25 września 2023

1453. - "Zimny trop" czyli drugie spotkanie z Winklerem


"Zimny trop"
Cykl: Tomasz Winkler
Tom drugi
Beata Dębska, Eugeniusz Dębski

Wydanie: I
Data wydania: 01.09.2021r.
Ilość stron: 352
Wymiary: 135x210 mm
Okładka: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 978-83-268-3728-9
Wydawnictwo: Agora
Moja ocena: 5/6

„Gdy zło nie ma twarzy, 
nie jest takie straszne.”

No i drugie spotkanie z Tomaszem Winklerem jest już za mną!

O tej postaci po raz pierwszy dowiedziałam się w trakcie czytania książki „Siódmy koci żywot”, ale tam była o nim tylko wzmianka. To jednak wystarczyło, bym zapragnęła poznać jego dzieje bliżej, więc zaczęłam od pierwszej części serii z Winklerem pt.: „Dwudziesta trzecia”. Echa sprawy toczące się na kartach tej powieści dają znać o sobie jeszcze w drugiej części zatytułowanej „Zimny trop”. Do tego koledzy z policji odnoszą się do niego wrogo, mimo że Tomasz nie jest niczemu winien, a jego zasługi i sukces w rozwiązaniu sprawy morderstw mających miejsce w książce „Dwudziesta druga", policja przypisuje sobie. 


Tomek cały czas jest zawieszony jako policjant i działa jedynie na prawach licencji detektywa, ale to i tak nie chroni go to przed groźbą całkowitego usunięcia go ze służby. Wyraźnie byli koledzy dają mu o tym znać, zwłaszcza jeden z nich, komisarz Malicki, który odwiedza Winklera w szpitalu, w którym detektyw dochodzi do siebie. Nie ma jednak zbyt dużo czasu na odpoczynek i rekonwalescencję, gdyż niespodziewanie pojawia się nowa sprawa.

Jego charyzmatyczna babcia Roma, kobieta osiemdziesięcioletnia, ale o młodej osobowości, wyjeżdża do Polanicy Zdroju, gdzie spotyka swoją miłość sprzed ponad pół wieku, Juliana Sztyca. Niestety, tuż po tym zdarzeniu, starszy pan nie pojawia się na umówionym spotkaniu i znika bez śladu. 

Do tego czasu niewiele się w fabule dzieje, zbyt dużo jest rozmów niemających szczególnego znaczenia, ale za to możemy, co nieco przypomnieć sobie z wcześniejszych wydarzeń oraz tego, kim są bohaterowie, gdyż autorzy zadbali też o tych czytelników, którzy nie czytali pierwszego tomu. 

Zmartwiona i zaniepokojona babcia Roma dzwoni do swego wnuczka, by przyjechał do uzdrowiska i dowiedział się, co się stało z jej przyjacielem. Nie jest łatwo Tomkowi ruszyć z tym zadaniem, gdyż, jako niespokrewniony z zaginionym mężczyzną nie ma zbyt dużego pola manewru. Na szczęście zgłasza się wnuczka Juliana Sztyca, Jagoda oraz jego rodzina, którą dwa lata temu dotknęła tragedia, a obecne zniknięcie znajomego Romy, wydaje się mieć ścisły związek z tamtą, nierozwiązaną sprawą.


W drugiej części cyklu z Tomaszem Winklerem historia zaginięcia seniora rodziny Sztyc stanowi osobną historię. Łącznikiem z poprzednim tomem, jest przede wszystkim babcia Roma Wiśniowiecka, która zbyt często sięga po ulubiony koniaczek oraz Iwa, której nie ma zbyt dużo w tej odsłonie serii. Pojawiają się też nowe postacie, na przykład pewna energiczna, dociekliwa i skuteczna w swoim działaniu Dorota Skamień – Lima, zwana Skamieliną, która przedstawia się Tomkowi, jako dziennikarka pragnąca napisać książkę o prowadzonej przez niego sprawie z Dobromierza. Jak się potem okazuje, ta znajomość daje mu ogromne wsparcie, gdyż bez jej możliwości uzyskiwania informacji trudno byłoby ruszyć z miejsca. Dużą rolę odgrywa też rodzina zaginionego, która wypełnia fabułę w dużej części, a nawet pojawia się wątek romansu, co wpędza Tomasza w pewne poczucie winy. 


Jest to, więc kolejna lekka kryminalna opowieść ze śladami komediowymi, chociaż prowadzona sprawa nie jest zabawna. Narracja jest wprawdzie trzecioosobowa, tak jak poprzednio, ale w większości widzimy wszystko z perspektywy Tomasza Winklera. On jest tu głównym prowadzącym nas przez kolejne wydarzenia, a to daje nam możliwość analizowania razem z nim danej sytuacji, wyciągania określonych wniosków i podążania za odkrywanymi tropami.

Autorzy pozostawiają nas z kilkoma nierozwiązanymi kwestiami, które ciągną się od pierwszego tomu, więc z pewnością będą one kontynuowane w kolejnych tomach serii. Jedynie kwestia zaginięcia Juliana, ale i zabójstwa dwóch członków rodziny Sztyców sprzed dwóch lat zostaje wyjaśniona. W tej kwestii byłam zaskoczona rozwiązaniem, chociaż miałam niejasne podejrzenia, co do winnych, ale i tak dramatyczne zdarzenia pełne napięcia trzymały moją uwagę do samego końca.

Recenzja tomu I "Dwudziesta trzecia."
Recenzja tomu III "Szwedzki kryminał"


Książkę przeczytałam, dzięki autorom i wydawnictwu:



7 komentarzy:

  1. Uwielbiam Winklerów i babcię Romę. Ależ to są rewelacyjne kreacje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Musiałabym najpierw poznać pierwszą część...

    OdpowiedzUsuń
  3. No właśnie - o tym duecie dużo dobrego czytałem i słyszałem. Pozdrawiam Mirko, Jardian :-) .

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam już przyjemność czytać. Bardzo miło wspominam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam serdecznie ♡
    Cykl dopiero przede mną, ale muszę przyznać, że jestem nim zainteresowana :) Dziękuję za inspirację :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi się taki mniej poważny i mroczny kryminał. Chętnie przeczytam, ale koniecznie zacznę od pierwszego tomu.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty