11 października 2022

1201. - "Any Border" Tom II


"Any Border"
Tom drugi
Gabriela L. Orione

Wydanie: I
Data premiery: 13 września 2022r.
Liczba stron: 424
Format: 130x210 mm
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Wydawca: Novae Res
Moja ocena: 6/6

„Nie sposób zmienić przeszłości, trzeba ją zaakceptować.”

Bardzo czekałam na kontynuację tej dylogii, gdy prawie rok temu poznałam Anastazję Border i Georgio Caruso. Ich związek, który przerodził się w gorącą miłość pobudzał zmysły i wywoływał mnóstwo emocji podczas czytania pierwszej części. Zawsze istnieje obawa przed tzw. klęską drugiego tomu, który czasami zawodzi i jest niepotrzebnym przeciąganiem historii. Ale nie dotyczy to, na szczęście kontynuacji „Any Border”, do której wprowadza nas dramatyczny prolog, w którym nie wiemy kogo on dotyczy. Jesteśmy świadkami sceny, gdy pewien mężczyzna przeżywa śmierć swojej ukochanej, którą pokonał rak piersi. Po tym wstępnym epizodzie autorka zamieszcza apel do wszystkich czytelniczek i ich rodzin, by dbali o swoje zdrowie poprzez profilaktykę i regularne badania. Przytacza dane, z których wynika, że „Rak piersi jest najczęściej występującym nowotworem złośliwym u kobiet.”

Ten niewesoły początek wydaje się być oderwany od tego, co dzieje się na kolejnych stronach powieści, gdyż dopiero po nim następuje dalsza część losów Andrei i Giorgia. Ta część rozpoczyna się tam, gdzie skończyła się część pierwsza, gdy życie stawia przed nimi nowe wyzwania. Oboje nie są na nie gotowi, gdyż jeszcze ciążą na nich sprawy z przeszłości, ale mimo wszystko próbują oni ułożyć sobie życie na nowo,. Nowa sytuacja stawia przed nimi wiele pytań, nowe wyzwania i przewartościowuje ich dotychczasowe plany. Nie jest im łatwo, gdyż tradycje rodzinne ukształtowały w rodzie Caruso określone schematy postępowania, także w sferze związków. Piękna Polka uświadomiła przystojnemu Włochowi, że można żyć inaczej.

Kończąc pierwszą odsłonę losów bohaterów można było się spodziewać w jaką stronę będzie biegła ich dalsza droga, ale zupełnie nie spodziewałam się, że autorka zafunduje mi jeszcze więcej emocji. Nie brakuje w niej wzruszeń, zaskakujących zwrotów zdarzeń, sytuacji wywołujących szybsze bicie serca, ale też dających powodów do pojawienia się łez. Są też sceny erotyczne, ale nie ma ich w nadmiarze i są opisane w bardzo subtelnym stylu stanowiąc jedynie tło dla dziejących się wydarzeń i pojawiających się problemów. Autorka porusza w niej wiele zagadnień, które czynią z tej historii opowieść nie tylko o miłości chadzającej własnymi drogami, ale też opowieść z głębszym przesłaniem. Między innymi pojawiają się problem nieplanowanej ciąży, zazdrości, chorób nowotworowych, radzenie sobie ze stratą najbliższych, macierzyństwem i podnoszeniem się po trudnych doświadczeniach.

Poza Caruso i Any Border poznajemy też dzieje innych osób, na przykład Jurgena Hollanda, z który miała styczność podczas pracy w firmie modelingowej. Od początku zawiązała się między nimi nić przyjaźni i teraz możemy śledzić jej dalszy rozwój. Jurgen zyskał u mnie od razu sympatię swoją lojalnością troską i gotowością do pomocy. Darzy Anastazję uczuciem wykraczającym poza przyjacielskie relacje, ale wie, że jest na straconej pozycji wobec miłości, jaką ona darzy charyzmatycznego Sycylijczyka.

Kontynuacja o Any Border okazała się równie dobra, jak część pierwsza, a nawet lepsza, mimo że nie wszystko potoczyło się tak, jak się spodziewałam. To, co zaserwowała mi autorka w pewnym momencie, ścięło mnie z nóg, gdyż wszystko potoczyło się w niespodziewanym kierunku. Za dużo nie mogę napisać, by nie zdradzić tego, co ważne w tej historii i nie odbierać satysfakcji z czytania. Obie części podobały mi się ogromnie i mam nadzieję, że jeszcze będę miała okazję przeczytać jakąś powieść tej autorki.


Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu:


4 komentarze:

  1. Musiałbym w sumie sięgnąć po tom pierwszy. Pozdrawiam Mirko, Jarek :-) .

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam pierwszej części, ale to świetnie, że kontynuacja trzyma poziom.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem ciekawa pierwszej części :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale super, że kontynuacja okazała się taka dobra. To na pewno cieszy.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty