09 listopada 2022

1230. - "Niewygodny awans"


"Niewygodny awans"
Agnieszka Świrgoń

Wydanie: I
Data premiery: 16 września 2022 r.
Wymiary: 121x195 mm
Liczba stron: 268
Okładka: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 978-83-8313-148-1
Wydawca: Novae Res
Moja ocena: 3/6

„Zamiast pędzić, trzeba się na moment zatrzymać, 
żeby zająć się tym, co jest istotne.”

Pracując na jakimś stanowisku w firmie nie jedna osoba marzy, by wspiąć się w karierze o jeden szczebel wyżej. Jednak czasami taka nagroda przychodzi w momencie, gdy się jej zupełnie nie spodziewamy, a do tego sprawia nieco kłopotu, o czym przekonała się bohaterka książki „Niewygodny awans”.


Anita Sokołowska pracuje w firmie Top Platter w oddziale w Goleniowie, jako kierownik działu kontroli jakości. Jest kobietą, która stara się radzić sobie sama wychowując dwójkę chłopców, po tym, jak rozwiodła się z Piotrem. Pewnego dnia, gdy przychodzi do pracy, okazuje się, że prezes firmy Jacek Rogalski poniósł śmierć w wypadku samochodowym razem ze swoją asystentką Olgą Janicką. Kilka godzin później dzwoni do Anity Stephanie Rosenthal, HR Dyrektor Grupy Top Platter, z tą informacją i od razu, jak gdyby nigdy nic, proponuje zaskoczonej Anicie przejęcie obowiązku prezesa firmy, a do tego ma do niej dołączyć dyrektor operacyjny Stephan Müller.

Właściwie tytuł jest zaznaczony, jako NIEWYGODNY AWANS, co od razu kojarzy się z czymś, co sprawia więcej kłopotu, niż radości. Tę powieść można by podsumować, jako przegadaną, gdyż dialogów w niej nie brakuje.


Książka jest debiutem pani Agnieszki Świrgoń (tak przypuszczam, gdyż nie znalazłam żadnej informacji o innych książkach tej autorki).  Już na początku powstał problem, o co chodzi, gdyż powieść zaczyna się od rozmowy bez zaznaczenia, kto ją prowadzi i kim dla siebie są rozmówcy. Tego rodzaju konwersacje przewijają się przez całą fabułę i często miałam problem z uważnym śledzeniem tematu rozmowy, gdyż gubiłam się w przypisywaniu danego zdania do rozmówcy. Poza tym zostały one zapisane bez żadnych opisów emocjonalnych, co nie dawało możliwości wczucia się w stan mentalny czy też uczuciowy danej osoby. Od czasu do czasu autorka stosuje dłuższe opisy jakiejś sytuacji, ale zdecydowanie nikną one w partiach dialogowych. Nie mam nic przeciwko dialogom w powieściach, nawet je lubię, ale zarówno materiał opisowy, jak i dialogowy musi być w równowadze. 

Mamy tutaj rozmowy prowadzone bezpośrednio lub poprzez urzędowe pisma, a rozmówcy często zwracają się do siebie po imieniu, niemal za każdym razem, gdy wypowiadają jakąś kwestię. Wprawdzie napędza to dynamikę czytania, ale jednocześnie sprawia, że wychodzi to wszystko trochę za sztywno, beznamiętnie i sucho. Problemem było też dla mnie umiejscowienie, kiedy dzieje się dana sytuacja i w jakim miejscu. Większość spraw i poruszanych kwestii rozgrywa się w dialogach. Doskonale rozumiem zamysł autorki, która z pewnością chciała zaoszczędzić nudnych opisów, więc jest ich niewiele i są krótkie, jednak  nikłe nakreślenie charakterystyki głównej bohaterki i towarzyszących jej osób drugoplanowych nie dało możliwości wczucia się w jej problemy.


Poza tym Anita często mnie irytowała swoim zachowaniem, czy też wybuchami złości. Na przykład: zupełnie trudno było mi zrozumieć jej złość, w momencie, gdy Stephan zaproponował wspólną kolację, która okazała się być u niego w domu, zamiast w restauracji. Facet osobiście ją przygotował, natrudził się, a ona robi mu o to awanturę, że zaprosił ją do siebie, a nie do knajpki. 

Mimo tych niedociągnięć i kilku minusów, książkę przeczytałam do końca, bo historia ma ciekawy zamysł. Przede wszystkim pokazuje pracę w korporacji, trud włożony w sukces firmy, ale też wagę dobrych relacji między pracownikami. W tle pojawiają się osobiste problemy bohaterki związane głównie z organizacją sobie życia prywatnego z zawodowym, oraz z uczuciem do Stephana Müllera. Jednak wątek romansu jest raczej skromny, bez scen erotycznych i bez wyczuwalnej chemii między dwoma osobami. Zdecydowanie druga połowa książki jest ciekawsza, ze względu na większą ilość zdarzeń, zwroty sytuacyjne i pojawiające się dylematy osobiste bohaterki. Zabrakło mi większego wgłębienia się w emocje Anity, jej przemyśleń i bardziej przystępnej formy przekazu tego, co dzieje się na kartach tej książki. 

Nie jest to zła powieść, ale też nie porywa, nie wywołuje emocji, a jedynie jest niezbyt przystępnie napisana, niebiorąca pod uwagę czytelnika, który lubi mieć jasną sytuację o tym, o czym czyta. Docierając do ostatniej strony powieści, byłam zaskoczona, że widnieje na niej napis „Koniec części pierwszej”, gdyż finałowe sceny mają raczej charakter ostateczny. Nie mniej jestem ciekawa kolejnych pomysłów autorki z nadzieją, że każda kolejna książka będzie coraz lepsza, gdyż nie brakuje w napisanych przez nią historiach  potencjału.

Agnieszka Świrgoń to pisarka, niezawodna menedżerka. W życiu prywatnym jest mężatką, mamą trójki dzieci. Przez większość swojego zawodowego życia związana z biznesem. Z natury otwarta, odważna, a przede wszystkim zdeterminowana. Interesuje się psychologią i rozwojem osobistym. Uwielbia gotować, a także spędzać czas z dala od miejskiego zgiełku. Swoimi powieściami pragnie namówić kobiety, żeby przestały trwać w życiowej poczekalni i nie zabierały swoich marzeń do grobu. Chce pokazać, jaką cenę płacą za rezygnację z siebie i z tego, co jest dla nich naprawdę ważne.

Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu:


3 komentarze:

  1. Raczej nie będę czytała tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapiszę tytuł sobie Mirko, na przyszłość . Teraz inne lektury, pozdrawiam, Jarek :-) .

    OdpowiedzUsuń
  3. Przy debiutach trzeba czasami przymknąć oko na pewne niedociągnięcia.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty