"Półmistrz"
Mariusz Czubaj
Liczba stron: 320
Data premiery: 10.01.2023 r.
Wymiary: 145 x 205 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN 978-83-240-6626-1
Wydawnictwo: Znak
Moja ocena: 5/6
„Partia szachów jest zwykle opowieścią o tysiącu jeden omyłkach.”
Partia szachów to gra powolna, spokojna, wymagająca skupienia, ale jednocześnie wciągająca lecz powoli, aż do finału, którego trudno przewidzieć i taka jest powieść pt.: "Półmisrrz", którą przeczytałam już kilka miesięcy temu, a recenzja ukazała się niedawno na portalu "Dobre Chwile", na który Was zapraszam.
Fabuła powieści zabiera nas do 1939 roku, na miesiąc przed wybuchem II wojny światowej, gdy ludzie wyczuwają, że "coś wisi w powietrzu" i za chwilę wszystko, co do tej pory znali, runie rozsypując się w pył. W społeczeństwie panują skrajnie odmienne nastroje, zaznaczają się różnice poglądowe, egzystencjalne, materialne, co widać w toczących się dyskusjach i codziennym życiu. Przegląd tego rodzaju klimatów zafundował nam autor, zbierając na statku pod niezwykle sugestywną nazwą "Przyszłość" pasażerów, którzy doskonale odzwierciedlają przekrój społecznych warstw i aury panującej tuż przed wywołaniem piekła na ziemi przez Hitlera. Rejs zaczyna się w Gdyni, a jego celem jest Argentyna, do której udaje się polska reprezentacja szachowa, by wziąć udział w turnieju szachowym w Buenos Aires. Oprócz nich poznajemy też młodą dziewczynę o imieniu Nina, której towarzyszy tajemnicza ciotka ubrana na czarno i skrywająca swą twarz pod gęstą, ciemną woalką i ogromnym wachlarzem. Wśród pasażerów jest też znany i ekscentryczny pisarz Witold Gombrowicz, oraz pewne małżeństwo małżeństwo Pedersenów i Frybergów, tajemniczy ksiądz Piotr Marek o atletycznej budowie, węgierski lekarz Gyula Maroczy w ortopedycznym bucie i państwo Wolicowie ze swoim sekretarzem. Obserwuje to wszystko pewien mężczyzna, który przedstawia się jako Edward Abramowski, ale niewiele o nim wiadomo przez dłuższy czas, a jedynie to, że jest filozofem zajmującym się teorią prawdy i przemocy. Jaką ma rolę do spełnienia i kim jest naprawdę, to wychodzi w trakcie poznawania kolejnych zdarzeń.
"Pólmistrz" to powieść zaczynająca się jak powieść obyczajowa, nawet z elementami romansu, ale przede wszystkim czuć w niej klimat retro, w który wkrada się wątek sensacyjny wraz z dokonanym morderstwem jednego z pasażerów.
Pełna recenzja znajduje się na portalu "Dobre Chwile"
ZAPRASZAM!
Książkę przeczytałam, dzięki współpracy z księgarnią:
i portalem
Ten klimat retro, o którym wspominasz bardzo mocno zachęcił mnie do lektury.
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja dla miłośników klimatów retro :)
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja dla miłośników klimatów retro :)
OdpowiedzUsuńTym razem nie dla mnie raczej, pozdrawiam, Jardian :-) .
OdpowiedzUsuńUwielbiam klimat retro
OdpowiedzUsuńCzuję się bardzo zaintrygowana recenzją tej książki.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa i kusząca propozycja lektury.
OdpowiedzUsuńNie do końca mnie przekonuje, więc raczej po nią nie sięgnę.
OdpowiedzUsuń