu, a kolejne wydarzenia w życiu bohaterów czytałam momentami z zapartym tchem.

Pierwsze kilkanaście rozdziałów ich życia w Grecji toczy się bez większych problemów, gdyż skutecznie udaje się im zwieść poszukujących ich gangsterów. Nie jest całkiem bezpiecznie, ale starają się korzystać z uroków wyspy Zakinthos, więc ta część jest stonowana i biegnąca spokojnym rytmem. Jednak wkrótce wszystko się zmienia, gdy okazuje się, że ścigają ich nie tylko dwaj dawni znajomi, ale jeszcze ktoś zieje widmem zemsty. To spowodowało, że znacznie ciekawsza i bardziej ekspresyjna była druga połowa fabuły, a zwłaszcza ostatnie rozdziały, które są na miarę spektakularnego zakończenia trylogii.

"Powrót bodyguarda" został zaliczony do romansu erotycznego, ale sceny intymne nie są w nim dominujące. Te, które się pojawiają, są napisane ze smakiem, bez nadmiernych szczegółów, oddające uczucia zakochanych w sobie osób. Do tego  pani Marta Maciejewska ma bardzo lekki styl pisania, dzięki czemu umiejętnie prowadzi nas przez poszczególne epizody dostarczając wielu emocji.  Czytałam ją z rosnącym zainteresowaniem, coraz bardziej wsiąkając w fabułę i z podekscytowaniem czekałam na finałowe rozstrzygnięcia, bojąc się, by nie było ono zbyt przekombinowane i wbrew moim oczekiwaniom. I muszę przyznać, że pomimo pewnej przewidywalności, udało się autorce mnie zaskoczyć w pozytywny sposób. 

Trylogią „Sekret bodyguarda” pani Marta Maciejewska zaznaczyła swoją obecność na polskim rynku, jako debiutująca pisarka z bagażem pomysłów na wciągającą historię. Ja przeczytałam ją dosyć szybko, a po tym, jakie emocje towarzyszyły mi przy ostatniej odsłonie losów Theo i Mikaeli, chciałabym poznać ich wcześniejsze przeżycia zawarte w powieściach „Sekret bodyguarda” i „Ucieczka bodyguarda", ale też chętnie sięgnę po kolejne powieści tej autorki.

źr. zdjęcia:
nakanapie.pl
Marta Maciejewska to młoda pisarka urodzona 17 grudnia 1991 roku w Zielonej Górze. Z sukcesem ukończyła Uniwersytet Zielonogórski zdobywając tytuł magistra. Od dziecka kocha taniec, dlatego też w dorosłym życiu założyła swoją Szkołę Tańca Dance Art gdzie uczy między innymi orientalnego tańca brzucha. Miała też wspaniałą przygodę, jako Youtuberka, prowadząc razem z koleżankami kanał Sprytne Babki.

Książkę przeczytałam, dzięki współpracy z autorką





18 lutego 2023

1313. - "Zmęczenie nadnerczy"


Zmęczenie nadnerczy
naturalne terapie
Ćwiczenia oraz dieta, które pomogą ci skutecznie 
zregenerować nadnercza, odzyskać zdrowie i witalność
Julia Tulipan, Nadja Polzin

Numer wydania: I
Data wydania polskiego: 17.06.2022r.
Data wydania niemieckiego: 18.12.2016
Liczba stron: 240
Wymiary: 145 x 205 mm
Oprawa: miękka
ISBN 978-83-8272-248-2
Tytuł oryginału: Diagnose Nebennierenerschöpfung: Wie chronischer Stress die Hormon-Balance stört, Vitalität und Lebensfreude zurück gewinnen
Wydawnictwo: Vital
Miejsce wydania: Białystok
Ocena: 4/6

„Dom zdrowia, bardzo niestabilny w dzisiejszych czasach, 
nie stoi tylko na jednym filarze.”

Wiadomym jest, że zdrowie jest najważniejszym elementem naszego życia, ponieważ gdy nic nam nie dolega,  wszystko wydaje się łatwiejsze. Jednak nie zawsze czujemy się dobrze, a gdy nam coś doskwiera, nie potrafimy dotrzeć do źródła naszych problemów. Bywa, że czujemy się zmęczeni, nie mamy na nic ochoty, jesteśmy zniechęceni i bez energii uznając to za efekt intensywnego dnia. Są to nieraz stany przejściowe, ale jeżeli takie sytuacje się przeciągają, powinno nas to zaniepokoić, gdyż takie objawy mogą być objawem choroby. Nie wiążemy tego z żadną dolegliwością, a tymczasem ich przyczyną może być złe funkcjonowanie nadnerczy, gdyż okazuje się, że jeżeli są one zmęczone, to człowiek odczuwa taki stan, co uświadamia nam książka „Zmęczenie nadnerczy.” 


Nadnercza, to niewielkie organy mające wielość jednego kulki winogrona położone są tuż nad naszymi nerkami. Spełniają one wiele ważnych funkcji, które autorki nam przybliżają w rozdziale drugim. Między innymi odpowiedzialne są za produkcję hormonu stresu zwany kortyzolem.

Pani Julia Tulipan i Nadja Polzin bazują na swoich doświadczeniach, ale też na dostępnych wynikach badań bazując na rynku niemieckim, ale problem dotyczy ludzi na całym świecie. W tym temacie są ekspertkami, gdyż pani Tulipan jest trenerką żywieniową i magistrem biologii, a pani Polzin zajmuje się między innymi dietetyką holistyczną. Obie panie są zainteresowane problemami zdrowotnymi spowodowane stresem i pomagają swoim klientom zyskać energię i nową, jakość życia.

W swojej publikacji wyjaśniają, czym są nadnercza i jakie mają dla nas znaczenie.  uświadamiają, jakie negatywne skutki wywołuje ich nieprawidłowe działanie nazwane zmęczeniem nadnerczy. Pokazują jak dokonać zmian w różnych obszarach naszego życia podchodząc do człowieka, jako jednego organizmu. Nie można, bowiem całkowicie poradzić sobie z chorobą, jeżeli traktuje się do leczenie wybiórczo. Każdy nasz organ, tkanka, komórka jest ważna i gdy jeden z elementów źle działa, wówczas choruje cały organizm. Do tego ważne są też aspekty mentalne i duchowe, gdyż bez tego trudno zachować równowagę zdrowotną.


Autorki zgromadziły swoją wiedzę w trzynastu rozdziałach, które uzupełnione są rysunkami, tabelkami i schematami pomagającymi zrozumieć omawiany temat. Zanim przejdziemy do konkretów, najpierw mamy możliwość sprawdzić kondycję naszych nadnerczy za pomocą kwestionariusza. Zawiera on pytania ułożone w kilku blokach tematycznych, które pozwolą określić nasze czynniki ryzyka, najważniejsze oznaki i symptomy, wzorce energetyczne, nawyki żywieniowe i często obserwowane zjawiska lub stany, które u siebie zauważamy. Po tej ankiecie autorki omawiają przyczyny zmęczenia nadnerczy, ale też mechanizmy naszego organizmu odpowiedzialne za radzenie sobie ze stresem. Poznajemy między innymi rolę układu nerwowego, układu hormonalnego, konsekwencje osłabienia układu pokarmowego i wiele innych zagadnień związanych z głównym tematem kwestii. 

Panie podpowiadają też, jakie badania warto zrobić, a jakie metody diagnostyczne możemy zastosować w domu, wymieniają najważniejsze mikroelementy, które powinniśmy uwzględnić w swojej diecie, i sposoby wpływające pozytywne na poradzenie sobie ze zmęczeniem nadnerczy. Obejmują one różne poziomy naszego życia, od mentalnego, poprzez fizyczne i duchowe. Plusem tej publikacji jest program żywieniowy wraz z trzynastoma przepisami kulinarnymi, które pokazują kierunek, jaki powinniśmy obrać, by cieszyć się zdrowiem jak najdłużej.

Coraz więcej osób uskarża się na złe samopoczucie, chroniczne zmęczenie, wyczerpanie, a najczęstszą przyczyną takich stanów jest stres. To on jest jednym z głównych przyczyn problemów zdrowotnych. I to właśnie nadnercza są naszym sprzymierzeńcem w radzeniu sobie z tego typu emocjami. „Zmęczenie nadnerczy” to bardzo spójny, przystępnie napisany poradnik wypełniony konkretnymi informacjami i wiedzą pomagającą lepiej poznać nasz organizm, a dzięki temu możemy poprawić kondycję zdrowotną, a z tym wiąże się też poprawa jakości naszego życia.

Egzemplarz książki otrzymałam od portalu



Popularne posty