31 marca 2021

742.- "Chorwackie powroty"


Chorwackie powroty
seria chorwacka 
Tom II
Anna Karpińska

Wydanie: II
Data wydania: 16.02.2021
Format: 125 x 195mm
Liczba stron: 472
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

„dobrze, że są momenty, w których możemy tak po prostu pokazać komuś jak bardzo zależy nam na jego szczęściu, powodzeniu, spokoju”.

Po rozstaniu się z bohaterami „Chorwackiej przystani” w lutym tego roku, byłam ciekawa, jak dalej potoczą się koleje losu Anny, Weroniki, Blaża i ich rodzin, dlatego niezmiernie ucieszyłam się, gdy mogłam kontynuować poznawanie ich historii w książce „Chorwackie powroty”.

źr. zdjęcia:
http.annakarpinska.pl
Anna Karpińska,
rocznik 1959, jest autorką poczytnych książek obyczajowych, które cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem czytelników. Studiowała politologię na Uniwersytecie Wrocławskim, potem przez dziesięć lat była asystentem na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Po urlopie (1992-1997) była dziennikarką w bydgoskim oddziale Gazety Wyborczej, a następnie ponownie pracowała na UMK. Ma własną firmę doradczą. Wydaje testy sprawdzające dla uczniów szkół podstawowych i gimnazjalistów. Pływa po Mazurach i lubi wypoczynek na południu Europy, głównie na Bałkanach. Dziesięć lat temu porzuciła dotychczasowe życie zawodowe, całkowicie oddając się pisaniu powieści. Ma męża, trójkę dorosłych dzieci i troje wnucząt. Mieszka w Toruniu, weekendy spędza na wsi.

Pierwsza część dylogii chorwackiej pt. „Chorwacka przystań” powstała w 2012 roku i była debiutem literackim autorki. Po 9 latach ponownie została wznowiona przez wydawnictwo Prószyński i S-ka, gdyż autorka wróciła do swoich bohaterów, by opowiedzieć o ich dalszych losach w książce „Chorwackie powroty”. Jej okładka nawiązuje do wznowionej pierwszej części. Piękne widoki uliczki chorwackiej przyciągają wzrok i zachęcają do poznania skrywanej historii, która dzieje się w pięknych, chorwackich klimatach i w polskich realiach w przeciągu kilku miesięcy. To odróżnia tę część od pierwszej, w której obserwowaliśmy losy głównej bohaterki na przestrzeni 20 lat.


Tom II zaczyna się w momencie, gdy Weronika wyleciała do Dubrownika, by podążyć za głosem swego serca. To czego nie zrobiła jej mama 21 lat temu, teraz robi córka, która nie zamierza stracić swojej szansy na szczęście. Jednak odległość od rodzinnego domu i kraju niezmiernie zaczyna jej ciążyć. Natomiast Annie trudno jest przywyknąć do rozłąki z ukochaną córką.

Fabuła złożona jest z dwóch głównych wątków, które skupione są na Annie i Weronice. Poznajemy ich losy poprzez narrację pierwszoosobową naprzemiennie, dzięki czemu możemy też dostrzec różnice pokoleniowe w podejściu do tych samych kwestii. Podobnie było w części pierwszej, z tym że w tej części role rozłożone są równomiernie. Śledzimy wydarzenia, które pojawiają się szybko, bogate w nowe wątki, postacie a wraz z nimi powstają nowe dylematy. Mniejsze znaczenie mają tu listy, mimo że korespondencja trwa nadal ale już tylko mailowo i nie są tak istotnym elementem, jak w poprzednim tomie.

Anna jest troskliwą matką, nawet czasami nadopiekuńczą, stara się doceniać to co ma ale wciąż żyje przeszłością. Czuje, że coś straciła, zwłaszcza, że życie nie stawia przed nią łatwych rozwiązań i decyzji. Autorka obarczyła ją tyloma problemami i nieoczekiwanymi zdarzeniami, że nie zawsze ma czas myśleć o sobie.  Boryka się ze swoim kryzysem małżeńskim, tęsknotą, nostalgią za dawną miłością i nowymi zobowiązaniami. Czasami wraca myślami do wcześniejszych wydarzeń, dzięki czemu możemy przypomnieć sobie najważniejsze wątki z części pierwszej. Nadal nie ma wsparcia w swoim mężu, Jerzym, który nie angażuje się w wychowanie dzieci, działa egoistycznie, nie liczy się z jej zdaniem i wszystko pozostawia na barkach swojej żony.

„Każda zmiana wymaga czasu na akceptację”

Weronika źle znosi rozłąkę i samotność, gdyż jej ukochany Zoran pracuje jako korespondent i często nie ma go w domu. Ona próbuje spełnić swoje marzenie o studiowaniu bałkanistyki, ale nie wszystko idzie tak, jakby chciała. Do tego życie funduje jej zaskakującą niespodziankę, z którą nie od razu mogła się pogodzić. Muszę przyznać, że po początkowej sympatii, jaką miałam wobec tej dziewczyny w części I, tutaj zaczęła mnie irytować. Wyszła z niej natura egoistycznej maruderki, nie potrafiącej wypełnić sobie czasu, nie potrafiącej zrozumieć innych i przystosować się do nowych warunków. Często ma pretensje o nieobecność Zorana ale nie potrafi pójść na kompromis. Rozumiałam jej tęsknotę za rodziną ale z drugiej strony jej zachowanie przypominało humory rozkapryszonej, niedojrzałej nastolatki, która buntuje się, bo nie wszystko wygląda tak, jakby chciała. 


Zabrakło mi rozwinięcia wątku z Blażem, który pojawia się wprawdzie częściej ale nie jest on postacią zbyt wyeksponowaną. Szkoda, bo chętnie przyjrzałabym się jego życiu. Jego sposób bycia, spokój i cierpliwość jest ujmujący, co wzbudza sympatię ale i podziw, że mimo upływu tylu lat, nadal kocha tę samą kobietę. Autorka bardziej skupiła się na ukazaniu sytuacji Anny i problemach Weroniki. Obie kobiety przeżywają wiele emocjonalnych wydarzeń, które wymagają podejmowania ważnych decyzji, które nie są łatwe i stanowią ogromą próbę dla ich więzi.

„Chorwackie powroty” wypełnione są wieloma epizodami, które nadają całości odpowiedniego tempa, wzmagają zainteresowanie wywołując różnorodne emocje, często skrajne, od burzliwych poprzez tkliwe aż po sentymentalne i wzruszające. To opowieść o wzajemnych relacjach, umiejętności budowania związku, wzajemnym wspieraniu się ale też poruszająca życiowe problemy. Obserwujemy to na przykładzie Weroniki i Zorana, którzy są dopiero na początku wspólnej drogi muszą nauczyć się wzajemnego zrozumienia, wspierania się, kompromisu i tolerancji. Z kolei w przypadku Anny rodzi się też refleksja o niewykorzystanych szansach jakie los przed nami stawia. Pani Anna Karpińska pokazuje, że życie stawia przed nami nie raz różnorodne wyzwania ale to od nas zależy, w jaki sposób wykorzystamy pojawiające się sytuacje.

Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu


Do nabycia na stronie wydawnictwa oraz księgarni 


3 komentarze:

  1. Chodzi ze mną czas seria. Muszę koniecznie sięgnąć po pierwszy tom.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam jeszcze okazji czytać tej dylogii. Myślę, że trafiłaby w mój gust.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne zdjęcie zrobiłaś. Jak przeczytałam o Chorwacji (niestety w niej nie byłam) to pomyślałam o wakacjach. Ciepełko za oknem też o tym przypomina. Dylogia wydaje się interesująca i może w okolicach ciut cieplejszych miesięcy, po nią sięgnę :D. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty