Dziwne losy Jane Eyre
Charlotte Brontë
Data obecnego wydania angielskiego: 5 maja 2021 r
Data I. wydania polskiego: 1 lutego 1959 r.
Data 1. wydania: 16 października 1847 roku
Liczba stron: 608
Wymiary: 145×205 mm
Oprawa: twarda
Wydawnictwo: MG
„Życie wydaje się zbyt krótkie, by spędzać je na pielęgnowaniu nienawiści i zapamiętywaniu krzywd.”
Ostatnio ukazało się trochę tytułów, których autorzy tworzyli kilkadziesiąt, a nawet 100 lat temu, zarówno dla dzieci jak i dorosłych. Wśród nich, znajduje się autorka jednej z bardziej popularnych powieści pt.: „Dziwne losy Jane Eyre”, która doczekała się kilku wznowień i ekranizacji. W Polsce ukazała się po raz pierwszy w lutym 1959 roku, a na moją półkę trafiło wydanie najnowsze z 30 kwietna 2021 roku, w pięknej, twardej, niebieskiej oprawie.
![]() |
źr. zdjęcia: wikipedia.org |
W 1847 Charlotte wydała pod pseudonimem Currer Bell swoją najsłynniejszą powieść „Dziwne losy Jane Eyre”, która do dziś wzbudza emocje i inspiruje wielu twórców. Doczekała się kilku ekranizacji, m.in. 24 grudnia 1943 (świat) reżyseria Robert Stevenson (USA), 1996 roku w reżyserii Franco Zeffirelli, 2006 roku powstał miniserial, w reżyserii Susanny White i ostatnio w 2011 roku w reżyserii Cary Fukunaga.
To przejmująca historia osieroconej dziewczyny, która po śmierci rodziców trafia do domu Reedów, gdzie brat jej matki miał zapewnić jej opiekę. Niestety wuj wkrótce zmarł wymuszając na swojej żonie obietnicę zadbania o siostrzenicę, ale pani Reed pojmowała to zupełnie na swój sposób. W efekcie mała Jane była niekochana, traktowana niesprawiedliwie, poniżana aż w końcu przy pierwszej okazji, zostaje przez ciotkę przekazana do szkoły o surowych zasadach. W spartańskich warunkach o zaostrzonym rygorze, zresztą prowadzonego przez duchownego, przytułku, Jane Eyre zdobywa wykształcenie i znajduje pracę w majątku Thornfield, jako nauczycielka córki Edwarda Rochestera. Wydaje się, że to koniec złej passy w jej życiu, ale wkrótce okazuje się, że czekają ją jeszcze trudne przeżycia.
Ja pozostaję pod urokiem tej historii od wielu lat, gdy po raz pierwszy ją poznałam, więc teraz byłam ciekawa moich wrażeń podczas czytania kolejnego jej wznowienia. Śledząc losy Jane Eyre zastanawiałam się nad fenomenem tej powieści, która znacząco odbiega swoim klimatem od współczesnych romansów. Fascynująca dla mnie była narracja pierwszoosobowa, wnikająca nie tylko w umysł Jare Eyre, ale też jej duszę. Razem z nią odczuwamy jej gniew, strach, wewnętrzne dialogi i każdą inną emocję. Autorka miała niezwykły dar opisywania piękna krajobrazu, budowania nastroju grozy, niebezpieczeństwa i tajemnicy tak, że dosłownie czułam ciarki na plecach, bo i tego rodzaju epizody są w tej fabule.
Uważam, że zanim powstały jakiekolwiek późniejsze opowieści o miłości, najpierw była Jane Eyre a po niej wszelkie inne romanse, także te współczesne. Schemat użyty w fabule powieści niejednokrotnie był i jest powielany w wielu historiach romantycznych.
Dzisiejsze romanse, zwłaszcza z wątkami erotycznymi przyzwyczaiły nas do gwałtownych, często brutalnych uczuć, pisanych wprost, bez zahamowań, fabuły pełnych wydarzeń z nagłymi zwrotami akcji, w których aż kipi od pożądania i namiętności. Tymczasem Pani Charlotte używa bardzo eleganckiego stylu pisania, opisując kolejne zdarzenia, które pozornie toczą się spokojnie, ale naładowane są ogromem emocji, poczucia zagrożenia czy odpowiedniej atmosfery, charakterystycznej dla tamtych czasów. Wszelkie emocje, nastroje jak i opisy miejsc są nakreślone bardzo sugestywnie działając na wyobraźnie tak, że nie ma problemu z wniknięciem w dziejącą się sytuację.
![]() |
Pierwsze wydanie powieści o Jane Eyre źr. zdjęcia: wikipedia |
To była dla mnie ogromna przyjemność zanurzyć się ponownie w historię o Jane Eyre, miłości, która nie patrzy na wygląd zewnętrzny, w jej klimat i niesamowicie ujmujący sposób pisarski kunszt. Dziś już nikt nie pisze w ten sposób romansów, z pięknym dialogami i charakterystycznymi bohaterami, bez wulgaryzmu, dostojnie i ze smakiem. I w tym zawiera się urok tej powieści.
Egzemplarz książki otrzymałam od portalu
Zdecydowanie jestem na tak.
OdpowiedzUsuńUwielbiam, piękna historia. :)
OdpowiedzUsuńMirosławo - film oglądałem, książkę czytałem bardzo dawno, w czasach Imperium Lektur 1 bodajże była recenzja. No cóż, klasyka. Pozdrawiam po dość aktywnej sobocie ;)
OdpowiedzUsuńMam ją w planach :)
OdpowiedzUsuńLubię wracać do losów tej bohaterki. Warto znać tę książkę.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie oddałabym się lekturze tej książki, zapisuje na długie zimowe wieczory :-)
OdpowiedzUsuń