20 listopada 2022

1240. - "Zatańcz ze mną"


"Zatańcz ze mną"
Katarzyna Michalak-Duszyńska

Gatunek: literatura obyczajowa
Data premiery 22 sierpnia 2022 r.
Wydanie: I
Ilość stron: 209
Wymiary: 125x195 mm
Oprawa: miękka
ISBN 978-83-66533-61-5
Wydawnictwo: Nowoczesne
Moja ocena: 4/6



„Całe życie to jedna wielka impreza. 
Chodzisz i tańczysz i nie potrzebujesz do tego muzyki.”

Sięgając po tę książkę, byłam przekonana, że poznam lekką opowieść o miłości z tańcem w tle, co podkreśla też bardzo eteryczna i delikatna okładka. Okazało się, że jest to wrażenie mylące, gdyż tytuł „Zatańcz ze mną” nie ma nic wspólnego z tańcem, natomiast dotyczy Pląsawicy Huntingtona zwanej też chorobą Huntingtona, a przez chorującego na nią ojca jednej z bohaterek nazywaną Hugo.


Autorka zadedykowała swoją powieść właśnie osobom zmagającym się z tą genetyczną przypadłością, ale też ich rodzinom, gdyż jest to choroba, która znacząco wpływa na wszystkie bliskie osoby. Na dzień dzisiejszy stan medycyny nie pozwala skutecznie z nią walczyć, a jedynie można złagodzić jej skutki, o ile wcześniej zostaną zauważone pierwsze jej symptomy, takie jak drżenie rąk nóg, zaburzenia psychiczne, powolne myślenie, zaniki pamięci, niekontrolowane napady złości i agresji. Są to objawy, które często są bagatelizowane, a mogą okazać się początkiem degradacji organizmu. Niestety, zaliczana jest do chorób dziedzicznych, więc autorka w swojej powieści zwraca uwagę na wagę badań genetycznych, by odpowiednie wcześniej zareagować i rozpocząć terapię. Znalazłam też informację, że przebieg tej strasznej choroby jest powolny, ale postępujący sukcesywnie, a najczęstszą przyczyną śmierci pacjentów jest zachłystowe zapalenie płuc spowodowane zaburzeniami połykania.


Fabuła książki złożona jest z dwóch głównych wątków, które śledzimy naprzemiennie, ale często ze sobą się łączą. Jeden z nich związany jest z Klarą Malinowską, a drugi z Alison, czyli Alicją Cichocką. Ich przyjaźń trwa już ponad 29 lat, mimo że kobiety różnią się jak ogień i woda, wiec często dochodzi między nimi do spięć spowodowanych różnicą zdań i podchodzeniem do życia. Klarę wychowała ciotka Agata, która zastąpiła jej zmarłą matkę. Gdy zaczynamy poznawać tę historię, ciotka znajduje się w szpitalu i wkrótce umiera. Klara długo nie może pogodzić się z jej odejściem, więc dopiero po jakimś czasie postanawia wraz z przyjaciółką zajrzeć do pokoju cioci. Znajdują tam plik listów pisanych przez tajemniczego mężczyznę o imieniu Henryk, który okazuje się być ojcem Klary. W jednym z listów podał swój adres zamieszkania, więc dziewczyna postanawia go odszukać.

I tu ciekawostka: Klara pracuje na warszawskiej poczcie, a do miejscowości Aniemysłowice koło Gdańska zamawia taksówkę i to w obie strony. To wydało mi się mało prawdopodobne, by w realnym życiu było stać kogoś na taką eskapadę z budżetowej pensji. No, ale wówczas nie byłoby takiej historii, jak w przypadku tej powieści.

Jej przyjaciółka Alison to typowa feministka, niezależna, trzymająca mężczyzn na dystans. I tu zabrakło mi powodów, które pokazałyby, jakie doświadczenia z przeszłości ją ukształtowały, więc trudno było mi nie raz zrozumieć jej zachowanie i reakcje. Chociażby w momencie, gdy doskonale wiedziała, że jej przyjaciółka jest zainteresowana Markiem, z którym Alicja pracuje w biurze hotelowym. Mimo to nie potrafi oprzeć się zalotom mężczyzny i w efekcie uczuciu. Natomiast Klara od razu zyskała moją sympatię, gdyż potrafi być osobą otwartą, szczerą, niechowającą zbyt długo urazy, wykazującą się empatią i zrozumieniem. Los jej to wynagradza, bo wkrótce poznaje swoją miłość, na którą warto było poczekać.

„Tańczyć można na różne sposoby. 
Do tego tańca potrzeba dwojga.”

„Zatańcz ze mną” to książka, która zaskoczyła mnie swoją tematyką, gdyż przez kilka pierwszych rozdziałów wszystko toczy się, jak opowieść o miłości i codziennych dylematach bohaterek. Nie jest to może powieść doskonała, ale ważna ze względu na poruszany temat.

Wątek dotyczący Pląsawicy Huntingtona jest jednym z kilku, jaki się w niej pojawia. Poza tym zagadnieniem, motywem wiodącym jest miłość w różnych postaciach. Nakreślona została miłość między ojcem i córką, której niedane było w pełni cieszyć się wzajemną obecnością, zarówno w latach dzieciństwa, jak i później w dorastaniu i czerpać radość z rodzicielskiej relacji. To stawia pytanie, na ile matka ma prawo ukrywać przed ojcem dziecka narodziny. W ten sposób odbiera ona prawo do opieki nad dzieckiem, ale też robi krzywdę córce, bądź synowi, nie dając możliwości poczuć ojcowskiej troski. Jest w tej powieści też piękna więź przyjacielska bohaterek, ale też miłość w dosłownym tego słowa znaczeniu. Tak jak różne są te dwie kobiety, tak różną miłość dane jest im doświadczać. Jedna z nich jest miłością wspierającą, opiekuńczą, lojalną i gotową być na dobre i złe, a druga zostaje naznaczona błędami jednej ze stron, ale też umiejętnością wybaczania. To także opowieść o spełnianiu swych marzeń, układaniu życia według swoich pragnień i otwarciu się na uczucie.


Ogólnie historia jest wciągająca i czyta się ją dosyć szybko, chociażby z tego względu, że rozdziały nie są długie, a powieść nie jest obszerna, bo liczy sobie tylko 210 stron, z których dwie ostatnie zajmuje spis treści, a pierwsze karty książki zawierają dedykację i sentencje. Do tego wydanie ma mniejszy format niż tradycyjne książki, więc objętość nie przeraża. Jedyne, co mi w tym wydaniu przeszkadzało, to zbyt mała czcionka, która dla osób ze słabszym wzrokiem może być problemem i zniechęcać do czytania.

„Zatańcz ze mną” to debiutancka powieść pani Katarzyny Michalak-Duszyńskiej, która napisała historię z ciekawą fabułą, poruszając kilka ważnych zagadnień. Najsłabszym jej elementem jest  zakończenie, które kompletnie było dla mnie niezrozumiałe i właściwie go nie ma. Pozostały niewyjaśnione wątki, które trudno przewidzieć, jak się potoczą. Ostatni rozdział to powtórka niektórych wcześniejszych scen, po których nie wiadomo, co dalej i to dla mnie było ogromnie denerwujące, gdyż lubię jasne i klarowne finały, a tutaj nie ma pociągnięcia dalszego ciągu zdarzeń. Być może autorka pomyśli o kontynuacji, do czego serdecznie namawiam, gdyż widać, że jej pisarskie pióro ma duże możliwości rozwoju i tworzenia ciekawych historii.

Katarzyna Michalak-Duszyńska to początkująca pisarka, która pracuje jako sekretarka. Lubi wykonywać różne robótki handmade, a szczególnie decoupage. Udziela się jako wolontariuszka w DKMS. 

Egzemplarz książki otrzymałam od portalu



5 komentarzy:

  1. Zaciekawiłasnie ta recenzja ;) Lubię takie debiuty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie książki są potrzebne, i debiuty też takie - jak najbardziej. Pozdrowienia :-) .

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że mogłabym się skusić na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam o tej książce, ale myślę, że się na nią skuszę

    OdpowiedzUsuń
  5. Byłabym chętna na przeczytanie tej książki.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty