20 lipca 2022

1137. - "Dolina tajemnic"


Dolina tajemnic
Beata Zdziarska

Numer wydania: I
Premiera: 17.05.2022 r.
Liczba stron: 304
Wymiary: 130x200 mm
Oprawa: miękka
Wydawnictwo: Replika
Ocena: 5/6


„Z życiem to trochę jak z poplątanym wątkiem nici. Najważniejsze to znaleźć początkowy kawałek, od którego wszystko się zaczyna.”

Nigdy do końca nie wiemy, co naprawdę siedzi w ludziach, jakie skrywają tajemnice i jacy są w rzeczywistości, gdy maska opada. Historia zawarta w książce „Dolina Tajemnic” pokazuje, że nie każdemu można ufać, gdyż czasami pod maską przyzwoitości skrywa się mroczna dusza.

Poznajemy Hannę Lichocką, która mieszka w Gdańsku i właśnie niedawno przeprowadziła się do nowego mieszkania. W czasie pakowania wpadł w jej ręce album ze zdjęciami, wśród których znajdują się te, przywołujące wspomnienia sprzed dwunastu lat, gdy miały miejsce dramatyczne wydarzenia w Beskidzie Niskim. Pojawiają się w umyśle obrazy z tamtych dni, które pomimo upływu czasu, są wciąż żywe.

Wszystko wówczas zaczęło się od telefonu od ojca, który ponad osiem lat wcześniej wyszedł z domu bez słowa. Wkrótce potem Hania otrzymała list od niego, w którym obiecywał, że gdy jego ścieżki życiowe się wyprostują, wówczas się odezwie. I właśnie po upływie kilku lat ta chwila nastąpiła i ojciec zaprasza ją do siebie, do Świątkowej Małej, by wszystko jej wyjaśnić.

Hanna pracowała wówczas w Instytucie Kultury, z którego została pewnego dnia niespodziewanie zwolniona. Dyrektor tłumaczył to koniecznością redukcji etatów, ale wkrótce kobieta dowiaduje się prawdziwych powodów utraty stanowiska. Zrozpaczona nie wie, co ze sobą zrobić, więc postanawia, wbrew sprzeciwowi matki, skorzystać z propozycji ojca i poznać prawdę. Nie spodziewała się, że ten wyjazd na długo pozostanie w jej pamięci.

„Dolina Tajemnic” to powieść z przepiękną, nastrojową i urzekającą okładką i intrygującą, nieco zagadkową historią, otoczona klimatem beskidzkich łąk, lasów i uroków łemkowskich kapliczek. Okładka nie sugeruje aż tak tragicznych zdarzeń, lecz raczej spodziewałam się lekkiej, sielskiej historii. Dopiero opis wyprowadził mnie z błędnych oczekiwań.

cerkiew w Chyrowej
jedno z miejsc wymienionych w powieści
źr. zdjęcia: wikipedia.org

Autorka stworzyła niestandardową opowieść z ciekawymi, barwnymi i charakterystycznymi postaciami, skutecznie ukrywając prawdziwe oblicze niektórych z nich. Fabuła wciąga od pierwszych stron, gdy zaczyna się jak zwykła obyczajowa powieść, o relacjach między ojcem i córką oraz mieszkańcach wsi Świątkowa Mała. Jednak ten pozorny spokój burzy wątek kryminalny, gdy znalezione zostaje ciało Joanny. Było mi ogromnie szkoda, że spotkał ją taki los, gdyż zdążyłam ją polubić ze względu na spontaniczną, pełną pasji osobowość.

Całość obserwujemy poprzez narrację pierwszoosobową z perspektywy Hanki, ale to nie ogranicza poznawania innych osób i wydarzeń. Jej spojrzenie i sposób prowadzenia poszczególnych wątków daje dosyć szeroki obraz tego, co dzieje się wokół niej. Z zapartym tchem śledziłam kwestię zabójstwa Joanny i od pewnego momentu miałam swoje podejrzenia, które ostatecznie się potwierdziły, więc nie było dla mnie zaskoczeniem, Natomiast szokiem był dla mnie motyw zbrodni, który pchnął mordercę do takiego działania.

Fabuła nie została podzielona na rozdziały, lecz jedynie posiada odstępy między kolejnymi epizodami. Jej akcja podąża w kilku wątkach, w których zaznacza się element obyczajowy i kryminalny. Ten pierwszy toczy się przez ponad 1/3 powieści, a następnie przeplata się z zagadką śmierci turystki. Nie ma w niej typowego dla tego rodzaju motywów śledztwa, jednak wciąż towarzyszy nam kwestia odkrycia sprawcy morderstwa. Okazało się, że takie połączenie dało niesamowitą mieszankę emocjonalną, od której trudno się oderwać.

Autorka wskazuje w niej na postrzeganie osób wyłamujących się z norm społecznych, postępujących inaczej niż inni, nakreśla różne osobowości, pasje zwykłych ludzi i piękno przyrody. Przybliża też historię ciekawych miejsc z okolic wsi Świątkowa Mała, zwracając uwagę na łemskie dzieje, kulturę i tradycję, ale też opowiada o urokliwych zakątkach i zabytkach Beskidu Niskiego, zwłaszcza o kapliczkach i cerkwiach, chociażby o cerkwi w Krempnej Kotanii i Chyrowej. Są to autentycznej miejsca, więc opis ich w powieści zachęca do poznania ich podczas turystycznych wojaży. Poza tym porusza kilka istotnych kwestii, z których na plan pierwszy wysuwa się wpływ przeszłości na teraźniejszość, umiejętność wybaczania, ale też pokręcone losy ludzi, poszukiwanie własnej ścieżki życia i budowania na nowo relacji rodzicielskich.

Fabuła skupia się głównie na relacji Hanki z ojcem i tajemnicy, którą on skrywa, oraz na morderstwie Joanny. Nie wszystkie wydarzenia zostały wyjaśnione do końca, o czym mówi też Hania w ostatnich akapitach, ale też nie wiemy jakie były jej dalsze losy po powrocie do Gdańska, tak jakby autorka pominęła celowo dosyć duży okres czasu. Pozostają, zatem wątki, które mogą być elementami kolejnej powieści.


Egzemplarz książki otrzymałam od portalu


4 komentarze:

  1. Ciekawa jestem, jaką to tajemnicę miał ojciec bohaterki, dlaczego odszedł z domu bez słowa. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Będę miał na uwadze. Bardzo klimatyczna okładka. Pozdrawiam Mirko, Jarek :-) .

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno przeczytam, gdyż bardzo cenię sobie prozę autorki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieję, że uda mi się przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty