Krzysztof Piotr Łabenda
Data premiery: 18.10.2018
Wydawca: Psychoskok
Język oryginału: polski
Oprawa: Miękka
Wymiary: 140 x 200 mm
Ilość stron: 256
Redaktor prowadząca: Renata Grześkowiak
Korekta: Bożena i Janusz Sigismundowie
Projekt okładki: Robert Rumak
„Kiedy się czegoś pragnie, to cały Wszechświat zdaje się potajemnie działać wespół z nami, by udało się to osiągnąć.“
Śmierć jest nieodłącznym elementem naszego życia. To najbardziej sprawiedliwe zdarzenie, gdyż nie można go uniknąć. Niestety, czasami przychodzi za wcześnie i zawsze niespodziewanie. Gdy tracimy kogoś bliskiego, całe nasze życie traci sens i trudno jest odnaleźć się w nowych okolicznościach. To jeden z wątków książki pt.: "Blizny".
źr. zdjęcia: psychoskok.pl |
Bohaterem jest Krzysztof Stablewski, popularny pisarz, który w swoim życiu doświadczył zarówno sukcesów jak i porażek. Poznajemy go w momencie, gdy jedzie na zjazd integracyjny pracowników korporacji Finansowej „Walor“, w której niedawno rozpoczął pracę na stanowisku dyrektora działu. Drugim powodem do dumy i radości dla niego jest sukces jego drugiej powieści pt.: "Lśnienie Księżyca“. Pierwsza - pt.: „Byłaś Tu“ przeszła bez echa, dlatego teraz czuje się spełniony i zadowolony. Niestety, gorzej mu wiedzie się w miłości. Dotychczasowe znajomości okazały się nieporozumieniem. Były jak „tabletka przeciwbólowa - niwelowały tylko smutek“.
Wszystko ulega zmianie, gdy na jego drodze pojawia się Natalia - młodsza o 15 lat pani chirurg. Ich uczucie wybucha od pierwszego spojrzenia i gwałtownie. Od początku wiedział, że to ta właściwa, prawdziwa miłość. Nie ma dla nich znaczenia różnica wieku. Liczy się tylko to, co ich łączy.
„Czuł się tak, jakby będąc przez długi czas w męczącej podróży, dotarł wreszcie do celu.“
Los dał im 18 lat wspaniałego związku, dzięki któremu spędzili ze sobą wiele szczęśliwych chwil. Niestety, wszytko kończy się wraz ze śmiercią Natalii. W tym momencie najczęściej powieśći kończą się, pozostawiając czytelnika w zadumie. W przypadku książki „Blizny“ jest inaczej. Poznajemy dalsze losy Krzysztofa, który musi na nowo poukładać sobie życie, a nie będzie to łatwe...
„Blizny“ to wzruszająca, pełna emocji opowieść o miłości, przemijaniu, śmierci ale i życiu z ranami, które zostają po traumatycznych doświadczeniach. Została napisana bardzo ładnym, przystępnym językiem, bez nadmiaru szczegółowych opisów. Każdy epizod ma tu swoje znaczenie, gdyż otrzymujemy pełniejszy obraz sytuacji. Narracja jest trzecioosobowa, czyli mamy możliwość zobaczyć daną sytuację z perspektywy innych osób.
Autor porusza w niej kilka istotnych zagadnień, które zdarzają się w naszym życiu. Pod warstwą miłosnej historii ukrywają się głębsze znaczenia opisywanych sytuacji.
Przede wszystkim uświadamiamy sobie, że nasze życie kształtowane jest przez nas poprzez wybory, jakich dokonujemy każdego dnia. Jednak na niektóre zdarzenia nie mamy wpływu. Takim doświadczeniem jest śmierć bliskiej osoby, z którymi wiele osób nie umie sobie poradzić. Zatracają się wówczas w swoim bólu, popadają w depresję, zadając sobie duchowe cierpienia.
To, co zwróciło moją uwagę to różne oblicza miłości, która nie zna granic i nie przywiązuje uwagi do wieku. Miłość dwojga ludzi, miłość do zwierząt, do rodziny, do tego co się robi. Wzruszające jest tu podejście do zwierząt. Natalia i Krzysztof mają uroczego czworonoga o imieniu Cezar, który jest dla nich radością i członkiem rodziny. Po śmierci żony, to on staje się podporą dla Krzysztofa i czynnikiem motywującym go do dalszego życia.
Kolejnym istotnym wątkiem poruszonym przez autora jest transplantacja organów. Na świecie żyje wiele osób, które czekają na szansę przeszczepu. To jest możliwe dzięki dawcom, których narządy mogą jeszcze komuś służyć przez długie lata. Taką szansę otrzymuje Anna, która pewnego dnia puka do drzwi domku Krzysztofa...
„To my i nikt inny decydujemy o tym, jak wykorzystujemy czas, który nam dano“.
Pan Krzysztof Łabenda potrafi pięknie opowiadać o miłości pisząc intrygujące powieści. Nie są to proste romanse lecz głęboko przemyślane historie. Podobnie jest w książce pt.: „Blizny“, która skłania do refleksji nad ważnymi aspektami naszego życia. Pokazuje, że nasze życie składa się ze wzlotów i upadków, które pozostawiają po sobie własne piętno. Szczęśliwe chwile chętnie wspominamy, są naszą siłą napędową i oazą spokoju. Trudniej jest poradzić sobie z traumatycznymi zdarzeniami, które są niczym blizny pozostawione nie tylko na ciele ale przede wszystkim na duszy. Te fizyczne z czasem bledną, te na duszy goją się znacznie gorzej.
Książkę można kupić m.in. w sklepie:
Piękna recenzja. Kocham takie tematy w powieści.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń