23 listopada 2022

1237. - "Maralunga"

źr. zdjęcia na tło: www.tripadvisor.frp

"Maralunga"
Flou Taker

Gatunek: powieść obyczajowa
Liczba stron: 408
Data wydania polskiego: 30.07.2021r.
Numer wydania: I
ISBN 978-83-8119-863-9
Format: epub, mobi, pdf
Rozmiar: 5,9 MB
Audiobook: Czas trwania: 6 godz. 45 min.
Rozmiar: 14,6 MB
Wydawnictwo: Psychoskok
Ocena: 4/6

„Życie składa się w zasadzie z monotonii, nudnej codzienności, wydarzeń wrednych, kilku momentów, które można nazwać jaśniejszą stroną rzeczywistości i zaskoczeń.”

Czasami sięgam po e-booki, gdy zaintryguje mnie okładka, lub opis fabuły, a poza tym na mojej półce jest coraz mniej miejsca, więc taka forma jest bardzo wygodna w czytaniu i przechowywaniu. W ten sposób trafiła do mnie książka „Maralunga”, którą napisała pani ukrywająca się pod pseudonimem Flou Taker. 

Bohaterką jej książki jest Mati, która mieszka w domu pozostawionym przez ojca, a życie jej niczym szczególnym się nie wyróżnia. Biegnie zwyczajnym torem między codziennymi obowiązkami i pracą. Pewnego dnia dzwoni do niej Alex, który zauroczył ją od pierwszego spojrzenia, gdy kilka lat temu brała udział w plenerze zorganizowanym przez uczelnię, gdy Mati studiowała na Uczelni Artystycznej. On wówczas był pod wrażeniem jej fotografii, a za jedną z nich otrzymała wtedy pokaźną sumę pieniędzy. Niestety skończyło się jedynie na spojrzeniach, gdyż Alex był żonaty, a ona niegotowa na nowe związki. Teraz los ponownie złączył ich ścieżki, gdyż okazuje się, że Alex pracuje w wydawnictwie Harlequina, dla którego musi w ciągu tygodnia napisać nową powieść. Mati postanawia mu pomóc, a to sprawia, że spędzają dużo czasu razem.

„Maralunga” to powieść wydana tylko w wersji e-booka, a więc jest ona skierowana do tych, którzy lubią tę formę książki. Pojawił się też audiobook, więc można też skorzystać z tej formy poznawania treści książki.

Szkatułkowe ułożenie fabuły daje nam dwie historie zawarte w jednej powieści. Pierwsza z nich pokazuje wydarzenia w życiu Mati i Alexa, a druga powstaje na naszych oczach pod postacią książki, którą piszą razem, a właściwie pisze ją Mati, a Alex czyta kolejne strony powieści, wprowadza korekty i wyraża swoje opinię. Przy okazji obserwujemy rozwój ich relacji i niektóre wydarzenia z przeszłości, gdyż Mati wprowadza w fabułę własne przeżycia.  W trakcie tworzenia dzieła oboje coraz bardziej rozumieją, że są dla siebie kimś więcej, niż tylko parą znajomych, którzy klika lat temu zauroczyli się sobą od pierwszego spojrzenia. Jednak wówczas ich sytuacja, w jakiej byli, nie sprzyjała bliższemu poznaniu się. 

Autorka zastosowała interesującą formę i sposób zaznaczania dwóch wątków. Motyw opisujący piszącą parę oznaczona jest imieniem MATI, natomiast historię ujętą w pisaną powieść wyróżniła numerami kolejnych jej rozdziałów. 

Moja uwaga dotyczy imienia bohaterki „Maralungi”. Mati kojarzone jest raczej z męską wersją imienia, a na żadnej stronie książki nie znalazłam pełnej jego wersji. Niewiele też wiadomo o przeszłości Alexa, jego powodów rozstania z żoną, gdyż o wszystkim opowiada nam Mati w wersji pierwszoplanowej,  a on nie za bardzo chce wracać do tego, co było. Nie wiem też, dlaczego niektóre słowa zapisane są dużą literą, nawet te, które tego nie wymagają i nie są jakimś ważnym wyrazem. Inną sprawą, która mnie irytowała, to używanie wciąż słowa „rozglądnąć",  „zaglądnąć” itp., w różnych odmianach, zamiast zajrzeć, obejrzeć, rozejrzeć się itp., co z pewnością brzmiałoby lepiej.  Było tego zdecydowanie za dużo, jakby pisarka nie znała innych, zamiennych  określeń tych czynności. 

„Prowokowaliśmy się nawzajem, pilnując by granica nie została przekroczona. Pilnowaliśmy jej jak oka w głowie, zdając sobie sprawę, że budowana jest na niej również nasza opowieść. Chemia, która się wokół nas wytworzyła, wyznaczała ją precyzyjnie i obydwoje doskonale ją wyczuwaliśmy.” 

„Maralunga” to lekka opowieść o dwojgu ludziach, którzy poprzez pisaną historię zaczynają dostrzegać, jak wiele ich łączy i w efekcie rozumieją, że spotkali właściwą osobę na swojej drodze. Zabrakło mi jednak w niej emocji i tzw. chemii pomiędzy bohaterami, zarówno jednej powieści, jak i drugiej.  Jest o nich mowa, ale zbyt sucho zostały one przedstawione. Nie jest to, więc historia porywająca, a raczej czytałam ją czasami ze znużeniem, gdyż nie ma w nich zbyt dużo dynamicznych akcji, a pisana książka przez Mati nieco się dłuży, gdyż ona wrzuca w nią swoje filozoficzne przemyślenia na temat ludzkich przypadłości, porządków panujących w społeczeństwie, reguł, według których funkcjonuje ludzkość i wartości, jakie nimi kierują. To spowalnia akcję jej powieści i coraz mniej przypomina romans w stylu Harlequina, o jakim była mowa w początkowych założeniach przez Mati i Alexa. 

źr. zdjęcia na tło: pinterest

W pewnym momencie powieść przenosi nas do Włoch na pewien kemping pod nazwą MARALUNGA. Okazuje się, że nie jest to wymyślone miejsce, gdyż istnieje ono naprawdę. Motyw tytułowej Maralungi pojawia się jednak dosyć późno, która jest jednym z miejsc fabuły książki powieści pisanej przez Mati. Czytamy, więc zarówno o tym, co dzieje się u niej aktualnie, jak i bohaterki jej książki.

Pani Flou Taker przyznała w wywiadzie na stronie autorzy365.pl, że stworzona przez nią historią bazuje niejako na jej osobistych wrażeniach i wspomnieniach związanych z pobytem na kempingu Maralunga ze swoim mężem wiele lat temu, ale nie jest ona oparta na prawdziwych wydarzeniach. Jedynie autorka przeniosła swoje wrażenia z pobytu w tym uroczym miejscu i postanowiła uwiecznić to na kartach swojej książki. 

Flou Taker to pseudonim artystyczny początkującej pisarki, która jest absolwentka ASP w Krakowie – Wydział Wzornictwa Przemysłowego. Po intensywnym i pracowitym życiu prywatnym i zawodowym, odpoczywa przy pisaniu powieści i opowiadań. Interesuje ją szeroki wachlarz tematów: miłość, kryminały, opowiadania science fiction oparte na teoriach spiskowych, oraz zwyczajne życie. Dokładnie przygląda się otaczającej nas rzeczywistości i wyciąga z niej własne wnioski – nie zawsze zgodne z obowiązującymi. Na swoim koncie ma dwie powieści: „Maralunga” i „Przypadek”. Obie zostały wydane w wersji e-booka w wydawnictwie Psychoskok w 2021 roku w tym samym czasie. 

Egzemplarz książki otrzymałam od portalu 



7 komentarzy:

  1. Myślę, że mogłabym się skusić na tego typu książkę. Nie mówię jej nie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też nie mówię nie, teraz zresztą stawiam na e - booki, podręczniki i biblioteczne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Będę miała tę książkę na uwadze w perspektywie dalszych planów czytelniczych.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tym razem chyba książka nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Raczej się na nią nie skuszę, nie bardzo mnie zainteresowała. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, że nie ma w tej książce emocji i tzw. chemii pomiędzy bohaterami. To dla mnie dość spory minus.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaka letnie okładka. Przyniosła trochę słonka w ten ponury dzień

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty