19 listopada 2022

1239. - "Fatalny zakład"


"Fatalny zakład"
Dominika Szrejder

Gatunek: erotyk mafijny
Numer wydania: I
Liczba stron: 184
Data wydania polskiego: 18.10.2022r.
Wymiary: 210 x 148 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN 978-83-965208-2-1
Wydawnictwo: Magia Słów
Ocena: 4/6



„Kobieta w odróżnieniu od mężczyzny zawsze powinna być gotowa na wszystko, ponieważ nigdy nie ma pewności, co danego dnia ją spotka.”

W życiu nic nie pozostaje bez reakcji, jedno zdarzenie wywołuje drugie a każde działanie niesie ze sobą określony skutek. Jedno z przysłów mówi, że gdy siejesz wiatr, zbierasz burzę i to sprawdziło się w przypadku bohaterki książki „Fatalny zakład”.

Andżelika pracuje, jako stewardesa w polskich liniach lotniczych, w związku z tym często ma okazję bywać za granicą. Poznajemy ją w momencie, gdy jest właśnie w jednym z luksusowych hotelowych pokoi z Kostkiem, mężczyzną poznanym w samolocie. Do odlotu ma jeszcze cztery godziny, więc postanawia spędzić ten czas z nieznajomym, który zwrócił na nią uwagę. Idzie z nim do łóżka, mimo że postrzega go, jako nieatrakcyjnego, podstarzałego faceta, ale dla niej liczy tylko seks. Po wszystkim opuszcza hotel, pozostawiając kwestie rozliczenia za pobyt w hotelu Kostkowi. Nie przypuszcza, że skutek takiego potraktowania mężczyzny wróci do niej jak bumerang, ale na razie zadowolona z siebie wraca do Polski, gdzie czeka na nią Cezary, przyjaciel z dzieciństwa, z którym od pół roku łączy ją nieobowiązujący seks.


Gdy zaczęłam czytać tę powieść, miałam wobec niej mieszane uczucia. Wstęp, jaki zamieściła autorka na pierwszej stronie zabrzmiał bardzo poważnie, gdyż napisała w nim, że powieść jest fikcją literacką, ale przedstawione sytuacje „poruszają ważne społeczne problemy i podobne historie przydarzają się milionom kobiet, mężczyzn oraz dzieci”. Chodziło o handel ludźmi i wykorzystywanie ich do celów seksualnych i pozyskiwania organów. Jednak przez pierwszych kilka rozdziałów nie zauważyłam tego rodzaju kwestii. Poza ciągłym zaspokajaniem przez bohaterkę swoich potrzeb erotycznych, nie pojawiają się żadne istotne zagadnienia. 

Fabuła przypominała raczej erotyk, niż powieść o głębszym znaczeniu, ale mniej więcej w połowie powieści zaczęła się ona zmieniać, gdyż pewnym pojawia się wątek związany z tematem zaznaczonym we wstępie. To nadało tej powieści nieco innego charakteru i wzbogaciło kolejne wydarzenia, które zostały wyzwolone wraz z zaproszeniem Andżeliki przez Marka Zielińskiego na spotkanie klasowe w Zakopanem. Nie byłoby to dla niej żadnym problemem, gdyby nie fakt, że to Marek przyczynił się do tego, że pojawia się w jej planach chęć zemsty na nim i osobach, które mają wziąć udział w imprezie. W czasach liceum  doświadczyła z ich strony poniżenia, drwin, gnębienia wskutek intrygi ze strony Marka. Jedynym, który w tamtym czasie jej pomógł, zawsze ją wspierał i robi to aż do teraz, jest Czarek. 


Andżelika to typ feministki i erotomanki, która uważa, że może wszystko ustawiać według własnych zasad. Miałam wrażenie, że to ona nie zawsze zachowuje się uczciwie, nadużywając swojej kobiecości do wykorzystywania mężczyzn, których traktuje tylko jako obiekty do zaspokajania własnych potrzeb, bez angażowania się i wchodzenia w dłuższe związki. Dziwiłam się Cezaremu, że pozwala się tak traktować. Mężczyzna już od dawna przestał bowiem traktować ich relację, jako przyjacielską, a coraz bardziej zaczyna mu zależeć na Andżelice i chciałby z nią ułożyć sobie życie. Ona jednak wybucha gniewem, gdy tylko o tym słyszy i przekreśla wszystko, co ich do tej pory łączyło.

„Fatalny zakład” to pierwsza część serii „Naznaczeni przez los” i jednocześnie pierwsza powieść pani Dominiki Szrejder. Zaczyna swoją karierę pisarską z mocnym akcentem i emocjonującą historią. Wprawdzie książka ma niewielką objętość, gdyż liczy sobie tylko 181 stron, ale za to jest bogata w treść z ekspresyjną akcją i zmieniającymi się sytuacjami. Styl pisania autorki jest bardzo swobodny, lekki, więc czytanie biegnie dosyć szybko i dynamicznie, do tego całość została wydrukowana dużą czcionką, więc poznawanie zawartej niej historii zajęło mi jeden wieczór. Jedyne, co mnie raziło, to używanie słowa „zakluczyć”, zamiast zamknąć. Autorka nie stosuje zbyt długich opisów i zbędnych dialogów. Wszystko podała w zgrabnej, skondensowanej formie, poza scenami erotycznymi, których w powieści nie brakuje, zwłaszcza na początku.


Stworzyła przy tym bohaterkę, której charakter został ukształtowany wydarzeniami z przeszłości. Z szarej, wycofanej, zahukanej o niskim poczuciu wartości dziewczyny zmieniła się w pewną siebie, kontrolującą swoje życie silną kobietę, przynajmniej w jej pojęciu. Mimo moich najszczerszych chęci, zrozumienia i współczucia w związku z tym, co ją spotkało kilkanaście lat temu w liceum, nie potrafiłam jej polubić. Być może dlatego, że nie postrzegam feministycznej postawy jako zalety. Brałam pod uwagę wydarzenia, które ją ukształtowały wpływając na jej sposób bycia, ale mimo wszystko obsesja motywowana długo pielęgnowaną poczuciem krzywdy i urazą zakrawa mi już na zachowania psychopatyczne. Pełno w niej zawiści, perfidii, wyrachowania i bezkompromisowości. Nie potrafi wybaczać przekładając chęć zemsty nad tym, co obecne czuje druga osoba. Nawet wobec Czarka nie potrafi obiektywnie ocenić sytuacji. Nie bierze pod uwagę czyichś uczuć, poświęcenia, lecz wszystko rozstrzyga w kategoriach jednoznacznych. W finałowej rozgrywce życie pokazało bohaterce, że pogrywanie z kimś i nieliczenie się z innymi może obrać w efekcie opłakane skutki.

Egzemplarz książki otrzymałam od portalu 




4 komentarze:

  1. Tym razem sobie chyba odpuszczę. Jak wiesz - wcześniej czytywałem trochę podobnych, ale teraz mam inne lektury, pozdrawiam Mirko, Jarek :-) .

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że ja też miałabym problem z polubieniem bohaterki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm obecnie raczej nie skuszę się na tę książkę, ale w przyszłości, kto wie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tym razem nie jestem przekonana, czy chcę tę książkę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty