24 października 2021

926. - "Zakręt" Tom I


"Zakręt"
seria z Joanną Grabowską
Tom pierwszy
Sandra Cicha

Wydanie: I
Premiera: 20 października 2021r
Format: 130 x 205 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 320
Moja ocena: 5/6


„Żeby było lepiej, najpierw przez chwilę musi być trochę gorzej

Jedno z przysłów mówi, że dopóki dzban wodę nosi, dopóty mu się ucho nie urwie. Pasuje ono idealnie do tego, co wydarzyło się w życiu bohaterki książki „Zakręt”, która żyła w świecie, który tylko na pozór był udany. Zajęta codziennymi zadaniami i obowiązkami cierpliwie znosiła tę sytuację, ale jak to zwykle bywa, wszystko jest do czasu.

Sandra Cicha to mieszkanka Chojnic, lokalna patriotka. Prowadzi ustabilizowane życie osobiste i zawodowe. Praca jest jej pasją. Uwielbia włoskie jedzenie, chorwackie plaże i czeskie piwo. Nie zaśnie bez przeczytania choćby jednej strony książki.


Joanna Grabowska ma na pozór wszystko, by czuć się szczęśliwą i spełnioną. Pracuje, jako kurator sądowy, czując się w niej jak ryba w wodzie, ma piękny dom, trójkę wspaniałych dzieci i przystojnego męża, Michała. Zauważa, że coraz bardziej oddalają się od siebie, coraz mniej rozmawiają a on wciąż wraca późno do domu, tłumacząc się nawałem różnych zadań w firmie. Bezskutecznie stara się przywrócić dawny żar i na nowo obudzić uczucia.

Gdyby nie jej szalona i energiczna przyjaciółka Anna, nigdy nie poznałaby prawdy, nie wyszłaby ze swej strefy komfortu, a tym samym nie poznała Pawła Karpiniuka na integracyjnym, służbowym wyjeździe. Joanna jest wierna swoim ustalonym zasadom, dlatego nie wdaje się w romans, mimo że nowo poznany kolega bardzo jej się podoba. Wkrótce odkrywa, że jej mąż ma kochankę, dużo młodszą od niej. I tu muszę przyznać, że w rozwiązaniu tego problemu Joanna pokazała swoją ogromną klasę. Natomiast irytowała mnie lekceważącym podejściem do pojawiających się sygnałów, dających jej jasno do zrozumienia, że coś jej grozi. Nie raz sama prosi się o nieszczęście, tym bardziej, że jej praca wymaga przebywania w trudnych, często patologicznych środowiskach, do których udaje się sama.

Poznajemy ją, gdy jest maj 2020 roku a Joanna siedzi w ogrodzie na huśtawce i podziwia zachód słońca rozmyśla o swoim życiu, delektując się kieliszkiem wina. Wraca myślami do wydarzeń sprzed pół roku, a my razem z nią, do listopada 2019 roku, kiedy wszystko się zaczęło, po czym docieramy do punktu, z prologu, by śledzić dalsze wydarzenia biegnące dosyć szybko i kończące się bardzo ekspresyjnie. 

Biorąc tę książkę do ręki nie przypuszczałam, że dostarczy mi ona tylu wrażeń, gdyż patrząc na okładkę spodziewałam się raczej typowej historii o miłości z romantycznym podtekstem. Tymczasem okazało się, że autorka zaserwowała mi zgrabną mieszankę kilku gatunków, dzięki czemu nie brakuje w tej historii różnorodnych emocji.


„Zakręt” to bardzo dobrze napisana powieść, która całkowicie zasługuje na miano udanego debiutu. Zwraca uwagę na sytuację kobiet, którego odzwierciedleniem jest bohaterka książki, która potrafi pomagać innym, doradzać i znajdować rozwiązanie, a jednocześnie nie jest w stanie poradzić sobie ze swoimi problemami. Zapętlona w codziennych zadaniach zarówno na polu zawodowym i prywatnym, próbuje pogodzić te dwie sfery, pełniąc rolę przykładnej Matki Polski, nie zauważając, że traci to, co najważniejsze, swoje życie. Gdy nagle zostaje postawiona przed faktem dokonanym, wówczas dopiero dociera, że właśnie wchodzi ono w życiowy zakręt. Niestety, czasami jest już za późno, by się z niego wycofać.

To wciągająca, bardzo życiowa i emocjonalna opowieść o budowaniu swego życia na nowo, przyjaźni i miłości, która wkracza ostrożnie i czeka na swoją okazję, by zaistnieć w sercach osób sobie przeznaczonych. Jedyne, co mnie nieco irytowało, to opisy wykonywanych kolejnych czynności, na przykład przy makijażu czy przedstawianie wystroju jakiegoś pomieszczenia, które nie mają aż takiego dużego znaczenia dla fabuły.


Powieść rozkręca się powoli i z początku ma charakter typowej obyczajówki, jednak dosyć szybko dochodzą w niej elementy kryminalne, odrobina dreszczyku i romansu, w której nie brakuje nagłych zwrotów akcji i napięcia. Nie wszystko wiemy od razu, gdyż śledzimy jedynie działania Joanny w narracji, pierwszoosobowej. Razem z nią przeżywamy jej rozterki, dociekamy, kto może jej zagrażać, gdy zaczyna otrzymywać groźby, ostrzeżenia w postaci symbolicznych znaków i kiedy jest atakowana. Wprawdzie w pewnym momencie nie miałam problemu z domyśleniem się, kto zagraża Joannie, ale to dawało dodatkowego smaczku i byłam ciekawa, jak cała historia się potoczy.

Fabuła przedstawiona przez panią Sandrę Cichą stanowi zamkniętą całość. Wyjaśnione są wszystkie wątki, i udzielone odpowiedzi na wszystkie pytania. I gdy już oddychamy z ulgą, nagle, wraz z ostatnim zdaniem, w sposób nietypowy, autorka poinformowała czytelników, że to jednak jeszcze nie koniec tej historii, mimo że zagadka kryminalna została rozwiązana i wszystko wydaje się jasne. Będę, zatem oczekiwała z podekscytowaniem na kontynuację.

Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu:





13 komentarzy:

  1. Debiuty - udane - cieszą. Szkoda, że ja jestem od 2017 roku, a dokładniej od siódmego grudnia 2017 - go roku abstynentem całkowitym ;-) . Ale książkę będę miał na uwadze. Wydawnictwo też znane, pozdrawiam, Jarek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka, która mnie ostatnio prześladuje :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tęż nie raz tak mam, a wtedy biorę prześladowczynię do ręki :)

      Usuń
  3. Narobiłaś mi ogromnej ochoty na lekturę tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie wciągające i życiowe opowieści zawsze chętnie czytam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaintrygowałaś mnie swoją recenzją.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna recenzja. Bardzo za nią dziękuję. Oddaje wszystko co chciałam przekazać:)

    Sandra Cicha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za mile słowa. To dla mnie ważne, że udało mi się uchwycić to, co najważniejsze.

      Usuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty