01 grudnia 2023

1490. - "Dom w kapeluszu"


"Dom w kapeluszu"
Arleta Tylewicz

Data wydania: 08.11.2023 r.
Ilość stron: 364
Wymiary: 150 x 210 mm
Okładka: miękka
ISBN: 978-83-967665-3-3
Wydawnictwo: Projekt Chaos 2023
Moja ocena: 6/6

„Wszechświat jest tak urządzony, że kiedy pojawia się problem, to w ślad za nim przychodzi rozwiązanie.”

Czasami świat wali się nam tak, że wszystko widzimy w ciemnych barwach. Książka „Dom w kapeluszu” pokazuje, że zawsze możemy dostrzec światełko nadziei, jeżeli tylko chcemy go zobaczyć. O wiele łatwiej jest to zrobić, gdy trafimy na swojej drodze odpowiednich ludzi, którzy dodają nam skrzydeł. Takie szczęście w nieszczęściu miała bohaterka książki, którą napisała pani Arleta Tylewicz, której twórczość miałam już okazję poznać, dzięki książce „Kołysanka dla Ady”. Dzięki temu wiedziałam, że książka „Dom w kapeluszu” daje nadzieję na równie ujmującą historię.


Gdy poznajemy Maję Fijołek, swoje życie ma spakowane w kilka kartonów. Jej już były mąż, Grzegorz, nie wykazał się żadną litością i empatią, gdy kazał wyprowadzić się swojej byłej żonie z ich osiemnastoletnią córką Lili z mieszkania, które należało do niego. Nie obchodziło go, gdzie kobiety będą mieszkać, ani co będą robić. Obiecał jedynie przelać zadeklarowaną w sądzie kwotę pieniędzy, które i tak nie stanowiły sprawiedliwej części ich majątku. Maja nie widzi przed sobą dobrych perspektyw, gdy jej zarobki, jakie otrzymuje w firmie, jako szwaczka, nie pozwolą jej utrzymać siebie i córkę na przyzwoitym poziomie. Na razie pomocą przyszła jej starsza siostra, Kasia, która razem z mężem Rafałem i synem Tymonem mieszkają niedaleko Poznania. W tej samej wiosce mieszka też Maria Fijołek, matka Grzegorza i była już teściowa. Okazuje się, że odbiega ona od standardowych wizerunków teściowych. Jest sprawiedliwa w swoich osądach, empatyczna, troskliwa, aktywna, barwna i dobroduszna. To postać, która jest ujmująca od początku, wzbudzająca sympatię i uznanie, zwłaszcza, gdy wyraża wprost swoją opinię, także wobec swego syna.


Pani Tylewicz jest z zawodu mistrzem pozłotniczym z uprawnieniami konserwatorskimi, ale też malarką, byłym wykładowcą Akademii Sztuk Wizualnych w Poznaniu i kierownikiem Pracowni Konserwacji Ram i Pozłotnictwa w Muzeum Narodowym w Poznaniu. Z tego względu aż trudno uwierzyć, że większość swego życia poświęciła na konserwację zabytków architektury polskiej i zagranicznej. Z pewnością całkowicie spełnia się w tej roli, ale ogromnie się cieszę, że postanowiła też pisać powieści, gdyż widać, że świetnie czuje się, jako pisarka. Książka „Kołysanka dla Ady”, jak i „Dom w kapeluszu” dowodzą jej talentu pisarskiego. Przeczytałam obie jednym tchem, gdyż autorka ma bardzo przystępny, barwny, lekki i zgrabny styl, dzięki któremu trudno oderwać się od czytania.

„Dom w kapeluszu” to tytuł trochę przewrotny i symboliczny, którego sens dostrzec można po przeczytaniu w całości. Kapelusz kojarzy się z jakąś ochroną i elegancją, więc takie elementy w niej występują, gdyż Maja wkracza w społeczność, dzięki której zyskuje sens życia i cel, dla którego jest gotowa się poświęcić. Autorka oparła tę historię na znanych wzorcach, czyli skrzywdzonej kobiecie, która wyzwoliła się spod wpływu despotycznego męża oraz na wątku miłosnym, który wyłania się delikatnie i przebiega w sposób przewidywalny, ale podany w ujmującej oprawie.

To powieść o sielskim charakterze, ukazująca środowisko wiejskie w pozytywny sposób, w którym wprawdzie zawsze może się znaleźć ktoś źle nastawiony do drugiego człowieka, ale nawet wówczas odzywa się w nim sumienie. Wspaniale napisana opowieść ukazująca siłę, która nie pozwala nam upaść i dopinguje do działania. Podkreśla wagę rozmowy, wyjaśnienia niejasnych sytuacji, bo takie też się pojawiają. Maja zachowuje się czasami mało dojrzale, mimo że dobiega czterdziestki i bywało tak, że więcej trzeźwego osądu ma jej córka, niż ona sama. W takich sytuacjach była denerwująca, ale też wówczas, gdy widziała wszystko w ciemnych barwach. Tymczasem przekonała się, że jeżeli pojawiają się problemy, to należy je rozwiązywać, a wówczas otwierają się możliwości pokonania kolejnego kłopotliwego zakrętu, za którym można też znaleźć miłość.

Książka dotarła do mnie w pięknej oprawie z dodatkami, za które bardzo dziękuję autorce.



Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakapanie.pl




13 komentarzy:

  1. Lubię takie klimatyczne książki, gdzie akcja dzieje się na wsi

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka zapowiada się bardzo interesująco. Będę miała ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa książka :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tu Jardian. Od czasu do czasu sięgam po takie książki, pozdrawiam Mirko .

    OdpowiedzUsuń
  5. Sielski klimat książki może być przyjemny w zimny wieczór po całym cieżkim dniu

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam tej powieści, ale widzę po Twojej pozytywnej recenzji, że warto dać jej szansę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślę, że klimat książki jak i fabuła będzie czymś, co polubię.

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślę że to zdecydowanie powieść dla mnie. Lubię takie obyczajowe książki. Serdecznie pozdrawiam 🙂

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ciekawa pozycja, myślę że przypadłaby mi do gustu :D

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty