[146./24] 1661. - "Nie Twój interes"


"Nie Twój interes"
Marzena Hryniczak

„Kiedy igrasz z ogniem, możesz się mocno sparzyć…”

Bywa, że pakujemy się w kłopoty zupełnie nieświadomie, pojawiając się w nieodpowiednim miejscu i czasie. Niestety, czasami okazuje się, że na wycofanie się jest za późno, a wówczas żałujemy, że nie podjęliśmy innych decyzji. Podobnie stało się u bohaterów książki „Nie Twój interes”, u których nie tylko przypadek miał znaczenie.

Lidka Szwed żyła sobie do tej pory spokojnie w Cieszynie, wypełniając swój czas pracą i spotkaniami z przyjaciółmi, lub spędzając czas w zaciszu domowym. Pewnego sierpniowego dnia 2019 roku wszystko w jej życiu zostaje wywrócone do góry nogami. Tego dnia, gdy późnym wieczorem wraca z pracy, światła jej samochodu oślepiają jakichś mężczyzn, którzy biją kogoś leżącego na chodniku przed jej kamienicą. Wystraszeni oprawcy pozostawiają swoją ofiarę na pastwę losu i uciekają. Gdyby przyjechała nieco później, z pewnością mężczyzna by już nie żył. Mimo obaw, dziewczyna zabiera go do swojego mieszkania.

Tym mężczyzną jest Wojtek Redyński, który przedstawił się Lidce, jako Wiktor, w obawie, by bandziory nie wpadły na jego trop. By poznać jego przeszłość, cofamy się o kilka lat. W 2015 roku Wojtek w końcu mógł opuścić rodzinę zastępczą, w której nie spotkało go nic dobrego. Miał tam swoją przyszywaną siostrę Karolinę, z którą razem znosił trudne lata pod surową opieką zastępczych rodziców. Gdy chłopak uzyskał pełnoletniość, znalazł pracę w firmie znajdującej się w Czechach w miejscowości Kenirovice. Pewnego dnia widzi coś, czego nie powinien, ale jego ciekawość niestety doprowadza do fatalnych skutków, które poznajemy wraz z wątkiem o Lidce, ale też cofając się w przeszłość.


By zacząć wszystko od początku przenosimy się już na pierwszych stronach powieści do roku 2013 i poznajemy Karolinę, która w narracji pierwszoosobowej opowiada o sobie, o warunkach życia w rodzinie zastępczej i o swojej przyjaźni z Wojtkiem, z którym poznała się, gdy miała osiem lat, a on jedenaście. Los wówczas połączył ich ścieżki i stali się nierozłączni. Jej historię śledzimy na przemian z innymi wątkami, które z kolei są nam przedstawiane z perspektywy trzecioosobowej.

Powieścią „Nie Twój interes” pani Marzena Hryniszak zadebiutowała na pisarskim rynku w 2022 roku i od tamtej pory powstały w jej wykonaniu jeszcze dwie książki „Fikcyjny ja” i „Poza nawiasem”, po które chętnie sięgnę w przyszłości ze względu na umiejętność tworzenia przez autorkę wciągających historii. Wprawdzie z początku było dla mnie zbyt dużo osób w osobnych wątkach, przedstawianych naprzemiennie, a więc w urywanych epizodach, lecz im dalej, tym lepiej poznawałam bohaterów i coraz bardziej intrygowała mnie ta historia.


Fabuła biegnie w czasie obecnym, ale też cofamy się o kilka lat wstecz, by poznać wydarzenia z przeszłości, które doprowadziły do dramatycznych sytuacji, jakich doświadczają bohaterowie. Nie od razu wszystko jest jasne, gdyż autorka stopniuje nam wiedzę o poszczególnych osobach i sytuacjach. Prolog od razu wrzuca nas w jakąś scenkę mającą dramatyczny charakter, która na razie nam nic nie wyjaśnia. To następuje później. 

Nie jest to zupełnie czysty kryminał, gdyż znajdują się w niej elementy obyczajowe, ale w żadnym momencie nie ma czasu na nudę, bo wciąż coś się dzieje, a fabuła coraz bardzie staje się pełna., niczym balon, w który stopniowo wtłaczamy powietrze. Wychodzące tajemnice, intrygi, niewyjaśnione brudne interesy, poczucie zagrożenia i wiele różnych emocji oplata losy bohaterów łącząc to wszystko w jedną, spójną całość, która wyłania się sukcesywnie z każdą kolejną stroną. Całkowicie zgadzam się z rekomendacją pana Wojciecha Wójcika, (autora kilkunastu kryminałów), który napisał w swojej polecajce na tylnej stronie okładki, że "Ta książka ma wszystko, za co kochamy debiuty: oryginalny styl, niebanalną fabułę i osobliwy klimat". Podpisuję się pod tym w pełni. 


„Nie Twój interes” to udana debiutancka, wielowątkowa, mocno rozbudowana powieść pani Marzeny Hryniczak, która jest dowodem na to, że nie tylko mężczyźni potrafią pisać dobre kryminały z dreszczykiem. Jej styl emanuje świeżością, lekkością i odpowiednim tempem, który nie jest cały czas dynamiczny, gdyż czasami są zbyt długie teksty bez dialogów, ale w nich zawartych dużo ważnych informacji i opisów sytuacji. Nie oszczędza swoich bohaterów, tworzy wokół nich wiele trudnych i niebezpiecznych okoliczności, ukazując, że ciekawość nie zawsze bywa drogą do uzyskania jakiejś wiedzy, a wręcz przeciwnie: może być wrotami do piekła.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce.

Wydanie: I
Data premiery: 05.04.
Ilość stron: 480
Wymiary: 140x215 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 978-83-8202-500-2
Wydawca: Zysk i S-ka
Moja ocena: 5/6



Komentarze

  1. Mam nadzieję, że książka trafi w moje ręce, ponieważ bardzo lubię wspierać dobre debiuty.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tę książkę na swojej półce i na pewno niebawem do niej zajrzę. Czuję, że to będzie wciągająca lektura.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.