11 stycznia 2024

[10.] 1525. - "Poznałem cię w piekle" Tom I


"Poznałem cię w piekle"
seria: Slow burn
Tom pierwszy
Ada Tulińska

Wydanie: I
Data premiery: 18.10.2023r.
Ilość stron: 356
Wymiary: 130x210
ISBN: 978-83-8313-601-1
Wydawnictwo: Amare
Moja ocena: 5/6

„lepsze znajome piekło, 
niż nieznajome”

Pani Ada Tulińska za każdym razem mnie zaskakuje swoją elastycznością tematyczną i charakterem swoich powieści. Ma ona na swoim koncie już kilkanaście książek, z których miałam okazję poznać dwie: „Spełnione życzenie” i „Królestwo węży i krwi”, które reprezentowały wprawdzie gatunek romansu, ale ujęte były w zupełnie odmiennych klimatach. Pierwsza z nich to typowa opowieść świąteczna, natomiast druga to romans fantasy, który zrobił na mnie ogromne wrażenie.

Natomiast „Poznałem Cię w piekle” to romans mafijny, w którym kipi od żądzy, mafijnych rozgrywek, wielu zwrotów akcji i ekspresyjnych wydarzeń. Nie jest on jednak typowym romansem tego gatunku, gdyż autorka niejednokrotnie zaskakuje poprowadzonymi wątkami. Po opisie i tytule można spodziewać się też ogromnego erotycznego podłoża, ale  tak naprawdę nie ma w nich zbyt dużo scen erotycznych.  Wprawdzie czuć napięcie erotyczne pomiędzy bohaterami, targające nimi emocje, ale intymnych zbliżeń jest znikoma ilość. Bardziej autorka rysuje ich relacje ukazując ich emocje, to co przeżywają, o czym marzą i myślą, niż to, co razem robią.


Akcja tej powieści dzieje się w polskich realiach, w poznańskim półświatku, więc autorka skutecznie puściła wodze swojej wyobraźni opisując nam to, jak gangsterka może wyglądać u nas. Z reguły tego rodzaju historie dzieją się na przykład w Stanach Zjednoczonych, lub we Włoszech, a tymczasem okazuje się, że mogą brzmieć całkiem realnie, osadzone na naszym gruncie.

Książka „Poznałem Cię w piekle” jest nową serią, ale pojawia się w niej wątek, który wydawał mi się powiązany z jakąś inną historią. Oczywiście podrążyłam temat i faktycznie, dotarłam do książki „W ciemnościach” Tom I i II, które opowiadają o Oliwii i Maksie. Teraz pani Ada Tulińska postanowiła poświecić uwagę Sebastianowi, czyli Igle, który pojawił się w tamtej historii. Echa tego są w niniejszej powieści, gdyż wspomniana jest Oliwia i Maks, ale nie mają oni aż tak dużego znaczenia, jak we wspomnianej dylogii.


Niestandardowa fabuła skupia się na Sebastianie i Anastazji, którzy spotykają się w przełomowych dla siebie momentach. Ich początkowa fascynacja trwa cały czas, ale okoliczności sprawiają, że nie dane jest im podążać za swoimi odczuciami. Nieszczęściem Anastazji jest to, że jej ojczym jest znanym, wpływowym politykiem, który naraził się wielu ludziom, ale ona nie jest świadoma, w jakim niebezpieczeństwie i iluzji żyje. Z kolei Sebastian jest nią zaintrygowany od chwili, gdy ujrzał ją w swoim klubie, ale zlecenie, które w pewnym momencie otrzymuje od tajemniczego klienta sprawia, że w jego głowie rodzi się plan przejęcia majątku ojczyma Anastazji. Dziewczyna zostaje wciągnięta w wir mafijnych rozgrywek, w których stawką są ogromne pieniądze, wolność i życie najbliższych osób.


Anastazja przeżywa huśtawkę emocjonalną, od pożądania, fascynacji osobą Igły, poprzez niechęć, współczucie, złość aż po sympatię, gdyż o miłości raczej na razie trudno mówić. Była czasami irytująca wykazując się lekkomyślnością, zbytnią uległością, brakiem buntu, ale znalazła się w sytuacji, w której musiała podejmować decyzje mając na uwadze dobro bezdomnego ojca. Z tego względu trudno było ją jednoznacznie ocenić. Ma wobec Igły mieszane uczucia i ja miałam podobnie, gdyż nie da się go bez zastrzeżeń lubić, bądź nienawidzić. Nosi w sobie wiele bólu osadzonego w przeszłości, a jego postawę zaczynamy rozumieć, gdy poznajemy to, co przeżył jako nastolatek. 

Wraz z ujawnianymi tajemnicami, niechęć do Igły maleje, zarówno u czytelnika, jak i u Anastazji. Mamy okazję analizować to, co dzieje się w życiu bohaterów, gdyż narracja prowadzona jest w dwóch perspektywach pierwszoplanowych, chociaż rozdziałów z Anastazją, jako narratorką, jest więcej. Możemy, więc obserwować zmiany, jakie się w niej dokonują i poznawać motywy jej działań. Podobnie jest u Igły, który odsłania się przed nią, a więc i przed nami, ukazując też świat, o którym nie miała pojęcia. Jednak ona nie wszystko jest w stanie pojąć i zaakceptować. Na okładce bardzo małą czcionką i delikatnym kolorem zaznaczono napis "Slow burn", co oznacza powolne spalanie. I taki charakter ma ich relacja. Oboje czują, że coraz bardziej ich do siebie przyciąga żarliwa siła, ale nie dane jest podać się jej w pełni.

Finał pozostawia wiele niewiadomych, mimo że niektóre sekrety zostały ujawnione, ale nie wszystkie. Ostatnie sceny pozostawiają wiele pytań, gdyż nie wiemy, dlaczego niektóre sprawy potoczyły się tak, a nie inaczej, wiec pozostajemy w pewnym zawieszeniu i niedopowiedzeniach. Takie można odnieść wrażenie, więc można jedynie liczyć na to, że  z  kolejny tom będzie obfitował w jeszcze bardziej emocjonalną historię.

Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Amare



4 komentarze:

  1. Bardzo zachęcająco piszesz o tej historii kochana.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety, romans mafijny to nie to , co czytam często. Pozdrawiam, Jardian .

    OdpowiedzUsuń
  3. Może te pytania wygenerują w przyszłości kolejny tom.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty