12 października 2022

1203. - "Robert" Tom VI


"Robert"
Seria MacGregorowie
Tom szósty
Nora Roberts


Numer wydania: IV
Pierwsze wydanie angielskie: 1998 r.
Data wydania tego polskiego: 13.07.2022 r.
Data wydania tego angielskiego: 20.06. 2020 r.
Tytuł oryginału: The winning hand
Liczba stron: 304
ISBN 978-83-276-8837-8
Wymiary: 200 x 120 mm
Oprawa: miękka
Tłumaczenie: Elżbieta Zychowicz
Wydawnictwo: Harper Collins Polska
Ocena: 5/6

„nigdy nie obstawiaj, jeśli nie stać cię na przegraną”

„Robert” to kolejna, szósta już część serii o rodzinie MacGregorów, a moje czwarte spotkanie z tym klanem. Najpierw poznałam historię Alana, potem Granta, a po nim seniora rodu - Daniela. Teraz przyszła kolej na młodsze pokolenie MacGregorów.

Zanim przejdę do jej treści muszę najpierw wyjaśnić genezę tej powieści. Przyznam, że trudno jest rozeznać się w chronologii jej ukazywania się, gdyż każdy z tomów miał swoje wznowienie, niektóre po kilka razy, a i tak robi się nie mały chaos informacyjny, gdy zaczynamy dociekać, która część, kiedy się ukazała. Na lubimyczytac.pl pod hasłem MacGregorowie pojawia się zupełnie inna opowieść z innymi bohaterami, niż to ma miejsce w tomie szóstym. Nawet na stronie wydawnictwa Harper Collins nie znalazłam tej pozycji wśród propozycji książkowych.

Udało mi się ustalić, że: pierwsze wydanie tomu szóstego w wersji angielskiej ukazało się w 1998 roku, a w Polsce w 2009, 2014 roku, jako „Szczęściara”, a w tym roku pt. „Robert”. Tak wynika z informacji na okładce książki. Jednak znalazłam też, że w 2014 roku powieść nosiła tytuł „Na los szczęścia”, w 2000 roku pojawiła się pod tytułem „Szczęściara” i ponownie w 2009 roku, jako „Na los szczęścia”, by ukazać się w 2016 roku, jako „Robert”. Przyznacie, że to niezły galimatias. Do tego dodam, że okładki poprzednich wydań serii były znacznie ładniejsze niż te obecne, a front szóstej odsłony jest chyba najbrzydszy z dotychczasowych, gdyż zupełnie nie oddaje wizerunku, który został opisany w fabule.



„Wygrać wcale nie jest tak trudno. Znacznie trudniej jest zatrzymać wygraną.”

Robert MacGregor jest wnukiem Daniela i Anny, których historię poznaliśmy w tomie piątym pt.: „Daniel”. Jego rodzicami są Justin Blake i Serena MacGregor, którzy z kolei rozpoczynali serię o MacGregorach. W wersji oryginalnej tytuł tłumaczy się, jako „Szczęśliwa ręka” i oddaje on doskonale to, co dzieje się na kartach książki „Robert”.

Jej bohaterka Darcy Wallace ucieka ze swojej rodzinnej miejscowości przed despotycznym narzeczonym Gerardem, któremu kiedyś nieopatrznie obiecała małżeństwo, ale też ulegając presji rodziny. W czasie podróży samochód odmawia współpracy i resztę drogi Darcy musi pokonać pieszo. Tak dociera do Las Vegas i w efekcie wchodzi do jednego z kasyn pod nazwą „Komancz”, mimo że w kieszeni ma tylko 9 dolarów i 37 centów. Postanawia zagrać na jednym z automatów, na którym błyszczy napis z obietnicą wygrania miliona osiemset tysięcy siedemdziesiąt dziewięć dolarów i trzydzieści siedem centów. Końcowe cyfry tej oszałamiającej liczby przeważają w stronę decyzji postawienia wszystkich pieniędzy, jakie Darcy ma w kieszeni. Ryzyko się opłaciło, gdyż szczęście uśmiecha się do dziewczyny oznajmiając głośnymi syrenami i kolorowymi światłami, że właśnie stała się milionerką. To wszystko obserwuje Robert MacGregor, który widząc, co się dzieje, schodzi do sali w samą porę, gdyż nieznajoma szczęściara nagle z wrażenia mdleje.

Nora Roberts udowodnia po raz kolejny, że potrafi pięknie opowiadać o miłości. Wprawdzie bazuje na znanych schematach i nie ma tutaj zaskoczenia, ale całość czyta się lekko i bez przyjemnie. Używa ładnych określeń do opisania tego, co dzieje się w umysłach bohaterów, ale też w ich sercach, chociażby „Myśli Darcy zataczały kręgi powoli, lecz konsekwentnie w kierunku tego, czego rozpaczliwie pragnęła.” Nie ma w jej tekstach wulgaryzmów, chociaż nie brakuje emocji i scen intymnych, których jest niewiele i są nakreślone bardzo subtelnie.

„Robert” to kolejna urocza opowieść o miłości napisana przez mistrzynię romansu, która w sposób niezwykle zmysłowy, romantyczny i ujmujący daje pole dla wyobraźni tego, co dzieje się pomiędzy głównymi bohaterami. Pojawiają się też postacie, które poznaliśmy we wcześniejszych tomach. Przede wszystkim rodzice Roberta - Justin i Serena oraz dziadek Daniel i wujek Caine, którzy są gotowi wspierać członków swojej rodziny utwierdzając nas, że są to osobowości niezwykłe. Są przykładem serdecznych i silnych więzi rodzinnych, udowadniając, że dla nich rodzina jest najważniejsza. Miło było ponownie się z nimi spotkać, ale też poznać bliżej kolejnego członka tego sympatycznego klanu. I mimo pewnej przewidywalności i powtarzalności niektórych elementów charakterystycznych dla romansu, z pewnością sięgnę po kolejny tom, gdy tylko nadarzy się taka okazja.

źr. zdjęcia:
www.compra-venta.es
Nora Roberts to jeden z wielu pseudonimów artystycznych pod którym tworzy Eleanor Marie Robertson – znana amerykańska pisarka, która początkowo pracowała jako aplikant sądowy. Zaczęła pisać w 1979 roku, gdy wraz z dwoma synami została uwięziona w domu z powodu zamieci śnieżnej. Zadebiutowała w 1981 roku powieścią „Irlandzka wróżka”. Nora Roberts uznawana jest za królową romansów. Jest też pierwszą autorką, którą przyjęto do Romance Writers of America Hall of Fame. Co ciekawe pisarka wydaje również kryminały pod pseudonimem J.D. Robb. Jest laureatką wielu nagród, a jej książki przetłumaczono na dwadzieścia pięć języków.


Egzemplarz książki otrzymałam od portalu






5 komentarzy:

  1. Autorka Mirko bardzo znana, czytywałem jej fragmenty niegdyś, ale chyba nigdy nie udało się dokończyć mojej lektury ;-). Pozdrawiam , Jarek, po zabieganym przedpołudniu nieco ;-) .

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie, mnie nieco mniej - a pytanie : czy macie problem z aktualizacją postów i dodawaniem komentarzy ? Bo u mnie tak jest : / .

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow, jakie śledztwo przeprowadziłaś w sprawie wydań. Jestem pod wrażeniem!

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że zabawiłaś się w detektywa, by ustalić, jak to było z kolejnością wydań tej powieści. :) Autorkę znam tylko z nazwiska, nic jej nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty