24 sierpnia 2023

1429. - "Czy to jest przyjaźń?"


"Czy to jest przyjaźń?"
Alexa Lawenda

Wydanie: I
Data premiery: 26-07-2023
Ilość stron: 306
Wymiary: 205x135 mm
Okładka: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 978-83-8329-032-4
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Moja ocena: 4/6

„Najlepszymi przyjaciółmi są ludzie, których poznaliśmy w dzieciństwie”

Przyjaźń męsko-damska od zawsze wzbudza wiele wątpliwości, jeżeli chodzi o trwałość tego rodzaju relacji i w wielu książkach ten temat wiedzie prym i jest początkiem zawartych w nich historii.  Miałam już styczność z twórczością autorki, dzięki jej książce "Chłopak z sąsiedztwa", która również opowiadała o przyjaźni. Nie inaczej jest w powieści „Czy to jest przyjaźń”, której tytuł od razu poddaje w wątpliwość tego rodzaju więzy.

Mia i Kostek przyjaźnią się od zawsze. Wychowali się na tym samym osiedlu, a nawet w tym samym bloku. Kilka miesięcy temu zdecydowali się na wynajęcie mieszkania razem z ich wspólną przyjaciółką, Anią i bratem Kostka, Arturem, zwanym Kogutem. Okazało się to świetnym pomysłem, gdyż ta czwórka doskonale się ze sobą dogaduje i lubi ze sobą spędzać czas. Coraz bardziej jednak dziewczyny zaczynają dostrzegać w swoich kolegach coś więcej, niż tylko przyjaciół i podobnie jest w przypadku braci. Oni z kolei spostrzegają, że z dziewczynek, z którymi spędzali sporo czasu w dzieciństwie, wyrosły piękne, zmysłowe i ponętne kobiety, na widok których serce bije im szybciej. Rodzą się pragnienia, by odkryć przed nimi swoje prawdziwe uczucia, ale jednocześnie budzą się obawy o zniszczenie dotychczasowych, dobrych relacji. Często każde z nich zadaje sobie pytanie prowadząc wewnętrzne dysputy, o to, co czują wzajemnie do siebie, więc pytanie zawarte w tytule książki przewija się przez większość fabuły, która w przeważającej części dotyczy tego właśnie dylematu.


Z jednej strony każda z osób próbuje żyć własnym życiem starając się zachować dystans uczuciowy i postępować tak, by druga strona nie domyśliła się jej prawdziwych uczuć. Zachowując pozory dotychczasowych relacji, udają, że nadal łączą ich tylko przyjacielskie kontakty. Mia wciąż umawia się na randki, które nie dają jej satysfakcji, gdyż żaden ze spotkanych mężczyzn nie jest Kostkiem. Ania nieustannie droczy się z Arturem, który dostrzega w niej atrakcyjną kobietę, ale nie ma odwagi pójść o krok dalej w ich znajomości, tym bardziej, że ona mu tego nie ułatwia. Ich rozmowy często opierają się na docinkach i idealnie wpasowują się w przysłowie „kto się czubi, ten się lubi.”

Powieść pt.: „Czy to jest przyjaźń?” to opowieść o uczuciach, które ewoluują wraz z dojrzewaniem, gdy nagle bohaterowie zaczynają postrzegać drugiego człowieka inaczej niż do tej pory. Dociera do nich, że łącząca ich przyjaźń przemienia się w innego rodzaju odczucia i chociażby się chciało jeszcze zatrzymać dotychczasowy klimat znajomości, to natura daje o sobie znać w postaci bodźców, które wznoszą relację na inny poziom.

Nie jest to powieść z wieloma zwrotami akcji, ani też skomplikowana historia, gdyż wiele sytuacji można było przewidzieć.  Nie znajdziemy w niej wulgaryzmów, ani żadnych erotycznych scen, czego można by spodziewać się po okładce, która nie oddaje tego, o czym opowiada książka. Sugeruje ona gorący romans z wieloma emocjami, a tak nie jest, ale też zaprezentowane postacie nie współgrają z wizerunkami bohaterów. 

Dużo jest w niej rozmów, które dają możliwość poznania charakteru relacji, jakie łączą czwórkę przyjaciół, ale też z dialogów dowiadujemy się wielu informacji o tym, czym martwi się dana osoba i jakie ma przemyślenia. W szczątkowej formie wyłania się też problem rodzinnych relacji u Ani, która nie do końca wierzy w siebie, gdyż ze strony rodziców wciąż słyszy krytykę tego, co robi, jak się ubiera i z kim przebywa.

Pani Alexa Lawenda ma przyjemny styl pisania podszyty humorem, czasami sarkazmem, ale dający radość z czytania. Jedyne, co mnie nieco drażniło przy czytaniu tej powieści, to zbyt częste używanie słowa „chłopacy”, które pojawia się w różnych zestawieniach. Zdaję sobie sprawę, że jest to forma poprawna, ale zdecydowanie występuje to określenie w nadmiarze.

Natomiast w bardzo lekkiej i jednocześnie sugestywnej formie ujmuje w słowa to, co czują do siebie bohaterowie, ukazując ich wewnętrzne rozterki i obawy. Więcej jest w tej powieści przepychanek słownych, podszytych humorem opisów, dających wrażenie naturalności. Nie ma tutaj emocjonalnych zwrotów akcji, lecz raczej są to obrazki z życia przyjaciół.

Na tym głównie koncentruje się autorka, pokazując dylematy młodych ludzi z różnych perspektyw, jednocześnie podkreślając, że najlepsza w każdej relacji jest szczerość i otwartość niż unikanie rozmów i udawanie, że nic się nie zmieniło. Opowiada o tym na przykładzie dwóch różnych par, z których jedna postanawia zaufać swoim odczuciom i pozwolić wpuścić miłość do swej relacji, a druga nadal bazuje swoją znajomość na udawaniu, że nic między nimi się nie zmieniło, poza przyjacielskimi więzami. Podkreśla, że w ten sposób można przegapić to, co najcenniejsze i stracić szansę na miłość, która puka do zakochanych serc.

Książkę przeczytałam, dzięki autorce.



6 komentarzy:

  1. To zupełnie nie moje klimaty czytelnicze. Mimo to wiem, że książka znajdzie swoje wierne grono czytelników.
    Natalia

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałam ją w zapowiedziach, ale na razie odpuściłam, co nie zmienia faktu, że ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mimo, że nie moje klimaty, to czasem sięgam po takie pozycje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Taka lektura na letnie wieczory :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że to dość przyjemna książka. Będę miała ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty