[137./24] 1652. - "Bractwo Kruków" Tom III - "The finish line"


"Bractwo Kruków"
Tom trzeci
The finish Line
Kate Steward

„Los rzucił mi karty, które karma ułożyła jak chciała. Czasem się do mnie uśmiechał, ale równie często odwracał się do mnie plecami.”

Kończąc drugą część trylogii "Bractwo Kruków", którą przeczytałam rok temu, miałam wrażenie, że to koniec historii, że wszystko zostało powiedziane i pokazane. Okazało się, że jednak nie wiedzieliśmy wszystkiego i dopiero „Finish Line”, gdy zgodnie z tytułem, dobiegamy do końca tej historii, daje jasność całej sytuacji, ale by to zobaczyć, trzeba dotrzeć do ostatniej strony.

Ta część jest nieco inna i inna jest też narracja. Do głosu dochodzi Tobias, więc poznajemy też jego punkt widzenia zarówno wydarzeń dziejących się na bieżąco, jak i tych, które miały miejsce w przeszłości. To ujawnia nam wszystko to, co było ukryte, o czym nie wiedzieliśmy ani my, ani Cecelia.

Mogę z dużym entuzjazmem zawołać tak jak autorka w swoim słowie wstępnym” „Wow, cóż to była za podróż!” Napisała dalej, że napisanie tej trylogii było dla niej zaszczytem i jednym z najjaśniejszych punktów mojej pisarskiej kariery. O dziwo, „Bractwo Kruków” miało być dylogią. Pani Kate Steward zamierzała napisać jedynie obszerny epilog, jako bonus do dwóch pierwszych tomów. Trzecia część powstała zatem niespodziewanie i uważam, że dobrze się stało, gdyż jest ona doskonałym uzupełnieniem tego, o czym czytałam wcześniej.


Dla mnie była to niesamowita przyjemność jej przeczytania i poznania tak fascynującej historii. Poruszyła moją wyobraźnię, zmysły, serce, wszelkie emocjonalne struny mojej duszy. Cała trylogia ma w sobie szczególny urok, magnes, który przyciąga, niesamowity klimat tajemnicy, niedopowiedzeń, które dopiero w „Finish Line” stają się jasne. 

Każdy z tomów to inny klimat, ogrom emocji i mnóstwo  wielorakich odczuć, których doświadczają bohaterowie. Pierwsza część o krótkim tytule „Flock" była romantyczna, mocno erotyczna, odważna, bezpruderyjna i tajemnicza. Drugi tom pt.: „Exodus" też miał w sobie ogromy ładunek emocjonalny, ale o zupełnie innym charakterze, wypełniony dramatycznymi nastrojami, podnosił adrenalinę i pozostawiał wrażenie napięcia. Natomiast trzecia odsłona serii zdecydowanie jest zaskakująca, odkrywa wiele kart, ale też lepiej poznajemy Tobiasa, którego od początku otaczała aura tajemniczości.


Jest to lektura bardzo złożona, poruszająca trudne tematy związane m.in. z toksycznymi relacjami, przemocą, chęcią zemsty, ale też trudną miłością. Nie brakuje wulgaryzmów i erotycznych scen. Nic dziwnego, że trylogia „Bractwo Kruków” została zaliczona do dark romance, więc z pewnością nie jest to lektura dla każdego. Zdecydowanie jednak to, co się dzieje poza nimi zasługuje na uwagę i ja cały czas mam ją w pamięci, mimo że od przeczytania tej serii minęło trochę czasu.

Mimo, że są w niej duże partie opisowych tekstów, ale w żadnym momencie mnie one nie znużyły. Bywało tak, że powstawało wiele pytań, które mnie intrygowały i wciąż miałam ochotę poznawać dalsze losy bohaterów. Nie przeszkadzało mi ani sceny erotyczne, ani trudne tematy, ani mroczne tajemnice, bo całość jest wciągająca, z oryginalną historią, od której trudno mi było się oderwać. Każdy tom jest dość obszerny, bo liczą sobie od 364 stron (tom I), do ponad 500 stron (tom III).

Cieszy mnie fakt, że poza tymi trzema tomami serii jest jeszcze jej spin-off pt.: „One Last Day”, który poświęcony został Dominikowi Kingowi. Wśród kluczowych postaci tej historii, ten bohater najbardziej zapadł mi w pamięć i trudno mi było się pogodzić z jego losem.  W wersji oryginalnej premiera tej powieści miała już miejsce 23 lipca 2023 roku, więc  mam nadzieję, że ukaże się ona także w Polsce, bo chętnie jeszcze wrócę do bohaterów „Bractwa Kruków”. 

Recenzja tomu I "Flock"
Recenzja tomu II "Exodus"

Po dłuższą wersję recenzji zapraszam na stronę Dobre Chwile,
gdzie znajdziecie więcej mojej opinii o tej książce.

Wydanie: I
Data premiery w Polsce: 28.02.2024r.
Data premiery angielskiej: 27.01.2021 r.
Ilość stron: 540
Wymiary: 140 x 205 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Tytuł oryginalny: "The Finish Line”
Tłumaczenie: Katarzyna Agnieszka Dyrek
ISBN 978-83-240-9455-4
Wydawnictwo: Flow Books
Moja ocena: 6/6




Komentarze

  1. Musiałabym zacząć od początku, gdyż nie znam poprzednich części.

    OdpowiedzUsuń
  2. No ja Mirko mam jak Agnieszka - musiałbym zacząć od początku, pozdrawiam niedzielnie .

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawi mnie, że każdy tom zupełnie inny klimat.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ zachwalasz! Chętnie sięgnę po tą trylogię. Podoba mi się obszerność książek bo wtedy da się zżyć z bohaterami :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam tej trylogii, ale brzmi zachęcająco!

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne wydanie. Nie znam tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba tym razem to nie moja bajka...

    OdpowiedzUsuń
  8. JA tego cyklu nie znam, ale chyba niebawem sie to zmieni

    OdpowiedzUsuń
  9. No, ciemna strona człowieka ostatnio mnie intryguje, więc może sięgnę po tę trylogię? Póki co Ph. K. Dick znowu na tapecie. uwielbiam gościa.

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne wydanie. Tematyka jednak nie moja.

    OdpowiedzUsuń
  11. Na razie na pewno nie sięgnę po tę trylogię, ale znam osoby, które mogłaby zainteresować.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.