"Leśniczówka Wszebory"
Tom pierwszy
Joanna Tekieli
„Drzewa i kamienie nauczą cię tego,
czego nie usłyszysz od mistrzów.”
-św. Bernard z Clairvaux
Matka Natura obdarzyła nas pięknem lasów, gór, rzek, pól, łąk, dolin i wielu urokliwych zakątków. Niestety, wyraźnie zauważalna jest niszczycielska siła człowieka, który doprowadził do tego, że dziś musimy walczyć o zatrzymanie destrukcyjnych zmian klimatycznych. To jedno z ważniejszych wątków, jaki przewija się w książce "Leśniczówka Wszebory" napisanej przez panią Joannę Tekieli, która nie ukrywa swojej miłości do przyrody, co widać w opisach piękna górskich szlaków i uroków lasów, które są nie tylko tłem jej powieści jednym z kluczowych elementów budujących klimat historii. Już wcześniej miałam okazję zapoznać się ze stylem autorki w powieści „Szlak Srebrnych Mgieł”, który skradł moje serce.
„Leśniczówka Wszebory” również ma w sobie pewną magię, tajemniczą aurę i sekrety, o czym przekonuje się Ola Czarnecka, która przez 11 lat pracowała jako copywriterka w firmie założonej przez Bartka – kolegę ze studiów. Kraków był jej domem, a stabilna posada dawała poczucie niezależności. Wszystko zmienia się w dniu, gdy Bartek bez słowa wyjaśnienia porzuca firmę i wyjeżdża za granicę. Ola zostaje bez pracy, a przekonanie, że rynek obfituje w oferty, szybko okazuje się złudne – znalezienie zatrudnienia z dobrymi warunkami nie jest tak proste, jak się mówi.
W tym miejscu autorka kieruje naszą uwagę na realia polskiego rynku pracy. Sytuacja Oli może być bliska wielu osobom, które nagle tracą stabilizację. Jak poradzić sobie w takiej chwili? Ola, próbując znaleźć nowe źródło utrzymania, trafia na ogłoszenie w magazynie „Nasze góry i lasy”. Ktoś poszukuje osoby do wytyczenia i opisania szlaków turystycznych. Nie mając innego wyjścia, podejmuje się zadania, nie zdając sobie sprawy, jak bardzo zmieni to jej życie.
Okazuje się, że jej miejsce pracy to leśniczówka, w której ma dzielić przestrzeń z gburowatym właścicielem i jego wesołym synkiem oraz ogromnym psem o imieniu Brego i dwoma leniwymi kotami o hipnotyzującym, niebieskim spojrzeniu: Cezarem i Kleopatrą.
Powieść "Leśniczówka Wszebory" jest wciągająca od początku, a tworząca się fabuła przypomina typową literaturę obyczajową. To jednak się zmienia, gdy bohaterka przyjeżdża do Wszeborowa, a to co dzieje się wokół niej, pokazane zostało w narracji trzecioosobowej. Jednak najczęściej widzimy punkt widzenia Oli i jej wrażenia.
Zaletą tej powieści jest z pewnością wartka akcja i opisy urokliwych szlaków. Sielskość krajobrazu zaburza pojawienie się kryminalnego wątku i problemów, związanych z jednym z mieszkańców wsi. Do tego dochodzą niewyjaśnione zdarzenia, jakby wykraczające poza ludzką percepcję oraz słowiańskie mity, jakimi żyją mieszkańcy.
Pod płaszczykiem opowieści o perypetiach bohaterów kryje się przesłanie związane z bezmyślnym wycinaniem drzew, niszczeniem przyrody i problemem budowania architektonicznych inwestycji w zalesionych miejscach kosztem natury. Powstaje pytanie, czy człowiek ma prawo do zmian w naturze? Czy rozwój powinien odbywać się bez uszczerbku dla środowiska? Ten temat przewija się w rozmowach i rozważaniach bohaterów pozostawiając nam pole do refleksjach. Warto zastanowić się, czy można wkomponować plany jakiegoś projektu urbanistycznego w jakiś teren, bez szkód dla przyrody.
Jest jednak coś, co pozostawia niedosyt. Zabrakło mi bardziej rozwiniętego wątku związanego z relacją między Olą i Andrzejem. Druga sprawa, która mnie nie usatysfakcjonowała to zakończenie. Gdy dotarłam do ostatniej strony, poczułam zaskoczenie i lekkie rozczarowanie, gdyż historia urywa się nagle, pozostawiając wiele wątków bez wyjaśnienia. Mam więc nadzieję, że w drugim tomie pt.: "Byle dalej od Wszeborowa" autorka wróci do pozostawionych motywów, zwłaszcza tych związanych ze słowiańskimi wierzeniami, a przede wszystkim relacją Andrzeja i Oli.
Mimo tych braków „Leśniczówka Wszebory” to książka, którą warto przeczytać. Nie tylko ze względu na wciągającą fabułę i wartką akcję, ale przede wszystkim ze względu na wyjątkowy klimat – pełen tajemnicy, piękna przyrody i emocji. Przyroda, mitologia i wątek kryminalny Powieść jest pełna pięknych opisów przyrody, które oddają jej nieokiełznaną potęgę i kojący charakter. Obok tego pojawia się wątek słowiańskich mitów i legend związanych z Wszeborami – element niezwykle intrygujący, choć mógłby zostać bardziej rozwinięty.
To idealna lektura dla miłośników powieści obyczajowych, w których rzeczywistość przeplata się z historią, nieuchwytną magią natury i kryminalnym wątkiem.
Recenzja tomu II "Byle dalej od Wszeborowa"
Recenzja pojawiła się w nieco innej wersji na portalu Dobre Chwile
Książkę przeczytałam, dzięki księgarni
i portalowi
Ilość stron: 360
Wymiary: 135 x 205 mm
Okładka: miękka ze skrzydełkami
ISBN 978-83-8357-969-6
Wydawnictwo: Filia
Moja ocena: 5/6
To piękno przyrody uchwycone na łamach książki na pewno zachęca mnie do jej lektury.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jest to książka, która mnie ciekawi i chciałabym spędzić z nią czas.
OdpowiedzUsuńCzytałam już coś tej autorki więc jestem bardzo ciekawa i tej publikacji.
OdpowiedzUsuńDobrze, że mimo drobnych niedociągnięć, książka okazała się świetną lekturą :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie wątek przyrodniczy. Bardzo ważny, a przecież tak rzadko poruszany
OdpowiedzUsuń