15 października 2021

918. - "Taniec z Elvisem"

Pod patronatem Oazy Recenzji
Recenzja przedpremierowa
Premiera 18.10.2021


Taniec z Elvisem
Peggy Brown

WYDANIE: I
DATA PREMIERY: 18.10.2021
OPRAWA: Miękka
FORMAT: 148x210 mm
ILOŚĆ STRON: 218
WYDAWCA: Psychoskok

„Największe utrudnienia w życiu ludzie sprawiają sobie sami”

Pokusa jest nieodłączną częścią naszego życia. Jest obecna z nami tak długo, jak istniejemy na tej ziemi. Kusi nas wiele rzeczy, czasami tak bardzo, że nie potrafimy myśleć o niczym innym. Czasami pragniemy czegoś tak bardzo, że jesteśmy w stanie poświęcić wiele, by osiągnąć swój cel. Wiadomym jest, że najbardziej kusi to, co zakazane, pozornie niedostępne i nieznane. Istnieje powiedzenie, że „zakazany owoc smakuje najlepiej”. Bohaterka książki „Taniec z Elvisem” przekonuje się czy faktycznie smakuje on tak dobrze.

źr. zdjęcia: nakanapie.pl
Peggy Brown to polonistka i pedagog. Kobieta która  żadnej pracy się nie boi. Pisze do szuflady od dziecka, ale nie tylko dla dzieci. W wieku 40 lat postanowiła sprawić prezent samej sobie i wydać kilka swoich opowiadań. Mama dwójki nastolatków. Od 16 lat mieszka i pracuje w Londynie. Kocha podróże i słońce od zawsze i na zawsze. Wierzy w siłę jaką nosi w sobie kobieta. Zadebiutowała 18 sierpnia tego roku zbiorem opowiadań ,,Lakier do paznokci’’ , której miałam przyjemność patronować.

„Taniec Z Elvisem” to jej druga książka, ale także można zaliczyć ten tytuł do debiutu, gdyż jest to pierwsza pełnowymiarowa powieść pani Peggy Brown, która udowodniła, że świetnie czuje się zarówno w krótkich formach, jak i dłuższych, beletrystycznych fabułach.

Okładka jest bardzo sugestywna i zapowiada historię, pełną emocji i namiętności. I tak fatycznie jest, gdyż tego rodzaju przeżycia gwarantuje autorka, która napisała wciągającą historię z podłożem erotycznym z nietypowym przebiegiem losów bohaterów i zaskakującym zakończeniem.

Julita Rogaczewska jest młodą rozwódką, matką dwójki dzieci mieszkającą ze swoim byłym mężem i nauczycielką w jednej z londyńskich szkół. Jej życie biegnie spokojnym, przewidywalnym torem, dopóki w parafii nie pojawia się młody, przystojny i przebojowy wikary Błażej. Wzbudza on powszechne zainteresowanie swoją postawą, zachowaniem, umiejętnościami prowadzenia mszy i grania na gitarze. Jednak zainteresowanie Julity jego osobą, ma zupełnie odmienny charakter, niż innych parafianek. 

Ona postanawia go uwieść. 

Zgodnie z tytułem, zaczyna swój taniec z Błażejem na swój sposób. Prowadzi swoją grę zafascynowana mężczyzną, brnie coraz dalej, mimo że dostrzega w nim cechy, które kłócą się wizerunkiem wikarego, wytworzonym w jej wyobraźni. 

On, okazuje się podatny na kobiece wdzięki, ale nie tylko. Ona – poznaje go coraz lepiej i poznaje jego prawdziwe oblicze. To, co na początku wydawało się idealne, coraz bardziej staje się rozczarowujące. Mimo to oboje nie potrafią o sobie zapomnieć.
„Miłość jest lekarstwem, ale bywa trująca.”
Pani Peggy Brown pozytywnie zaskoczyła mnie pomysłem na swoją najnowszą powieść przede wszystkim tematyką i charakterem fabuły. Spodziewałam się  zupełnie innej historii, bardziej romantycznej i spokojnej. Po przeczytaniu jej poprzedniej książki pt.: „Lakier do paznokci” wiedziałam, że autorka lubi szokować i nie boi się poruszać trudnych tematów należących do rzadko poruszanych w literaturze, ale i w mediach, czy rozmowach. W sposób przewrotny, nietypowy i charakterystyczny dla siebie, ukazała obłudę osób duchownych, skrywanych pragnieniach i nałogach, zwracając uwagę na fałszywą pobożność, prezentowanie postawy chrześcijanina na pokaz, mówienie o Bogu, jego naukach, a tak naprawdę braku boskiego miłosierdzia w sercu. Zbudowała swoją opowieść opierając fabułę głównie na relacji między Julitą i Błażejem, pokazując ją z punktu widzenia Julity, ale w narracji trzecioosobowej. Obserwujemy przede wszystkim wewnętrzne zmagania kobiety targanej pożądaniem, wątpliwościami, budzącą się w niej pokusę, która zwycięża.
„Im dłużej na niego patrzyła, tym bardziej utwierdzała się w przekonaniu, co chce zrobić. Nie pamiętała o tym, jak wiele ma do stracenia, nie pamiętała o tym, że jeszcze parę miesięcy temu tak bardzo cierpiała.”
Julita nie czuje się winna temu, co czuje do wikarego, gdyż wie, że kapłani nie są do końca uczciwi w tym, co robią. Przykładem jest proboszcz parafii, który jest zazdrosny o popularność młodego księdza i próbuje mu utrudniać posługę. Nie jest tajemnicą, że ma on na swoim koncie liczne grzeszki i niechlubne czyny, takie jak homoseksualizm i oszustwo, ale też niszczenie poprzednich swoich pomocniczych kapłanów.

„Taniec z Elvisem” to erotyk z psychologicznym podłożem, opowiadający, w nietypowy sposób, o zakazanej miłości, pokusie i namiętności, która skrywa się pod przykrywką pobożności i spokoju. To powieść, która pozornie opowiada o błahych sprawach i ma znamiona romansu erotycznego z odważnymi scenami intymnymi, ale gdy wnikniemy w treść, dostrzeżemy drugie dno i poruszane trudne zagadnienia, które jako społeczeństwo zamiatamy pod  "dywan".

Pani Peggy Brown pokazała, że potrafi intrygować i wkładać przysłowiowy kij w mrowisko, odczarowując kult kapłana bez skazy, nieprzystępnego, bogobojnego i żyjącego w samotności, umartwiającego się czy uduchowionego. Zastanawia się, co jest gorsze: „pójście na całość po to, aby dać upust namiętności i sile, czy codzienne modlenie się pod figurą i ukrywanie diabła pod skórą?”

Natury ludzkiej nie da się oszukać i stłumić. Normy moralne, zakazy stworzone przez instytucję kościelną, dogmaty i społeczne wyobrażenia na temat funkcji kapłana, nie są przeszkodą, by dać sobie upust słabościom, nałogom i pożądaniu. Nikt nie jest wolny od popełnienia błędów, każdy może ulec pokusie, nawet jeżeli usilnie się od niej odgradza.

Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu:




9 komentarzy:

  1. Nie będę oryginalny - ale - recenzja faktycznie intrygująca. Nic, tylko czytać. No i Wydawnictwo ciekawe. Miej dobry weekend Mirosławo, pozdrawiam, Jarek ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawe połączenie tematów, a przy okazji gratuluję patronatu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczna recenzja! Gratuluję. Bardzo obrazowo i szczegółowo opisany przez Panią erotyk Peggy Brown intryguje i aż prosi się o zapoznanie z "soczystą"treścią🔥Z resztą sama już okładka robi świetną robotę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. To odczarowanie kultu kapłana wydaje się bardzo intrygującym pomysłem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawa propozycja, jeszcze nigdy nie miałam w swoich rękach czegoś o podobnej tematyce :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznam, że jestem zaskoczona, gdyż nie spodziewałam się, że ta książka może być erotykiem o psychologicznym podłożu. Postaram się więc mieć ją na uwadze w wolnej chwili.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty