05 stycznia 2020

541. - "Cygański tost"


Cygański tost
Janusz Moździerz

Wydanie: I
Rok Wydania: 2019
Liczba Stron: 214
Wymiary: 121x195 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Wydawca: Novae Res
Redakcja: Jędrzej Suliga
Korekta: Bartłomiej Kuczkowski
Okładka: Grzegorz Araszewski
Skład: Katarzyna Dambiec

"Nie jest ważne, kto stoi na scenie, ale kto pociąga za sznurki"

Polityka to często brudna gra pełna zakulisowych rozgrywek, o których przeciętny obywatel nie ma pojęcia. Zwłaszcza przed wyborami można zauważyć wzmożoną aktywność mającą na celu zdobycie jak największej ilości zwolenników danego kandydata. Ten aspekt władzy wykorzystał autor książki pt.: „Cygański tost“.

Janusz Moździerz to mieszkaniec Malborka. Ukończył SNWF w Gdańsku i ART w Olsztynie. Jest przede wszystkim prozaikiem, ale też pisze poezję i satyrę. To także laureat konkursu Wydawnictwa „Iskry” na prozę współczesną. Publikował w „Tygodniku Kulturalnym” i kwartalnikach: „Akcent”, „Autograf”, „Tygiel”, „Topos”, „Prowincja” oraz Almanachu Literackim „Iskier”. Regularnie pisze felietony w „Dzienniku Malborskim” (dodatek do „Dziennika Bałtyckiego”). Wydał arkusz poetycki „Szare tatuaże”, zbiory opowiadań: „Krzyk kani”, „Konik polny”, „Dzikie trawy”, „Cofka” oraz powieści „Klątwa bursztynowej komnaty” i „Kryptonim Ważka”.


Małe państwo gdzieś, nie wiadomo gdzie, bez dostępu do morza, w którym pozornie ludzie żyją zwyczajnym życiem. Pewnego wiosennego poranka dochodzi do katastrofy kolejowej, w której ginie prezydent kraju. Wśród wielu ofiar ginie też szef i zarazem przyjaciel Ludwika G., byłego komandosa zwanego także „Brynnerem“. Przed tym wypadkiem otrzymuje on od swojego szefa ostatnie zadanie do wykonania - nie wiemy od razu jakie. Po śmierci głowy państwa rozpoczyna się gra polityczna, której celem jest objęcie najwyższego urzędu przez jednego z kandydatów przedstawionego jako Wektor-Wiktor lub „"Kęd-De“ albo „Kędzierzawy“.
„Każda formułka, zdanie, najbardziej fałszywa opinia, powtarzana wielokrotnie w różnej konfiguracji, utrwala się w przeważającej części populacji jako najprawdziwsza prawda“.
W tej książce nic do końca nie jest jasne. Momentami nie wiadomo kto jest kim, i o co chodzi w fabule, która toczy się wolno i bez napięcia. Przynajmniej ja takiego nie odczułam. Nie znamy do końca nazwy kraju, nazwisk występujących osób, miejsc toczącej się akcji i czasu. Autor posługuje się pseudonimami i ogólnymi opisami sytuacyjnymi, co było dla mnie irytujące.


Książkę przeczytałam bez emocji ale z zainteresowaniem, gdyż byłam ciekawa jak skończy się wymyślona przez Wiktora intryga. Zastosowana trzecioosobowa narracja pozwala poznać niektóre punkty widzenia oraz myśli osób ale nie wszystko jest od razu wyłożone na przysłowiowej tacy. Cały czas przy czytaniu towarzyszy wrażenie, że nie wszystko wiemy i pod powierzchnią przedstawionych sytuacji kryje się coś więcej. Zgodnie z podtytułem, że „Nie jest ważne, kto stoi na scenie, ale kto pociąga za sznurki“ dzieją się poszczególne epizody i pojawiają się kolejni aktorzy spektaklu. Poszczególne postacie mają swoją rolę do odegrania i każda z nich prowadzi własną rozgrywkę. Ich opisy czasami są przedstawione tak, że momentami trudno było zorientować się kto jest kim. Na szczęście na początku książki autor umieścił listę wszystkich występujących w niej osób. Okazała się ona bardzo przydatna, gdyż często korzystałam z tej podpowiedzi. 


Od początku wkraczamy do akcji z mocnym akcentem, gdyż ma miejsce katastrofa kolejowa, ale potem dynamika spada. Po ekscytującym wstępie spodziewałam się więcej zwrotów akcji, lecz w dalszych rozdziałach mamy raczej stonowany ciąg zdarzeń skumulowanych wokół realizacji przez Ludwika i jego kompana Borysa powierzonego zadania. 

Książka nie spełniła moich oczekiwań, jakie miałam, gdy postanowiłam po nią sięgnąć. Zawsze, zanim to zrobię, staram się zdobyć na jej temat jakieś informacje. Nie było ich za dużo, jedynie opis, jaki można znaleźć na stronie wydawnictwa Novae Res i okładce powieści. Spodziewałam się bardziej ekscytujących wątków, sensacyjnych sytuacji i większej dramaturgii. Historia odsłania zakulisowe rozgrywki polityczne, które toczą się poza świadomością publiczną. Pokazuje prawdziwe oblicze ludzi uwikłanych w sieć intryg, 

Pan Janusz Moździerz napisał na wstępie, że postaci występujące w „Cygańskim toście“ są fikcyjne, podobnie jak akcja powieści. Jednak czytając ją, odnosi się wrażenie, że opisywane zdarzenia mogłyby wydarzyć się w każdym kraju...

Książkę przeczytałam dzięki portalowi:




3 komentarze:

  1. Zastanowię się jeszcze nad tą książką. Szkoda, że nie spełniła oczekiwań, czasem tak właśnie jest, że nastawimy się na dobrą lekturę i potem okazuje się, że jednak nie do końca taka była.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to moja subiektywna ocena i być może miałabyś inne zdanie. :)

      Usuń
  2. To, że nic nie jest do końca jasne, mnie też by chyba irytowało. Ale nie mówię nie.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty