29 stycznia 2024

[20.] 1535. - "Jej tajemnice"


"Jej tajemnice"
Beata Olejnik

Wydanie: Pierwsze
Data premiery: 29.11.2023r.
Liczba stron: 286
Wymiary: 121x195 mm
Okładka: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 978-83-8313-831-2
Wydawca: Novae Res
Moja ocena: 6/6

„Przeszłość jest czasami jak cień w południe. Nie da się przed nią uciec.”

To moje czwarte spotkanie z książkami pani Beaty Olejnik, po powieściach „Słone jabłka”, „W deszczu łatwiej ukryć łzy” i „Amulet”, więc wiedziałam, że w jej najnowszej książce pt.: "Jej tajemnice” czeka mnie nietypowa i emocjonalna historia. Trudno było przewidzieć jak potoczą się losy bohaterów, gdyż autorka postarała się, byśmy zbyt szybko tego się nie domyślili, ale też nie poznali tytułowych tajemnic, które skrywa Marianna.


Dnia 20 września 2019 roku dla jednej kobiety życie się skończyło, a dla drugiej zaczęło na nowo. W przytułku dla bezdomnych umiera Marianna Walewska, a przy jej łóżku towarzyszy jej przy tym siostra Ludwika, która w jej rzeczach osobistych znajduje tylko zniszczony dowód osobisty i zdjęcie mężczyzny. Tego samego dnia do klasztornej bramy dzwoni zmarznięta, przemoknięta, przerażona dziewczyna w ciąży i prosi o pomoc. Jej widok wprawił siostrę w zdumienie, gdyż nieznajoma jest łudząco podobna do zmarłej Marianny. Nie zastanawiając się dłużej zakonnica postanawia przekazać znalezione dokumenty nieznajomej dziewczynie, która od tej pory zaczyna nowe życie, jako Marianna Walewska. Tej samej nocy zaczyna się jeszcze jedno życie i to dosłownie, gdyż na świat przychodzi Ares, jej synek. Jednak kto jest ojcem, dlaczego dziewczyna ma uszkodzone ucho, a przede wszystkim dlaczego uciekła i skąd, jest ujawniane w trakcie poznawania tej niezwykle wciągającej historii.


Gdybym miała określić ją jednym słowem, nadałabym jej imię Tajemnica, zgodnie zresztą z tytułem. Swoje sekrety ma przede wszystkim główna bohaterka, ale też osoby drugoplanowe. Każda z nich ma swoje powody, by o nich nie mówić. Możemy przyjrzeć się każdej z tych osób, gdyż autorka zdecydowała się na trzecioosobową narrację, więc widzimy więcej, niż występujące w niej postacie. To jednak nie sprawia, że wiemy wszystko.

Wkrótce dowiadujemy się, że uciekinierka kiedyś miała na imię Zuzanna, którą los ciężko doświadczył i pozostawił w duszy ogromną traumę. Okoliczności sprawiły, że musiała podjąć drastyczne kroki, by odciąć się od przeszłości. Ogromną pomocą okazuje się starsza zakonnica Ludwika, która pełni swoją funkcję od ponad 50 lat. Zawsze wierna zasadom, nakazom, ograniczeniom, teraz łamie surowe reguły, a dzięki temu zaczyna dostrzegać, to, czego nie widziała wcześniej.


Poza historią Zuzanny vel Marianny, wkraczamy też na klasztorne podwoje i ludzkie dylematy ukryte pod narzuconymi zasadami. Ten wątek stawia pytanie o sens tłumienia ludzkiej natury pod przykryciem chrześcijańskich dogmatów. To jest niezwykle interesujący motyw, który z reguły ukazywany jest z pobożnym nastawieniem. Pani Beata Olejnik ukazała nieco inną stronę służby w imię Boga. Stawia pytanie o sens takiego podejścia do wiary ukazując, że dosobnienie i nakazy posłuszeństwa nie idą w parze z miłosierdziem i miłością do drugiego człowieka. Widać to na przykładzie siostry Ludwiki i niezwykle wyrozumiałego księdza Franciszka. Ich przyjaźń jest przykładem, że nie da się zakazać drgnień serca, uczuć, potrzeby bliskości drugiego człowieka. Ukazana jest w nich ludzka natura, która tłamszona jest przez bezsensowne ograniczenia, surowe zakazy, a wszelkie odstępstwa od przyjętych norm uznawane za grzeszne, nawet takie jak poczucie żalu i starty. Uczucia, bowiem rządzą się własnymi prawami i nie można ich ograniczać w żaden sposób. Pokazuje też, że miłość do Boga jest możliwa nie tylko w obrębie murów klasztornych, ale przede wszystkim ma sens w świecie zewnętrznym, gdy prowadzimy zwykłe, codzienne życie. Zachowanie człowieczeństwa i postępowanie zgodnie z sumieniem nie jest jednoznaczne z tym, jaki strój, mundur, czy uniform nosimy.


„Jej tajemnice” to złożona historia o wspaniałej przyjaźni między osobą duchowną a zwykłą dziewczyną, dzięki której odmienia się los bohaterki, ale też zakonnica dostrzega, co w tym życiu jest ważne, co straciła i czego tak naprawdę pragnie. Ten motyw jest wiodący, przewijający się z innymi, które uzupełniają tę fabułę, czyniąc ją coraz bardziej barwną i niespodziewaną. Jest to jednak jeden z motywów, chociaż stanowi wiodącą oś wydarzeń, wokół której dzieje się dosyć dużo, pojawiają się ciekawe osoby, ich dylematy i powiązania, dzięki czemu wiemy coraz więcej.

To także opowieść o podnoszeniu się po trudnych przejściach, odnajdywaniu spokoju, budowaniu na nowo swojego życia, ale też o różnych odcieniach miłości. Pojawia się miłość zakazana, matczyna, do Boga, do człowieka, miłość łącząca dwie osoby, miłość, której nie można zapomnieć, ale też o taka, która dopiero się zaczyna, nadając na nowo sens życiu.

Egzemplarz książki otrzymałam od portalu Sztukater



4 komentarze:

  1. Ta książka bardzo mnie kusi i chętnie tej pokusie ulegnę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się ciekawie. Może kiedyś się skuszę. Pozdrawiam Mirko serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Taka przyjaźń nie zdarza się zbyt często.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tytuł sobie zapiszę, widzę, że warto, pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty