15 lipca 2022

1132. - "Puszka Pandory" Tom 2


Puszka Pandory
Tom drugi
Monika Kortez

Wydanie: I
Premiera: 1 lipca 2022 r.
Format: 121x195 mm
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 242
Wydawca: Novae Res
Moja ocena: 5/6


„Dorośli czasem potrafią tak skomplikować sobie życie, że sami się w tym gubią.”


Życie czasami potrafi dać nam tak w kość, jakby nagle ktoś otworzył słynną skrzyneczkę, z której wylały się wszystkie nieszczęścia. Wówczas trudno pozbierać to wszystko w całość i uporządkować, a wtedy najlepszą decyzją bywa ucieczka, tak jak to miało miejsce w życiu bohaterki „Puszka Pandory”.


Morgan Sangiacomo mieszka w Philadelphii i prowadzi firmę Armando Corporation, w której ostatnio niezbyt dobrze zaczyna się dziać, mimo że na targach w Mediolanie osiągnęli sukces. Aresztowanie wiceprezesa korporacji Douglasa zaczyna ciąg zdarzeń, które rzutują na reputację firmy. Do tego osobiste problemy związane ze stanem zdrowia męża i wrogością teściowej, ale też dziwne zdarzenia, jakie nawarstwiają się wokół niej, powodują, że życie Morgan wywraca się do góry nogami i kobieta zmuszona jest do pozostawienia wszystkiego za sobą. Na jaw wychodzą tajemnice, które zmuszają ją do opuszczenia Ameryki i zaszycia się w małej wiosce o nazwie Krzykosy, w której chroni się razem z synami. Warto tu zaznaczyć, że takie miejsce naprawdę istnieje, w której znajduje się piękny pałac o tej samej nazwie, co wieś.


Zaczynając czytać książkę, miałam wrażenie, że nie jest to początek zawartej w niej historii, gdyż od razu wątek z mężem bohaterki miał charakter kontynuacji, tak jak i inne elementy fabuły. Zaczęłam, więc poszukiwania i okazało się, że pierwszą odsłoną wydarzeń była powieść „Odwet”, a ponieważ nie znalazłam innych książek tej autorki, więc domyślam się, że tym tytułem pani Kotrez zadebiutowała na polskim rynku cztery lata temu. Mimo nieznajomości tomu pierwszego, bez problemu wniknęłam w kontynuację i podążałam za kolejnymi wydarzeniami w życiu bohaterki. Tym razem fabuła dzieje się w dwóch różnych miejscach. Najpierw obserwujemy to, co dzieje się w Philadelphii, po zmianach, jakich doświadczyła Morgan i emocjach w „Odwecie”, by teraz mierzyć się z nowymi wyzwaniami, po czym akcja przenosi się do Polski.

Umieszczeniem części akcji w Polsce autorka ukazała kontrasty mentalne i społecznościowe między dwoma krajami. Zestawiła ze sobą życie na polskiej wsi, mentalnością jej mieszkańców z nowoczesnością i klimatem amerykańskiego miasta. Perspektywa zamieszkania przez jakiś czas w miejscu, o którym wydaje się świat zapomniał, przeraża Morgan, ale wkrótce  przekonuje się, że nie ma ładniejszego miejsca, w którym może zregenerować siły. 


„Puszka Pandory” łączy w sobie romans z wątkiem kryminalnym i obyczajowym, a nawet mistycznym Ten ostatni aspekt fabuły zaznacza się w osobie teściowej Morgan, która nie przepada za synową i podejmuje działania wykraczające poza realną sferę życia. Na jej przykładzie autorka pokazuje, że karma wraca i jeżeli czynimy w jakiś sposób komuś coś złego, to prędzej lub później to się mści w skumulowany sposób. Narracja prowadzona w trzeciej osobie pozwala poznać bliżej inne postacie, chociażby Krystynę, u której Morgan znalazła schronienie, ale też innych mieszkańców wsi, których nie sposób nie polubić. To ludzie prości, postrzegający rzeczywistość po swojemu, ale szczerzy i lojalni, którzy gotowi są wesprzeć każdego mieszkańca Krzykosów.

Całość dosyć szybko się zmienia, czasami zaskakuje, a czasami można przewidzieć ciąg dalszy, ale tego, co znalazłam w końcowych epizodach się nie spodziewałam. Trudno po tych scenach określić, czy to jest ostateczny koniec tej historii, gdyż sprawy potoczyły się tak, że z powodzeniem można ją jeszcze dalej kontynuować. Wprawdzie wiele spraw autorka wyjaśniła w epilogu, ale pozostawiła pewną furtkę, którą zawsze można otworzyć.

zdjęcie pochodzi
z okładki książki
Monika Kortez to absolwentka UMK w Toruniu na Wydziale Marketingu i Zarządzania. Od 19 lat prowadzi biuro rachunkowe – jest również biegłym sądowym w tym kierunku. Ze względu na możliwość wykluczania się spraw zawodowych z aktywnością „literacką”, postanowiła przyjąć pseudonim Monika Kortez. Pisanie było sposobem na złapanie oddechu od trudnych, wymagających obowiązków.


Recenzja części pierwszej pt.: "Odwet"

Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu:


3 komentarze:

  1. Nie czytałam pierwszej części, ale może kiedyś będę miała okazję to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka ciekawa okładka. Treść również wydaje się interesująca.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazwyczaj nie zwracam uwagi na okładki, ale ta przyciąga wzrok. ;D

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty