11 marca 2021

729. - "Buntownik"


Buntownik
Nadszedł czas na ostateczną rozgrywkę
Tom III seria: Alice i Bruce
Aniela Wilk

Numer wydania: I
Rok wydania polskiego: 24.02.2021r.
Liczba stron: 288
Wymiary: 145 x 205 mm
Oprawa: miękka
Wydawnictwo: Burda Media

„Wypad ze strefy komfortu bywa największą z przygód”

Ostatnio dosyć dużo pojawiło się różnych powieści tworzących serie umiejscowione w różnych środowiskach i z bardziej lub mniej wciągającą fabułą. Gdy zaczynamy którąkolwiek z nich, pojawia się niepewność, czy kolejne części będą dorównywać tej pierwszej. Podobny niepokój towarzyszył mi, gdy sięgnęłam po trylogię z agentem Bruce i Alice. Teraz, gdy mam za sobą trzecią odsłonę ich losów opisanych w książce „Buntownik”, już wiem, że moje obawy były nieuzasadnione

źr. zdjęcia: 
lubimyczytac.pl
Aniela Wilk to pseudonim literacki niepokornej polonistki. W swoim rodzinnym miasteczku prowadziła kameralną księgarnię, której oddała całe serce. Nigdy nie planowała zostać pisarką, ale niespodziewanie pisanie stało się dla niej sposobem na życie, odskocznią i wentylem bezpieczeństwa. Jest zafascynowana piętnastowieczną Europą, pasjonuje się rekonstrukcjami historycznymi, uwielbia rośliny i marzy, by w domu mieć własną dżunglę. 

Z jej twórczością spotkałam się po raz pierwszy w zeszłym roku gdy pojawiła się „Figurantka” a wkrótce potem „Ryzykant”. Pani Aniela Wilk pokazała w nich, że potrafi wzburzyć „krew” czytelnika i wznieść jego emocje na wyżyny. Udowodniła to po raz kolejny, tym razem w powieści „Buntownik”, która, niestety, jest finałową częścią o odważnej kobiecie i seksownym byłym agencie.


Życie Alice biegło spokojnym, ustalonym torem, dopóki nie zmarł jej mąż, Adam i w efekcie poznała przystojnego agenta Bruce’a zwanego Wilczurem. Jej uporządkowany świat runął i od tej pory nic już nie było takie jak dawniej. Nie spodziewała się wówczas, że los zafunduje jej nie tylko bogactwo emocji i doznań ale też karuzelę ekscytujących zdarzeń i niebezpieczeństw, które wystawią jej siłę na próbę a przy tym znajdzie miłość, o jakiej nigdy  nie śniła.

Po burzliwych i dramatycznych przygodach w poprzednich częściach, Bruce i Alice mają teraz chwilę dla siebie. Spędzają czas na Kubie, gdzie cieszą się spokojem, swoją bliskością i życiem, które sprawia wrażenie normalnego. Jednak Alice pragnie wrócić do normalności, oczyścić z zarzutów swojego ukochanego i cieszyć się wolnością. Podejmują decyzję powrotu do Stanów, by podjąć walkę o sprawiedliwość i o siebie. 


I znowu dałam się porwać historii stworzonej przez Anielę Wilk wnikając w nią całkowicie. Jej styl prowadzenia uwagi czytelnika jest niezwykle fascynujący i nie pozwalający oderwać się od śledzenia kolejnych wydarzeń, które szybko następują po sobie, czasem niespodziewanie i a czasem wprawiając w zdumienie. Jest to z pewnością zasługa konstrukcji fabuły i stworzonych postaci, które mają w sobie bogactwo różnorodnych zalet i wad. Została zachowana narracja trzecioosobowa ale sytuacje poznajemy poprzez działania Alice, Bruce’a, Rachel i Roberta.

Porównując wszystkie części tej serii wskazałabym jako najlepszą pierwszą odsłonę, w której akcja była szybka, zaskakująca i ekscytująca. Tom drugi pt. „Figurantka” także nie oszczędził emocji, napięcia ale miał nieco wolniejsze tempo, ale naznaczone  dramatyzmem i niepewnością, co za chwile się wydarzy.

„Buntownik” jest znacznie spokojniejszy, skoncentrowany na działaniach głównie Alice i Roberta. Wilczur występuje tutaj jako postać drugoplanowa ale niemniej ważna. Podobnie jak w poprzednich tomach, erotyka jest obecna w mocnej, dosadnej formie. Autorka nie bawi się w subtelności lecz opisuje te sceny wprost i bez zażenowania. Potrafi umiejętnie dobierać słowa, które swoim brzmieniem oddają emocje czy wywołaną reakcję lub przeżycia. Czasami jest to jedno słowo, które swoim zabarwieniem pozwala poczuć jakiś nastrój, a czasami wypowiedziane zdanie czy sugestywny, krótki opis, byśmy mogli poczuć to, z czym boryka się dana osoba, co czuje i myśli.


Alice ujęła mnie swoją postawą, determinacją, odwagą i zaangażowaniem w dążeniu do ukazania prawdy. Podobne odczucia miałam wobec Roberta, ponurego najemnika, który nie jest postacią bez wad ale mimo swojej ciemnej strony charakteru, nie sposób nie czuć do niego sympatii, ze względu na jego oddanie i lojalność wobec przyjaciela. Natomiast zupełnie straciłam sympatię do siostry Alice, Rachel, która irytowała mnie swoim zachowaniem, upartością, niechęcią wobec Bruce’a i dystansem. Jej postać nie wnosi nic szczególnego do głównego wątku ale jest osobą, która ma ogromny wpływ na Roberta budząc w nim uczucia, których on wcześniej nie znał. Ich wzajemna fascynacja, pożądanie i namiętność dodają pikantności tej powieści.

Cała trylogia jest fascynującą lekturą, przemyślaną i dobrze napisaną wraz z zaskakującym zakończeniem, które doskonale pasuje, swoją wymową, do charakteru historii opowiedzianej w jej poszczególnych częściach. Była to bardzo ekscytująca i ekspresyjna lektura, przy której czas płynął mi szybko.  Pani Anieli Wilk udało się podtrzymać zainteresowanie losami bohaterów dbając o odpowiednie tempo akcji, wrażenie niepokoju i grożącego niebezpieczeństwa. Z pewnością jest to też zasługa stworzonych postaci, o mocnych, konkretnych i wyrazistych charakterach, które wzbudzają sympatię, być może dlatego, że nie są przesłodzeni i idealni. Mimo, że "Buntownik" wieńczy opowieść o Bruce i Alice, to żal z nimi się rozstawać. myślą. Pozostaje lekki niedosyt i nadzieja, że może kiedyś jeszcze odżyją na kartach jakiejś powieści.

Recenzja tomu I "Figurantka"
Recenzja tomu II "Ryzykant"

Egzemplarz książki otrzymałam od portalu





3 komentarze:

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty