28 sierpnia 2022

1169. - "Ostatni nielegał"


"Ostatni nielegał"
Robert Foks

Numer wydania: I
Data wydania: 1 czerwca 2022
Liczba stron: 512
Wymiary: 144x207 mm
Oprawa: miękka uszlachetniona
Wydawnictwo: WarBook
Ocena: 5/6

„Jest coś takiego jak prawda nienależna, czyli wiedza, którą nie można się z nikim, z racji różnych uwarunkowań, dzielić. Najczęściej nie wolno nawet zdradzić, że jest się w jej posiadaniu.”

Lata PRL-u to temat, który pobudza wyobraźnię wielu pisarzy, a my dzięki temu możemy zagłębić się w tamte czasy i poczuć ich klimat. Jednym udaje się to mniej, innym bardziej, ale niewątpliwie jest to okres naszej historii, w której na pewno jeszcze nie jedno można odkryć. Autora książki „Ostatni nielegał” zafascynowały dzieje polskiego wywiadu i na tym tle zbudował historię, w której przeplatają się wątki historyczne z fikcyjnymi epizodami.


Podkomisarz Zygmunt Vesely pracuje w krakowskiej policji kryminalnej. Jest młodym, dwudziestoośmioletnim, inteligentnym, przystojnym mężczyzną, ale nie jest typem amanta zaliczającego wciąż nowe kobiety. Wręcz przeciwnie, jest wobec nich nieśmiały, który w swoim młodym życiu nie miał ich zbyt dużo. Taki trochę ciamajda. Wolny czas i wieczory spędza głównie na grach w szachy w Internecie, więc jego życie jest nieco nudne. Pracą w policji jest trochę zniechęcony i zawiedziony, gdyż wstąpił do niej po to, by zajmować się czymś ważnym, walczyć ze złem, wyłapywać przestępców. Liczył na więcej ekscytujących zadań, wyzwań i akcji. Tymczasem proza życia, biurokracja, sztywne procedury i podejście przełożonych, którzy chcą jak najszybciej zakończyć sprawę, skutecznie duszą młodzieńczy zapał Zygmunta.

Poznajemy go, gdy jest właśnie z ekipą śledczą w mieszkaniu Mariana Strypuły. Wszystko wskazuje na to, że denat popełnił samobójstwo. Jednak komisarz Vesely nie jest w stanie przejść koło tego zdarzenia spokojnie, gdyż dostrzega pewne fakty, które zostały pominięte w trakcie śledztwa. Potrafi dostrzec to, czego w danym śledztwie nie widzą inni, gdyż ma doskonały zmysł obserwacyjny i jest spostrzegawczy. Zaczyna, więc badać sprawę na własną rękę, co doprowadza go do wątków związanych ze służbami wywiadowczymi działającymi w okresie PRL-u. Zebrane przez niego informacje skłaniają go do wniosku, że Marian Strypuła został zamordowany, a przyczyna tego tkwi w przeszłości zamordowanego, który był związany z komunistyczną Służbą Bezpieczeństwa.


Zanim jednak poznajemy dalszy ciąg tego wątku, najpierw jesteśmy świadkami dramatycznej sceny opatrzonej datą 14 stycznia 1945 roku, która ma miejsce w Krakowie. W szpitalu imienia Gabriela Narutowicza leży kobieta w zagrożonej ciąży. Przychodzi do niej oficer niemiecki z księdzem. Oficer chce bowiem, by duchowny udzielił ślubu jemu i młodej kobiecie. Kim oni są i dlaczego w ten sposób pragną połączyć swoje losy, dowiadujemy się znacznie później, ale najpierw przenosimy się do współczesnego Krakowa i poznajemy fakty odkrywane w trakcie śledztwa prowadzonego przez młodego policjanta.
"Ludzie są bardzo łatwowierni, a złoczyńcy mają ogromną wyobraźnię i wymyślają niewiarygodne sposoby przekonywania swoich ofiar, by im uwierzyły."
Akcja książki rozgrywa się w 2019 roku, ale też cofa nas do lat peerelowskich, wraz ze stopniowym poznawaniem przez bohatera niektórych faktów z tamtych czasów. Motywem przewijającym się przez fabułę jest działalność nielegalnego Departamentu Pierwszego MSW w PRL-u. Autor wplótł w swoją opowieść ten wątek, by przybliżyć struktury i sposób funkcjonowania tej cywilnej służby wywiadowczej, ale też pragnie w ten sposób zachęcić do własnych poszukiwań osoby zainteresowane tym tematem. Pokazuje przy okazji, że poza normalnym życiem zwykłych ludzi istniały organizacje zbierające informacje na terenie całego kraju.


Dziś dostęp do tego rodzaju wiedzy o jakimś człowieku jest dużo prostszy, dlatego przedstawiane fakty i sposób działania mają archaiczny charakter dla wielu, zwłaszcza młodych ludzi. Na tym tle autor stworzył kryminał, który początkowo jest nużący gdyż w fabułę są wplecione wątki dosyć rozległe, bez dialogów, oraz z wieloma szczegółami opisowymi dotyczące tego, co Vesely odkrył, w jaki sposób myśli, dedukuje, rozważa poszczególne zdobyte informacje. Dowiadujemy się też więcej o charakterze pracy wywiadowczej, zarówno dawniej, jak i dziś. Postacie, jak i cała historia jest oczywiście fikcyjna, ale niektóre informacje o działalności wywiadowczej są autentyczne, stworzone na bazie dostępnej wiedzy.

Autor niektóre przekazywane fakty uprościł, by nie komplikować i tak już zagmatwaną historię, która wciąga bardzo powoli. Zostały w niej połączone wątki kryminalne, szpiegowsko-wywiadowcze i obyczajowe, co czyni ją bogatą w wydarzenia. Nie brakuje w niej tajemnic, intryg, zaskakujących zwrotów akcji i równie zaskakującego rozstrzygnięcia sprawy. 


Moja uwaga dotyczy wydania graficznego okładki. O ile nie mam zastrzeżeń do frontowej oprawy, to pojawiają się, gdy chcemy wstępnie przeczytać notkę znajdującą się z tyłu książki. Nie wiem, dla kogo wydawnictwo pisało ją i po co, skoro jest tak trudna w odczytaniu. Wynika to z tego, że na czarnym tle tekst został wydrukowany czerwoną czcionką, a do tego bardzo małą, więc tekst jest po prostu mało czytelny.

„Ostatni nielegał” to powieść wciągająca stopniowo, leniwie powoli, ale gdy już w nią wnikniemy, trudno ją odłożyć na bok, bez poznania dalszych wydarzeń na kolejnych stronach. Książka liczy sobie ponad 500 stron, więc przy takich objętościach rodzi się obawa o nieco nudnawą formę opowieści. I tak czasami było, zwłaszcza przez pierwsze kilkadziesiąt stron. Warto jednak czasami nie zniechęcać się zbyt szybko, gdyż powieść okazała się niezwykle interesującą, beletrystyczną i wielowątkową historią. Mam nadzieję, że postać Veselego będzie ewoluowała w kolejnych odsłonach opowieści, bo na takie liczę, gdy poznałam ostatnie akapity tej książki.

źr. zdjęcia: warbook.pl
Robert Foks jest politologiem, nauczycielem akademickim, doktorem nauk humanistycznych oraz autor em artykułów specjalistycznych i analiz z zakresu stosunków międzynarodowych i polityki bezpieczeństwa na obszarze Europy Środkowo – Wschodniej. Cześć zawodowego życia spędził na Białorusi, Ukrainie i w Rosji. Założyciel Fundacji Forum Polityki Wschodniej. Zadebiutował powieścią "Prospekt niepodległości" w 2021 roku. Hobbystycznie zajmuje się muzyką. Jako wokalista wykonuje standardy bluesowe, rockowe i countrowe – jest fanem jam sessions oraz pasjonatem homerecordingu. Ponadto interesują go dolnośląskie tajemnice z okresu II wojny światowej, szczególnie historie związane z Wałbrzychem i pobliskimi Górami Sowimi. Ceni dobre opowieści w każdej formie. Kinomaniak.

Egzemplarz książki otrzymałam od portalu


5 komentarzy:

  1. Recenzja jest zachęcająca. Główny bohater wydaje się być ciekawy. Zastanowię się, na razie mam podobnie jak Agnieszka - wiem, komu mogę polecić :-) Na ten moment. Pozdrawiam Mirko, Jarek :-) .

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie planuję po nią sięgać. Nie bardzo mnie zainteresowała. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama fabuła zapowiada się bardzo ciekawie. Lubię tego typu historei kryminalne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczytałem książkę. Polecam

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty