28 października 2021

932. - "Karty zła"

Recenzja przedpremierowa
Premiera 31.10.2021 r.



Karty zła
seria z komisarz Zuzanną Nowacką 
Tom II
Mariusz Kanios

Wydanie: I
Premiera: 31 października 2021 r.
Liczba stron: 280
Okładka: miękka
Wymiary: 125 x 200 mm
Wydawnictwo: Piąte Marzenie

„Wystarczy jedna rysa, aby coś pękło i zło wypłynęło na wierzch, jak błotna lawa z obudzonego wulkanu.”

W każdym z nas jest dobro i zło, ale wiele zależy od nas które z nich zwycięży ale też od tego, co nas spotkało w życiu. Tak jak w przypowieści o dwóch wilkach, czarnym i białym. Zwycięstwo któregoś z nich zależy od tego, którego z nich karmimy. Pożywką mogą być różne nasze zachowania, zazdrość, nienawiść, okoliczności zewnętrzne czy doznane krzywdy. Wówczas budzi się w ludziach ich mroczna natura, czasami do tego stopnia, że skłonni są do najgorszych rzeczy, o czym możemy się przeczytać w powieści pt. „Karty zła." 

źr. zdjecia:
prywatne zasoby autora
Mariusz Kanios studiował archeologię i bankowość. Przez wiele lat był dyrektorem banku a od kilku lat zajmuje się handlem nieruchomościami. Jego pasją są podróże motocyklowe, te bliskie i dalekie. Był na motocyklu nawet w Maroku. Mieszka w Tarnobrzegu z żoną i dwójką dzieci. Zadebiutował w grudniu 2020 roku kryminałem „Uczynkiem i zaniedbaniem”, który miałam okazję poznać.

Napisałam wówczas, że to udany debiut pana Mariusza Kaniosa, który ma ogromny potencjał twórczy i nosi w sobie nie jedną historię, które będzie nam dane w niedalekiej przyszłości poznać. Po jej przeczytaniu byłam ciekawa kolejnych powieści autora, dlatego z chęcią sięgnęłam po jego najnowsze dzieło pt.: „Karty zła” z mocną, mroczą okładką. Napięcie towarzyszy już od pierwszych stron, gdyż zaczyna się mocnym akcentem, i wciąga w kolejne epizody z równie emocjonującymi wrażeniami.


W domku letniskowym położonym na odludziu w miejscowości Kamieniec, zostaje brutalnie zamordowana młoda kobieta. Okazuje się, że to dwudziestopięcioletnia Wanda Skalska, która była pracownikiem banku, z którego zniknęła ogromna suma pieniędzy. Tropy prowadzą policjantów do miejscowego pijaczka, przy którym znaleziono żółte rękawice, pustą butelkę po alkoholu i plik banknotów. Prokurator Karski pragnie szybko ogłosić zwycięstwo w ujęciu sprawcy zbrodni więc robi wszystko, by zamknąć śledztwo. Jednak komisarz Nowacka czuje, że nie jest to dobry ruch. Szybko okazuje się, że to, co wydawało się prostą sprawą, jest bardziej skomplikowane, tym bardziej, że pojawiają się nowe ofiary...

Postacią łączącą „Karty zła” z "Uczynkiem i zaniedbaniem” jest postać komisarz Zuzanny Nowackiej, która wraz z innymi poznanymi wcześniej policjantami, próbuje rozwikłać zagadkę morderstwa kobiety, ale też prywatnie bada proceder pedofilski, który ujawnił się wraz z prowadzonym rok wcześniej śledztwem, dotyczącym zniknięcia chłopca z położonego niedaleko Tarnobrzega Domu Dziecka w Durdach. Zuzanna obiecała sobie, że nie zostawi tej sprawy w spokoju. Punktem wyjścia stała się znaleziona stara fotografia, na której została uwieczniona grupa myśliwych na tle domku w lesie. 

Fabuła książki "Karty zła" głównie toczy się wokół śledztwa ale też pojawiają się wątki, które urozmaicają działania policji. Odnajdziemy w niej typowe elementy kryminalne, ale też obyczajowe a nawet romansowe. Już w pierwszym tomie autor wykazał się umiejętnością łączenia ze sobą kilku spraw w jedną, spójną całość, i podobnie jest obecnie. Pochłonęłam powieść w zawrotnym tempie, gdyż wciąż byłam zaskakiwana rozwojem sytuacji, ujawnianiem kolejnych faktów i zwrotem akcji. 

Nie jest łatwo odkryć prawdę, gdyż autor skutecznie nas zwodzi, ukazując tylko niektóre fakty, dając pole dla naszej wyobraźni. Swoim sposobem prowadzenia fabuły sprawia, że pochłania się ją szybko i z zapartym tchem. Dzięki doskonale przemyślanej historii, możemy z podekscytowaniem i zainteresowaniem odkrywać wraz z komisarz Zawadzką kolejne tropy i podążać za jej tokiem rozumowania, tworząc także swoje teorie.

Powieść „Karty zła” trzyma w napięciu od samego początku, prowadząc naszą uwagę przez kolejne wydarzenia, wywołując dreszczyk emocji i ukazując tylko to, co powinniśmy zobaczyć. Stwarza sytuacje, w które wierzymy, by za chwilę zobaczyć, że weszliśmy w ślepą uliczkę i sprawa wygląda zupełnie inaczej. Prowadzi naszą uwagę do samego końca, zaskakując nawet w końcowych akapitach. To dobrze napisany kryminał, który z pewnością zadowoli miłośników tego gatunku, gdyż jest w nim wszystko to, co nie pozwala odłożyć chociażby na chwilę książki. 

Recenzja książki "Uczynkiem i zaniedbaniem" 


Książkę przeczytałam, dzięki autorowi i jego wydawnictwu:



4 komentarze:

  1. Debiuty udane cieszą. Autor - jak czytam - ma ciekawą biografię. Z racji tego - będę miał książkę na uwadze, tylko czasu na czytanie wielu książek recenzowanych na blogach - coraz mniej - serdecznie pozdrawiam Mirosławo , Jarek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze zastanawię się nad lekturę tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie książki to ja bardzo, ale to bardzo lubię!! Zapisuję tytuł!

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety autor popełnia błąd i tkwi w nim do końca ksiażki. Jeszcze raz potwierdza się hipoteza że recenzenci z okładki nie czytali książki , dyrektor banku dziwnym trafem ma 2 nazwiska - niewybaczalny błąd , kompromitacja autora, korektorki i recenzentów.
    Talent moze i jest ale liczą szczegóły. Kupilem , przeczytałem i na razie mi to wystarczy. Kolejną książkę tego autora kupię za 5 lat

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty