06 stycznia 2020

542. - "Pieśni o Awanturnikach"


Pieśni o Awanturnikach
Mateusz Juszczyk


Wydanie: I
Data premiery: 15.11.2019
Wydawca: Psychoskok
Język oryginału: polski
Oprawa: miękka
Format: 140 x 200 mm
Ilość stron: 382
Redaktor prowadząca: Wioletta Tomaszewska
Korekta i redakcja: Robert Olejnik
Korekta: Joanna Barbara Gębicka
Projekt okładki: Robert Rumak

„Wojna odciska na człowieku piętno do końca życia“

Historia Europy obfituje w burzliwe dzieje, które stanowią często kanwę filmu, powieści, poematów i działają na wyobraźnię wielu pisarzy, którzy umiejętnie potrafią żonglować faktami. Jednym z nich jest autor powieści pt.: „Pieśni o Awanturnikach“.

Mateusz Juszczyk to młody, początkujący pisarz, urodzony w 1997 roku. Jego pasją jest historia, bieganie i podróżowanie a ostatnio squash. Poza pisaniem i sportem studiuje zarządzanie. Już od najmłodszych lat lubił pisać opowiadania będąc zafascynowanym twórczością J.R.R. Tolkiena i C.S. Lewisa. Początkowo były to krótkie teksty fantasy o smokach i rycerzach. Od kilku lat pragnął podzielić się z innymi swoimi dokonaniami, stąd pomysł na wydanie książki. Zadebiutował w 2016 roku opowiadaniem pt.: „Awanturnicy“

„Pieśni o Awanturnikach“ są kontynuacją przygód Marcina Seradzkiego i innych osób występujących w pierwszej części, która miała formę krótkiego opowiadania przedstawiającego losy głównego bohatera na przestrzeni kilkunastu lat. W drugim tomie autor skupił się przede wszystkim na wydarzeniach dziejących się w 1658 roku. Był to niespokojny czas pełny wojen, bólu, niesprawiedliwości i anarchii. Wieści o tym, co się działo docierały do ludu głównie ustnie, często w pieśniach, które opowiadały o dzielności ówczesnych bohaterów, nikczemnych czynach piratów i zwycięskich bitwach. Tytułowe pieśni o awanturnikach przewijają się przez całą powieść. Są to krótkie teksty wyróżnione kursywą, które mają charakter relacji niektórych osób przekazywanych w narracji pierwszoplanowej. Pozostałe rozdziały pokazują wydarzenia w narracji trzecioosobowej.


Ogromny plus należy się Wydawnictwu Psychoskok za opracowanie graficzne okładki, zarówno tomu pierwszego jak i drugiego, gdyż to ona zdecydowała, że sięgnęłam po tę powieść. Oprawa aż kipi żywymi kolorami utrzymanymi w tonacji żółto-brązowej. Elementy związane z morzem, okrętami i piratami trafnie nawiązują do treści "Pieśni o Awanturnikach". Autor zadedykował swoją opowieść wszystkim awanturnikom, ludziom przygody i miłośnikom historii z XVII wieku.

Tom II jest obszerniejszy od tomu I, wypełniony większą ilością dialogów i bardziej brawurowymi przygodami głównych bohaterów. Fabuła obfituje w ogromną ilość epizodów i wątków a także postaci. Przyznam, że to nieco dezorientuje, gdyż dzieje się za dużo. Do tego styl w jakim jest opowiadana historia przypomina relację opisującą jakieś zdarzenie, bitwę czy dzieje danej postaci. Autor często podaje konkretne daty, by poinformować czytelnika kiedy akcja ma miejsce. Nie pozostawia niczego bez wyjaśnienia i pokazania danej sytuacji ze wszystkich stron. To sprawia, że nic nas nie zaskakuje, gdyż wiemy co za chwilę ma się wydarzyć, więc jedynie śledzimy wcześniej nakreślony plan intryg, których w powieści nie brakuje.


W „Pieśniach o Awanturnikach“ spotykamy znane postaci z poprzedniej części takich jak Marcin Seradzki czy pirat William James Blackbourn ale też poznajemy nowe osoby, które odgrywają swoją rolę w tej historii. Więcej jednak jest w fabule działań piratów, ich grabieży, nikczemności i wypraw, które dominują w tej powieści. Autor pokazuje ich okrucieństwo motywowane zdobyciem bogactw i pięknych kobiet. 

Marcinowi Seradzkiemu poświęcił nieco mniej uwagi niż w „Awanturnikach“, chociaż ma on do odegrania swoją rolę w prowadzonych działaniach. Polski szkutnik musi stawić czoła nowym wyzwaniom jako żołnierz, co sprawia, że los wystawia na próbę jego sumienie. Nie chce on zabijać ludzi ale realia wojny zmuszają go do tego. To powoduje u niego rozterki i rozżalenie nad własnym losem. Do tego dochodzi tęsknota za ukochaną i trwoga o jej los. 

Ich dzieje osadzone są wśród autentycznych wydarzeń i znanych osobistości tamtego okresu. Znaczącą rolę odgrywa tu hetman Stefan Czarniecki, którego rozkazy i plany kierują losem polskiego szkutnika. 

Akcja rozgrywa się w różnych rejonach świata. Razem z bohaterami odwiedzamy Danię, Anglię, Korsykę ale też Algierię czy Karaiby. Autor popisał się ogromną wyobraźnią i wiedzą o tamtych czasach łącząc w swojej powieści fikcyjne wątki z prawdziwymi wydarzeniami. Przygotowywał się do każdego wątku solidnie, chcąc jak najbardziej szczegółowo oddać dzieje z XVII roku. Według mnie jest tego nieco za dużo ale to moje subiektywne zdanie. 

„Pieśni o Awanturnikach“ można czytać niezależnie od tego, czy znamy część pierwszą, gdyż pan Mateusz Juszczyk często nawiązuje do wcześniejszych wydarzeń lub przypomina niektóre epizody z „Awanturników“.


Literatura przygodowa to na pewno trudny gatunek literacki, gdyż wymaga od pisarza nie tylko wyobraźni, dobrego pióra i pomysłu, ale też wiedzy historycznej i geograficznej.Mateusz Juszczyk to z pewnością obiecujący pisarz, któremu nie brakuje fantazji i pomysłów na książkę. Stworzona przez niego historia o awanturnikach jest wciągająca, ale sposób opowiadania o nich wymaga bardziej brawurowego i lekkiego stylu, nad którym musiałby popracować. Potrafi doskonale połączyć fikcję z faktami historycznymi nie tracąc przy tym spójności fabuły. W swoim wywiadzie zdradził, że jest w trakcie pisania trzeciej części, która ukaże się pod tytułem ,,Królewski Awanturnik''. Pozostaje tylko cierpliwie czekać...
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Psychoskok.
Można ją kupić m.in.




6 komentarzy:

  1. Ta seria na pewno zyska wielu swoich zwolenników. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. nie znam tych książek i ciekawa jestem czy przypadłyby mi do gustu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. O serii słyszę pierwszy raz, ale już coś mi się wydaje, że przypadłaby mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że można czytać tę książkę nie znając poprzedniego tomu.

    OdpowiedzUsuń
  5. O nie, nie... Kompletnie nie moje klimaty, ale jestem pewna, że zdobędzie zachwyconych czytelników :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Jeżeli jakiś komentarz jest niewidoczny, to proszę o chwilę cierpliwości. System bloggera wrzuca niektóre z nich do akceptacji, chociaż tego nie wymagam.

Wpisy o charakterze spamu oraz reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty