Stopy aniołów
Karolina Barwicz
Data wydania: 30.11.2022r.
Liczba stron: 526
Wymiary: 140 x 215 mm
Oprawa: miękka ze skrzydłami
ISBN 978-83-962026-0-4
Wydawnictwo: HerTimePublishing
Ocena: 5/6
„Magia jest pajęczyną… niewidzialną siecią powiązań pomiędzy niebem i ziemią, człowiekiem i naturą, światem żywych i umarłych, ludzi i aniołów.”
Na świecie jest wiele tzw. miejsc mocy, zwanych też czakramami ziemi, które emanują niesamowitą, pozytywną energią mającą korzystne działanie na ludzki organizm. Na całym świecie jest ich 160. Do jednego z takich niezwykłych miejsc przybywa bohaterka debiutanckiej książki pani Karoliny Barwicz pt.: „Stopy Aniołów”, która powstała dzięki fascynacji i zainteresowaniom autorki. Od wielu lat jest ona zakochana w Italii, której jest wierna do dziś.
Wkraczamy w akcję książki, gdy jest czerwiec roku 913 p.n.e. Jesteśmy świadkami jakiegoś tajemniczego obrzędu odbywającego się w grocie mieszczącej się na półwyspie Gargamo, po czym przenosimy się do roku 2019, również na Gargamo, a dokładniej do Mattinaty, do którego podąża Ines.
Ines jest początkującą dziennikarką, która pisze artykuły do ezoterycznej gazety „Po drugiej stronie”. Poza dyplomem dziennikarskim zdobyła też certyfikaty z numerologii, astrologii Majów i kursu kreatywnego pisania. Fascynuje ją świat duchowy i poprzez ten pryzmat postrzega codzienność, często zastanawiając się nad charakterystyką dnia lub osobowości czerpiąc wiedzę z kalendarza Majów i numerologii. Jej mama dosyć wcześnie opuściła ziemskie życie, a ojciec nie sprostał roli rodzica, gdyż pozostawił małą Ines pod opieką babki Alicji. Po jej śmierci Ines znajduje tajemniczą pocztówkę z życzeniami urodzinowymi od swojego ojca. To motywuje ją, by udać się w rodzinne strony i odszukać swoją prawdziwą duchową tożsamość. Wraz z przybyciem na półwysep Gargamo wkracza na ścieżkę osobistego poznania, co wywołuje szereg niesamowitych zdarzeń.
Sięgnęłam po tę powieść z kilku powodów. Pierwszy to okładka, która przyciąga subtelnymi kolorami, a drugi to temat przewodni, jakim jest świat wierzeń dawnych kultur. Jest on ściśle związany z zainteresowaniami bohaterki, co pokrywa się z zainteresowaniami autorki i są one obecne w fabule. Każdy rozdział toczący się w obecnych czasach określony jest pod kątem potencjału danego dnia z punktu numerologicznego i kalendarza Majów.
Nie od razu wniknęłam w tę atmosferę, gdyż początek był zbyt mało klarowny i trudność sprawiało rozeznanie się w dziejącej się sytuacji. Wszystko dzieje się jakby w zwolnionym tempie prowadząc leniwie przez kolejne rozdziały. Autorka bardziej skupiła się na przekazaniu piękna Gargano, związanych z nim tradycji, mitów, przemyśleń Ines niż dynamice fabuły. Celebruje każde słowo tworząc magiczną otoczkę związaną z dawnymi wierzeniami, które eksponują siłę i moc kobiecą zaklętą w wizerunkach przedchrześcijańskich bogiń i czarownic. Z tego względu jest to powieść, która zawiera mnóstwo długich opisów, w których autorka przekazuje nam wiele pozytywnych wrażeń zmysłowych, estetycznych, barwnych pisząc nie raz w sposób niemal poetycki. Wydarzenia realne zderzają się z mistycznymi doznaniami przybierając charakter oniryczny, więc czasami nie wiadomo, czy coś dzieje się na jawie, czy we śnie. A przy tym obecny jest włoski klimat, czar urokliwych zakątków Gargano, miejsc pełnych historii, zabytków i mistycznej, tajemniczej otoczki.
Pani Karolina Barwicz jest certyfikowanym facylitatorem soulcollage®, a z wykształcenia filologiem, ale też miłośniczką antropologii religii i kultów Starej Europy oraz świętej geografii Ziemi. Swoje zainteresowania wykorzystuje w swoim projekcie AngelsFeetProject oraz w debiutanckiej powieści „Stopy Aniołów”. Książka powstała pod wpływem wrażeń, jakie wywarł na niej półwysep Gargano, a zwłaszcza jedno z miejsc, do którego przybywają turyści z całego świata. Chodzi o grotę Archanioła Michała znajdującej się na szczycie Monte Sant’Angelo. Magia tego sanktuarium i związane z nim legendy były podstawą do stworzenia fikcyjnej opowieści, ale bazującej na autentycznych miejscach.
Autorka wykreowała dawny świat podążając za podpowiedziami swojej intuicji, tworząc święte miejsca starych kultur, pragnąc w formie beletrystycznej przekazać wiedzę o minionych czasach. Pokazuje jednocześnie, że nie odszedł on zupełnie, a jedynie został zapomniany przez wiele wieków i teraz przyszedł czas, by odkryć go na nowo. Autorka nazwała swoją książkę „pamiętnikiem duszy”, gdyż opowiadając o dawnych wierzeniach i tworząc niemal magiczną podróż w czasie, pokazuje przenikające się światy rzeczywisty z duchowym, miała wrażenie, jakby zapisywała obrazy tkwiące w jej duszy.
Egzemplarz książki otrzymałam od portalu