1495. - "Sposób na przetrwanie"


"Sposób na przetrwanie"
Krzysztof Daukszewicz 
Violetta Ozminkowski

Wydanie: I
Data premiery: 07.11.2023r.
Ilość stron: 256
Wymiary:168 x 240 mm
Okładka: twarda
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
ISBN: 978-83-8352-104-6
Moja ocena: 6/6


„Gdybym skręcił w inną stronę, pewnie byłbym dzisiaj kolejnym nieszczęśliwym nauczycielem, którego wszyscy mają w dupie, ale skręciłem w tę, na której spotkałem wszystkie piękne historie.

I jeszcze dobry los dał mi Ciebie.”


W życiu nie zawsze bywa kolorowo i nie raz bywają chwile, gdy gromadzą się nad naszymi głowami ciężkie chmury. Także w naszych kraju różnie bywało, nie tylko w dawnych czasach, wiekach czy dekadach, ale również ostatnie lata przynosiły niejednokrotnie powody do frustracji i smutku. W takich chwilach najlepszym sposobem na rozgonienie ciemnych chmur jest śmiech. Jedno z powiedzeń mówi, że śmiech to zdrowie, ale też, że jest lekarstwem na wszystko sprawiając, że patrzymy na niektóre sprawy inaczej i z dystansem. Poczucie humoru pomaga przetrwać najgorsze czasy, co doskonale pokazuje książka „Sposób na przetrwanie”, w którym Krzysztof Daukszewicz ujawnia swoje sposoby na trudne czasy.


Krzysztof Daukszewicz to ikona sceny kabaretowej, który swoimi świetnymi tekstami trafnie punktuje naszą rzeczywistość i komentuje ją piosenkami, anegdotami i świetnymi tekstami. Młodsze pokolenie kojarzy jego osobę z występami w „Szkle Kontaktowym”, starsze doskonale pamięta jego występy na scenie kabaretowej, a ja miałam szczęście poznać go osobiście podczas występów w moim mieście, w którym był kilka razy.

Najbardziej znanymi utworami są listy do pana Hrabiego, ale też piosenki takie jak „Easy Reader”, „Tyle mi zostało”, „Przyszli dziś złodzieje”, a ostatnio „Ballada o wyklętych kredkach” czy „Prośba” znana też, jako „Modlitwa”. O tym i o swoim dotychczasowym życiu opowiada w wywiadzie, który przeprowadziła z nim jego żona Violetta Ozminkowski. Są małżeństwem od kilkunastu lat, a spotkali się pewnego dnia w 2007 roku, po ośmiu miesiącach od śmierci ukochanej żony pana Krzysztofa, Małgosi Kreczmar. Pani Ozminkowski jest dziennikarką, które wówczas chciała przeprowadzić z nim wywiad na temat „Szkła kontaktowego”. W efekcie do tej rozmowy nie doszło, gdyż pan Daukszewicz jeszcze nie mógł pogodzić się ze stratą ukochanej osoby. mówiąc, że zmarła mu żona. Początkowa przyjaźń dziennikarki i satyryka przerodziła się w miłość i tak do dziś razem kroczą po wspólnej ścieżce.


W książce "Sposób na przetrwanie" zawarta jest świetna rozmowa, pełna ciepła, nostalgii, humoru, której nie sposób czytać z poważną miną, gdyż pan Daukszewicz opowiada o swoich doświadczeniach z wrodzonym sobie poczuciem humoru. Przytacza wiele anegdot, z których niektóre można było usłyszeć w czasie jego występów. Powraca do lat dzieciństwa, wspomina swoje rodzinne strony, mamę i tatę, siostrę, czasy studenckie, harcerskie, ale też początki swojej kariery, pierwsze kabarety, pierwsze występy, zabawne wydarzenia w czasach PRL- aż po czasy, gdy występował w "Szkle Kontaktowym". Padają znane nazwiska, legendarne, kultowe, osobowości, przytaczane są różne wypowiedzi, cytaty, a całość urozmaicają teksty niektórych piosenek i satyrycznych utworów pana Daukszewicza. Bardzo ciekawym urozmaiceniem są wstawki zamieszczone na osobnych, kolorowych stronach pod wspólną nazwą „Z pamiętnika Krzysia”, w którym w zabawny sposób opowiedziane są różne sytuacje z życia państwa Daukszewiczów, a poszczególne okresy z życia satyryka uzupełniają duże zdjęcia pochodzące z jego prywatnego archiwum. Dodatkowym walorem tej publikacji jest jej wydanie oprawione w twardą okładkę i w większym formacie.



Rozmowa pani Ozminkowski z mężem nie przypomina typowego wywiadu, lecz raczej ma charakter luźnej, serdecznej rozmowy dwojga osób, którzy są sobie bliscy i dobrze się czują w swoim towarzystwie. To pełna ciepła, optymizmu opowieść o życiu człowieka, który doskonale wie, jaki jest najlepszy sposób na przetrwanie, gdyż ma za sobą różne etapy historii w naszym kraju, ale i w swoim życiu. Swoją postawą i doświadczeniem pokazuje, że w każdej sytuacji można znaleźć promyk nadziei, okazję do śmiechu, gdyż to śmiech jest najlepszą metodą na przetrwanie.


Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakapanie.pl




Komentarze

  1. Jestem mocno zaciekawiona tą publikacją.

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka forma luźnej rozmowy jest łatwiej przyswajalna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też jestem zaciekawiony, pozdrawiam, Jardian Mirko :-) .

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta książka to fajny prezent, zapisuję tytuł, jak znalazł:)

    OdpowiedzUsuń
  5. To musi być bardzo ciekawa książka

    OdpowiedzUsuń
  6. Tym razem nie dla mnie, nie do końca przepadam za panem Daukszewiczem, jako dziecko byłam " katowana" jego monologami i dziś to nazwisko wzbudza we mnie irytację.,.. ale dla kogoś kto lubi tego artystę, książka może być świetnym upominkiem 🙂

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.