[132./24] 1647. _ „Idealny moment”


„Idealny moment”
Dorota Milli

"Życie nie jest po to, by trwać i zabezpieczać się na wszystkie sposoby
 tylko po to, by robić to, co daje nam szczęście"

Miłość nie zawsze przychodzi wówczas, gdy tego chcemy. Najczęściej pojawia się niespodziewanie, i albo uderza z ogromną siłą nagle i bez ostrzeżenia, albo spokojnie, bez fajerwerków, ale zawsze wkracza w nasze życie w odpowiednim czasie i miejscu. W tym przypadku, szukanie czegoś na siłę nie daje pożądanych rezultatów, o czym przekonała się nie raz jedna z bohaterek książki „Idealny moment”.

Teresa Wrońska, która dla wszystkich jest po prostu Tes, od dwóch lat umawia się na randki z nadzieją, że znajdzie w końcu swojego pana właściwego. Jednak jak do tej pory każde takie spotkanie kończy się fiaskiem. Odpowiednich partnerów znajdują jej koleżanki, przyjaciółki i znajome, i to dzięki Tes, która zawsze jest zapraszana na ich śluby i wesela. Ma ona bowiem niezwykłą intuicję i zdolność do łączenia ze sobą w pary właściwych osób. Zawsze, gdy randka nie przynosi satysfakcji, ma ona w zanadrzu kontakty do kogoś, z kim dany mężczyzna z pewnością będzie szczęśliwy. I w większości przypadków tak się dzieje.

Tes lubi mieć wszystko pod kontrolą, także swoje uczucia, więc nie zamierza byt szybko poddawać się uczuciu. Musi najpierw nabrać pewności, czy dany kandydat idealnie do niej pasuje. Kieruje się zawsze rozsądkiem i własnym doświadczeniem życiowym. Kiedy zatem jej zwariowana, młodsza siostra Kama zwierza się jej, że właśnie zaręczyła się z Krystianem, chłopakiem, którego zna od kilku tygodni, jest w dużym szoku. Zawsze wspierała ją w jej pomysłach na życie, sprzątała bałagan, jaki Kama pozostawiała po sobie, gdyż jest ona osobą, która jeszcze sama nie wie, co chce w życiu robić. Ma tysiąc pomysłów na minutę i szybko nudzi się, gdy nic się nie dzieje. Przeciwny temu ich związkowi jest też brat chłopaka, Mirek Daszkiewicz, więc razem z Tes postanawiają pokazać, że Kama i Krystian do siebie nie pasują.


W powieściach pani Doroty Milli zakochałam się, gdy przeczytałam jej trylogię saga nadmorska, w skład której wchodziły: ”Kobieta w deszczu”, „Kobieta w burzy” i "Kobieta w słońcu". Ta pisarka ma na swoim koncie kilkanaście książek, ale moja przygoda z jej twórczością miała miejsce dopiero po raz czwarty. Wiedziałam, że nie będę zawiedziona, gdyż potrafi ona w ujmujący sposób opisywać emocje i uczucia, ale też życiowe problemy.

„Idealny moment” to opowieść o miłości, która ma tutaj różne oblicza. Zestawione zostały dwa różne podejścia do związku. Pierwszy to miłość od pierwszego spojrzenia, spontaniczna, okraszona świeżością, potrzebująca dotarcia się i lepszego poznania. Kama i Krystian nie widzą poza sobą świata, liczą się oni i to, co do siebie czują. Są przekonani, że do siebie idealnie pasują. Wyraźnie widać ich odmienny charakter, zupełnie inną ekspresję i podejście do wielu spraw, ale wierzą, że razem są w stanie przenosić góry.

Druga to miłość ostrożna, nauczona wcześniejszymi doświadczeniami i porażkami, pozostawiające lekcję, by podchodzić do życia z rozwagą, ze spokojem. I tak postępują Tes i Mirek. Oni wiedzą, że nie zawsze to, co jest piękne na początku, równie pięknie się kończy, więc niezbyt chętnie otwierają się na nowe relacje.

Jest jeszcze miłość długoletnia w przypadku rodziców Tes i Kamy, którzy cały czas są wobec siebie czuli i troskliwi. Znają się doskonale, wiedzą czego mogą się spodziewać po sobie i swoich córkach. Jest to wprawdzie epizod drugoplanowy, ale dający poczuć uczucie trwające przez wiele. Niesamowicie uroczą i kochaną postacią jest babcia Hania, która ma w sobie ogromne pokłady empatii, mądrości życiowej, ale też swoje marzenia, Z nadzieją patrzy na rozwój sytuacji i ma nadzieję, że jej pragnienia pełnią się dzięki wnukom.

To także opowieść o marzeniach, ich realizacji, nadziejach i rozczarowaniach, które sprawiają, że nie od razu rzucamy się na głęboką wodę. Inną warstwą, która wysnuwa się z niej, są więzi rodzinne, zwłaszcza między rodzeństwem. Zestawiona została w tym przypadku relacja między siostrami i relacja między braćmi, które różnią się swoim charakterem, ale obie pokazują jak są to ważne zależności. Nie jest to zatem historia płytka i płaska, lecz raczej wielowątkowa, którą obserwujemy z kilku stron, dzięki narracji trzecioosobowej.

Obserwujemy bohaterów patrząc na nich z boku, znając ich zamierzenia, plany, myśli i widząc zmiany, jakie w nich następują. Pani Dorota Milli robi to z mistrzowską precyzją, na spokojnie, chociaż emocji nie brakuje. Okrasza to wszystko morskimi, letnimi klimatami, opisami wschodów i zachodów słońca, pięknem plaży wieczorną porą, szumem nadmorskiego wiatru, odgłosami ptaków tworząc klimatyczną opowieść ze Świnoujściem w tle. Wyłania się z tych klimatów wniosek, że miłość nie da się włożyć w sztywne ramy. Przychodzi i odchodzi, albo zostaje na dłużej, ale to już zależy od tych, których trafiła swoją mocą i pozostawiła przed wyborem, co zrobić z tym, co czuje serce.

Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Luna
oraz PRart Media Bogna Piechocka


Wydanie: I
Data premiery: 24 lipca 2024
Ilość stron: 376
Wymiary: 135x205 mm
Okładka: miękka ze skrzydełkami
ISBN 978-83-68121-87-2
Wydawnictwo: Luna
Moja ocena: 6/6


Komentarze

  1. Nie planowałam czytać tej książki, ale skoro tak wysoko i dobrze ją oceniasz, to chętnie po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że fabuła tej książki mogłaby mi się spodobać. Jestem na tak.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, że przedstawione są różne rodzaje miłości - te między siostrami też :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podsunę książki tej autorki mojej mamie

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawie opisuje książki, po ktore bym nie sięgnęła. Chyba wolę jednak inną literaturę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie do końca chyba "mój target czytelniczy" Mirko, ale będę wiedział, komu polecić, pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  7. Świnoujście bardzo pozytywnie mi się kojarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny cytat, zgadzam się z nim całym sercem. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Super recenzja! Teraz jesienią nie pozostaje nic innego, jak usiąść wygodnie pod ciepłym wełnianym kocem i czytać tak wspaniałe książki :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.