Pod patronatem Oazy Recenzji
Recenzja przedpremierowa
Premiera 18.08.2021
Lakier do paznokci
Peggy Brown
Wydanie: I
Premiera 18.08.2021
Oprawa Miękka
Liczba stron 55
Wymiary: 148x210 mm
Wydawnictwo: Psychoskok
"Czasami rzeczywistość przedstawiana przez innych,
znacznie odbiega od prawdy"
„Kobieto, puchu marny” pisał Adam Mickiewicz, lecz gdyby poeta żył w dzisiejszych czasach, z pewnością takich słów by nie użył. Od tamtego czasu obraz kobiety zmienił się całkowicie i dziś nie jest ona postrzegana jako słaba, cicha i bezradna. Bardzo duże przemiany pod tym względem zaistniały w XX wieku, który stworzył dla nas, kobiet zupełnie nową rzeczywistość. Autorka książki "Lakier do paznokci" skupiła się na czasach PRL-u pokazując zmiany obyczajowe zachodzące w Polsce ujęte w 10 różnych opowiadaniach. Zestawiła w nich dwa światy: wiejski, tradycyjny, z miejskim, postrzeganym jako szansa na lepsze życie. Czy dla wszystkich bohaterek okazała się ona szczęśliwa?
![]() |
źr. zdjęcia: psychoskok.pl |
W swojej debiutanckiej książce „Lakier do paznokci” stworzyła niezwykle bogaty, barwny i różnorodny obraz kobiety, pokazując jej siłę, odwagę, zaradność, ale też przebiegłość i perfidność. Są wśród nich typowe Matki Polki, kobiety wyzwolone, pragnące miłości, kochające, maltretowane ale też pewne siebie, seksowne i potępiane przez społeczeństwo. Kobiety z ambicjami i marzeniami. W każdym z tych portretów, z pewnością można się przejrzeć i zobaczyć samych siebie, odszukać własne cechy albo kogoś z własnego otoczenia. To kobiety, które spotykamy każdego dnia na ulicy, w pracy w sklepie, w mieście bądź na wsi, ale zawsze są to kobiety zmagające się z jakimiś przeciwnościami losów, opiniami ludzi, dążące do spełnienia marzeń, pragnące być kochane i szanowane. Są matkami, siostrami, babciami, córkami, żonami, kochankami, kobietami pracującymi czy gospodyniami domowymi.
Stworzone historie toczą się głównie w latach PRL-u więc jest to też nostalgiczna podróż w czasie. Autorka ukazała w nich realia minionych lat zwracając uwagę na mentalność starszego pokolenia, które swoje postrzeganie rzeczywistości oparło na tradycji, stereotypach, określonych normach zachowania i sztywnych zasadach moralnych, gdzie nie ma miejsca na tolerancję, przyzwolenie na wyrażanie swojej kobiecości czy spełnianie marzeń.
"Wymaganie szacunku dla religii niestety często przeradza się w całkowity brak szacunku do tych, którzy jej nie wyznają."
Już w pierwszym opowiadaniu pt. "Trzy siostry" jest to widoczne bardzo dobrze. Poznajemy w nim Adelę, Celę i Helę, które łączyła silna, siostrzana więź. Cela - najstarsza z nich, pragnęła podróżować i śpiewać. Otrzymała taką szansę dostając angaż do zespołu "Śląsk". Jednak jej matka skutecznie zgasiła jej marzenia i plany, argumentując, że miejsce dziewczyny jest na wsi, gdzie potrzeba gospodyni. Dziewczyna wychodzi za mąż za Zygmunta i razem przenoszą się do miasta zapominając o marzeniach. Na szczęście trafiła na mężczyznę, który kocha ją bezgranicznie i Cela spełnia się jako matka i żona. Niestety, Adela i Hela nie miały już tyle szczęścia. Na gospodarstwie zostaje Adela, która trafia na męża despotę, który tylko pije i często wylądowuje swoją złość na małżonce i teściowej. Natomiast trzecia z sióstr, Hela padła ofiarą epidemii polio, jaka panowała w 1951 roku, w efekcie której stałą się osobą niepełnosprawną. Długo była samotna i już się z tym pogodziła. Wyjechała do miasta, gdzie zaczęła pracować w Telekomunikacji, gdzie poznała swego męża... Jak skończyła się ta historia, to musicie przekonać się sami.
„Co, jeśli to moja jedyna szansa na miłość? – pomyślała. – Przecież
to nie jest przestępstwo, że chcę być kochana. To normalność. Każdy
człowiek, niepełnosprawny również, pragnie kochać i być kochany”.
Na 55 stronach autorka zawarła bogactwo charakterów, ludzkich losów, wydarzeń codziennego życia a to wszystko w pigułce zwanej życiem. Każde z opowiadań dotyczy innego zagadnienia, problemu czy osoby, chociaż niektóre z nich powtarzają się w innych opowiadaniach, chociażby postać Marylki. Wspólnym mianownikiem dla wszystkich opowiadań jest kobieta w różnych odsłonach ale też realia, na tle których toczą się poszczególne epizody.
"Nikt nie potrafi zrobić kobiecie takiego świństwa,
jak druga kobieta"
Pani Peggy Brown prowadzi poszczególne historie stosując zwięzły, lekki styl pisania ale porusza ważne zagadnienia aktualne do dziś. Obserwujemy zmiany społeczne, pokoleniowe, jakie zaszły wciągu ostatnich kilkudziesięciu lat, ale bardzo często sposób postrzegania i mentalność ludzi pozostaje taka sama. Zmieniły się jedynie okoliczności i warunki, w jakich dzieją się sprawy, które istnieją bez względu na czasy. Autorka uświadamia, że mimo upływu czasu, problemy pozostają nadal aktualne, a jedynie sposób podejścia do nich i radzenia sobie z nimi uległ zmianie. Takie problemy jak przemoc, zdrada, depresja, niepełnosprawność, oszustwa matrymonialne czy ocenianie innych na podstawie wyglądu są aktualne do dziś.
„Cnotka niewydymka jest niebezpieczna dla otoczenia
przez swoje nierozładowane nastroje i niezaspokojone potrzeby”
Opowiadania są kilkustronicowe ale wypełnione mnóstwem zdarzeń, opisanych zwięźle, krótko, koncentrując się na tym, co akurat jest istotne w danej historii. W każdym z nich można znaleźć głębsze przesłanie a na koniec zawsze jakąś puentę czy powód do refleksji.
W wielu przypadkach miałam niedosyt i ochotę poznania lepiej jakiejś historii. Pomysły na fabułę zasługują na szerszą i większą formę pisarską na przykład jako osobna powieść czy seria. Swoimi krótkimi formami literackimi autorka jedynie podsyciła ciekawość i mam nadzieję, że kiedyś odważy się na rozwinięcie niektórych z zaprezentowanych epizodów. Poprzez stworzone historie skłania do refleksji nad życiem, dostrzeżenia tego, co jest dla nas ważne i przyjrzenia się temu, co nas otacza, a przede wszystkim docenienia tego, co posiadamy obecnie.
„O ile bardziej fascynujące są kobiety, które wyglądają jak torpedy, od tych, które zakrywają siebie i swoje atrybuty nieciekawymi, antykobiecymi ubraniami.
Strój kobiety to jej druga skóra”
Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu:
Jeszcze zastanowię się nad lekturą tej książki. Gratuluję patronatu.
OdpowiedzUsuńCzasami rzeczywiście krótka forma nie wystarcza,a by pokazać całą historię.
OdpowiedzUsuńTak szczegółową recenzją podsyciła Pani z kolei moją ciekawość do zapoznania się z tą nową pozycją na rynku czytelniczym.
OdpowiedzUsuń