20 stycznia 2022

988. - "Spowiedź ducha"


Spowiedź ducha
Przemysław Lis-Markiewicz

Premiera: 3 lipca 2021
Fromat: e-book Rozmiar 4,1 MB
ISBN 978-83-8119-846-2
Ilość stron: 526
Wydawnictwo: Psychoskok

„To smutne, że głupcy są tak pewni siebie,
a ludzie mądrzy tak pełni wątpliwości.”
Bertrand Russell

Historia jest nam przekazywana w szkołach w formie bardzo okrojonej i suchej skupia się na datach, nazwiskach i najważniejszych wydarzeniach, nie dając możliwości wczucia się w ówczesne wydarzenia. O wielu z nich mamy tylko skromne informacje, nie dające nam obrazu tego, co faktycznie wówczas działo, jaki miało to wpływ na zwykłych ludzi i jak oni radzili sobie w tych trudnych czasach. Taką szansę tworzą powieści, w których autorzy próbują przybliżyć nam klimat i realia minionych lat uświadamiając, że wszelkie zawirowania dziejowe i działania polityczne mocno odbijają się na ludzkości. Tego rodzaju refleksje wzbudza książka „Spowiedź ducha”, która skłania do spojrzenia na nasze dzieje z innej perspektywy.

źr. zdjęcia; psychoskok.pl
Przemysław Lis-Markiewicz urodził się w Tarnowie. Jest absolwentem Akademii Ekonomicznej w Poznaniu, Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (filologia angielska, filologia ukraińska, prawo) i Wschodnioeuropejskiego Uniwersytetu Państwowego im. Łesi Ukrainki w Łucku, gdzie studiował prawo. Od 1999 roku związany z branżą chemiczną (produkcja kosmetyków).  Twórca marki „Skarby Polesia", biegły sądowy, założyciel Poznańskiego Towarzystwa im. Iwana Franki i tłumacz literatury ukraińskiej.

„Spowiedź ducha" jest jego drugą książką, ale pierwszą o charakterze beletrystycznym, mimo że gdy zaczynamy ją czytać można mieć wrażenie, że będzie to jakaś rozprawka polityczna dotycząca naszej rzeczywistości. Tymczasem jest to opowieść o życiu Macieja Żarnowskiego, którego los sprawił, że miał możliwość żyć w różnych okresach historycznych i miejscach. Urodził się w Polsce, wychował na Litwie, kształcił się w Wiedniu, mieszkał w Poznaniu. Był świadkiem wielu wydarzeń, a tym samym przemian, jakie zaszły w sferze społecznym, politycznym i egzystencjalnym.

„Osiąga wysoki status społeczny, choć nie jest nieskazitelnego charakteru dla niektórych obrońców moralności. Wielu Polaków mogłoby się uczyć od niego patriotyzmu, choć uważał się za socjaldemokratę i za Lwów umierać nie chciał, mimo iż przeżył w nim prawie czterdzieści lat. Gardzi endekami, odnajduje się w Wielkopolsce, z którą nic go wcześniej nie wiązało.”


Autor na początku wyraża swoje intencje napisania tej książki, po czym w skrócie przybliża postać głównego bohatera, by potem oddać jemu głos i pozwolić mu opowiedzieć o tym, co przeżył.

Fabuła zaczyna się 11 listopada 2018 roku, gdy właśnie trwają obchody odzyskania niepodległości przez Polskę. Jednak opowieść nie dotyczy współczesnych wydarzeń, lecz tego, co działo się 100 lat temu. Jest to możliwe, gdyż osoba, która przybliża nam tamte czasy, jest … duchem.

„Cała Polska świętuje stulecie odzyskania niepodległości, każde miasto, miasteczko, wioska. Miły widok. Choć atmosfera nienajlepsza. I przypomina tę, która wpędziła mnie do grobu. Tak, właśnie. Bo ja umarłem w 1956 roku. Od tego czasu jestem duchem, siedzę na chmurce i spozieram na ten nieszczęsny kraj.”

Urodził się w 30 czerwca 1875 roku w Nowym Sączu w rodzinie Małgorzaty i Józefa. Jego ojciec pełnił funkcję radcy sądu obwodowego, a gdy cztery lata później otrzymał propozycję objęcia stanowiska wiceprezydenta sądu we Lwowie, przenoszą się do tego miasta, w którym życie małego Maćka związane zostaje z kulturą i językiem ukraińskim. Po śmierci mamy pozostaje pod opieką ojca, który jako zapracowany człowiek, nie ma czasu dla swego syna, a jedynie stawia przed nim surowe wymagania. Mały Maciek pozbawiony jego miłości, znajduje opiekę u Paraski i Iwana, a przyjacielskie więzy łączą go z ich dziećmi, Demkiem i Oryską, którzy byli dla siebie przyszywanym rodzeństwem. To z nimi spędzał najwięcej czasu, poznawał różne fortele i przeżywał pierwsze doświadczenia seksualne, które ukształtowały jego preferencje erotyczne na dalsze życie.


Pan Przemysław Lis-Markiewicz przyznaje na wstępie swojej książki, że powstała ona jako odpowiedź na rozwój ruchów nacjonalistycznych, wszechobecny fałsz i głupotę. Nie obawia się wyrażać swoich poglądów i śmiało nazywa rzeczy takimi, jakimi są. Dużo uwagi poświęca sądownictwu, pokazując  jego rozwój na naszych ziemiach i po odzyskaniu niepodległości oraz w latach powojennych,  ujawniając paradoksy, podatność na manipulacje, wytykając niesprawiedliwość w ferowaniu wyroków.

Osoba głównego bohatera jest postacią fikcyjną, ale tłem dla przedstawienia jego życiorysu są autentyczne wydarzenia wzięte z historii Ploski i Ukrainy. Mamy, więc okazję uczestniczyć w znanych z podręczników zdarzeniach i spotkać wiele znanych postaci z kręgów politycznych i kulturalnych. Poprzez losy Macieja Żarnowskiego autor pokazuje absurdy rządzące działaniami ludzi władzy, ale przede wszystkim zwraca uwagę na działania sądownictwa w różnych okresach czasowych.

„W każdym społeczeństwie są wszakże ludzie durni, dla których miłość do flagi jest silniejsza niż miłość do sąsiada i muszą oni, z braku innego zajęcia, napuszczać okresowo jedno stado baranów na inne i w taki sposób wszczynać wojny.”

Powieść w pierwszych rozdziałach przypomina literaturę obyczajową, gdyż skupia się na dorastaniu małego chłopca, który nie mając odpowiednich wzorców, zbiera doświadczenia wśród swoich przyjaciół. Zwłaszcza podkreślona jest tu sfera seksualności, z której wyłania się znaczenie edukacji w tym względzie. Jej brak powoduje, że Maciej swoje pierwsze kontakty seksualne przeżywa z młodym przyjacielem, a to naznaczyło jego preferencje w dalszym życiu. Wraz z kolejnymi latami dorastania, wchodzenia w dorosłość i potem jako uznawany sędzia, obserwuje to, jak zmienia się świat i wyrabia sobie swój własny pogląd na to, co się wokół dzieje.

Poprzez jego życie autor pokazuje różnorodność ludzkiej natury, podatność na zewnętrzne wpływy i manipulacje. Podkreśla, że w życiu zawsze mamy wybór i możemy decydować, po której stronie staniemy.

"Bez wątpienia znalazłoby się wielu, którzy jednoznacznie, stanowczo, ochoczo i gromko by go potępili. Właśnie, to smutne, że głupcy są tak pewni siebie, a ludzie mądrzy tak pełni wątpliwości."

Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu:



3 komentarze:

  1. Ludzka natura jest bardzo mocno złożona. Widzę, że to wartościowa pozycja do której warto zajrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Napiszę jedno: zaskakujący e - book. Na uwadze będę miał. I podpisuję się pod słowami Wioli - czytam / widzę - że warto. Serdeczne pozdrowienia znad biografii Religi :-) . Pozdrawia Jarek :-) .

    OdpowiedzUsuń
  3. Czuję się zachęcona do lektury tej książki.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty