01 września 2023

1437. - "Po drugiej stronie strachu" Tom II


"Po drugiej stronie strachu"
Tom drugi
Anika Gielzak

Wydanie: I
Data wydania: 1.07.2023 r.
Kategoria: Romans fantasy
Liczba stron: 535
Okładka: miękka
Wymiary: 145 x 205 mm
ISBN: 978-83-962382-3-8
Wydawnictwo: Gielzak.pl
Moja ocena: 6/6

„Miłość to taniec dwóch dusz, 
które kiedy się odnajdą, chcą być razem.”

Pani Anika Gielzak długo kazała czekać na kontynuację losów Blake Blue, którą poznaliśmy w pierwszej części „Drugiej stronie strachu”. Wówczas działy się w niej sprawy mające typowy charakter romansu, gdyż główna bohaterka zmagała się z dylematami związanymi z uczuciami do dwóch mężczyzn. Jeden był jej mężem, drugi pociągał ją fizycznie, a gdzieś pobrzmiewały jakieś dziwne tony, które wówczas trudno było mi zrozumieć.


Teraz także wszystko zaczyna się normalnie, jak w każdym romansie, gdyż Blake nie może pogodzić się z tym, co wydarzyło się w pierwszym tomie, ale nadal czuje dziwne przyciąganie do Falo. Zastanawia się, kim naprawdę jest, a na tym, by sobie to przypomniała, bardzo zależy Falo. Wyraźnie widać, że łączy ich szczególna więź z przeszłości, o której ona nie pamięta. Wokół niej zaczynają się dziać dziwne zdarzenia i sytuacje, pojawiają się osoby, które nie do końca mają charakter realnych osobników oraz czyste zamiary. 

Trudno mi opisać fabułę tej części, bo musiałabym za dużo zdradzić, ale to, co wydawało mi się zwykłym romansem, zamienia się w powieść z elementami fantasy, a całość jest niezwykle wciągająca, mimo że kierunek, w jaki zmierza fabuła, nie jest moim ulubionym. Robi się nieco mroczniej, tajemniczo i niepokojąco, ale za to budzi się z każdą kolejną stroną fascynacja i chęć podążania za kolejnymi epizodami, by poznać sekrety Blake, ale też Falo, Maksa i innych.


Autorka zachowała konstrukcję fabuły, którą poznaliśmy w pierwszym tomie. Nadal mamy, zatem rozdziały zaznaczone tytułami oraz narrację naprzemienną, chociaż najwięcej wypowiada się Blake, ale do głosu są dopuszczone też inne osoby. Brakowało mi nadal określenia, kto wypowiada daną kwestię, chociaż można było łatwo się zorientować, gdyż ta wymiana miała z reguły miejsce w obrębie dwóch osób biorących udział w jakiejś sytuacji. Natomiast dobrze jest znać część pierwszą, bo niektóre watki mogą być niejasne bez znajomości wcześniejszych wydarzeń.


Seria „Druga strona strachu” została w księgarniach podpięta pod gatunek romansu, ale nie jest to do końca ckliwa romantyczna opowieść, jak mogłoby się wydawać na początku. Anika Gielzak umiejętnie połączyła z tym motywem elementy obyczajowe, psychologiczne i fantastyczne, z których ten ostatni coraz mocniej daje o sobie znać, gmatwając jeszcze bardziej życie Blake. Jest to, więc powieść kilkuwątkowa, z wieloma emocjami, namiętnościami, a przy tym zaskakująca, opowiadająca o poszukiwaniu swojej tożsamości i odkrywaniu na nowo uczuć, które wydają się jasne i klarowne. Dostrzegamy, że nie wszystko jest takie, na jakie wygląda, a o tym przekonujemy się razem z bohaterką docierając do końca.

Historia napisana przez panią Anikę Gielzak sprawia, że pomimo dosyć grubej lektury, bo książka liczy sobie ponad 530 stron, mamy ochotę na więcej. Na szczęście, jak autorka zaznaczyła w końcowym słowie, nie wszystkie wątki zostały wyjaśnione i doprowadzone do końca, więc pozostawia nas z niedosytem i głodem poznania dalszego ciągu wydarzeń.


Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce




7 komentarzy:

  1. Jestem ciekawa, czy mnie ta historia bi się podobała.

    OdpowiedzUsuń
  2. To rzeczywiście dość opasłe tomisko, ale nie mówię nie tej książce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Raczej na razie nie dla mnie, nie odnajduję się zbytnio ostatnio w takiej tematyce , pozdrowienia :-) .

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jakoś nie odnajduję się w tej tematyce, dlatego odpuszczę sobie tę serię.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem na etapie, że jeszcze źle reaguję na romanse, czy to w serialach, czy książkach, więc książka nie na ten moment. Może w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  6. Elementy fantastyczne kupuję, ale ten romans niekoniecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię fantastykę, ale nie w takim wydaniu. Książka nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty