06 kwietnia 2023

1345. - "Czulsza niż dotyk"


"Czulsza niż dotyk"
Dominika Rosik

Wydanie: I
Data premiery: 14 lutego 2023 r.
Liczba stron: 384
Wymiary: 140x205 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN 978-83-8202-821-8
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Moja ocena: 6/6

„Niektóre drogi przecinają się, 
żeby przebudzić samotnych ludzi 
ze snu do życia.”

Pasja w naszym życiu nadaje mu sens, sprawia, że możemy wtopić się w swoje ulubione zajęcie, zregenerować siły, wyrazić siebie, pokazać nasze emocje, uwiecznić jakieś zdarzenie, ale też bywa, że jest po to, by nie myśleć o niczym innym. Dla bohaterów książki „Czulsza niż dotyk” możliwość wykonywania swojego hobby jest walką ze swoimi demonami przeszłości. Dla jednego z nich jest odskocznią od dramatycznych wspomnień, dla drugiego – czymś nieosiągalnym. Dla jednego i drugiego najważniejsze w tym są zmysły, głównie dotyku i dla każdego oznacza on co innego.


Marieta Walewska kocha rzeźbić, Maks Adamczyk jest zapalonym fotografem uwieczniającym piękno chwili w obiektywie aparatu. Różnica polega na tym, że ona nie może tego robić ze względu na przeszłość, z kolei on robi to, gdyż chce zapomnieć o przeszłości. Spotkali się w niewielkiej wsi położonej na Mazurach i zamieszkali w domkach stojących na tej samej działce, ale obok siebie. Marieta znalazła się tam, ponieważ zalecił to jej terapeuta, ekscentryczny i z oryginalnymi pomysłami. Co jakiś czas wysyła jej w mailach zadania, które mają pomóc dziewczynie w pokonaniu jej lęków. Najpierw poznaje labradora Samiego, a potem jego ponurego, zdystansowanego, zmiennego w nastrojach właściciela, przystojnego fotografa o smutnych oczach. Maks stara się unikać towarzystwa sąsiadki, ale los wciąż sprawia, że ich drogi się przecinają.
„Czasami najprostsze marzenia są najtrudniejsze do zrealizowania.”
Słowo klucz opisujący tę historię wiąże się ze stratą, gdyż oboje coś w swoim życiu stracili. Nie od razu dowiadujemy się o co chodzi, więc przez dłuższy czas autorka trzyma nas w niewiedzy. Pokazuje sytuacje z perspektywy trzeciej osoby, ale stosuje zabieg ukazywania wydarzeń z perspektywy Mariety i Maksa naprzemiennie. Ta forma bardzo mi odpowiadała, gdyż lubię znać punkt widzenia każdej ze stron, gdyż wówczas mam możliwość lepszej oceny zachowania danej osoby.



Cudowna była ta historia skrywająca się za równie prześliczną okładką. Wprawdzie nic na początku nie zapowiadało, że aż tak mi się ta opowieść spodoba, gdyż zaczynała się standardowo. Jednak wkrótce całkowicie wsiąknęłam  w klimat fabuły, dałam się porwać na mazurską plażę i spędziłam uroczy czas w Mikołajkach i okolicach. Sprawił to styl pani Dominiki Rosik i jej umiejętność oddania tego, co czują bohaterowie, ale też opisywania piękna danej chwili, trawiących ludzi emocji, walki ze swoimi ograniczeniami i rodzącego się w bólu uczucia. To świetnie napisana powieść biegnąca dosyć powoli, przelewająca się, niczym woda w jeziorze, ale wypełniona wieloma emocjami. Nie są one gwałtowne, ale dające się poczuć w skórze bohaterów. 

Fabuła jest spokojna, bez nagłych zrywów, płynąca subtelnie, ale nie nużąco, gdyż wciąż mamy możliwość zderzania się z buzującym, po pozornym spokoju, wulkanem emocji. Zarówno Mari, jak i Maks są nimi przepełnieni. U każdego z nich chodzi o dotyk. Ona pragnie go ponownie poczuć, on nie chce czuć nic, poza nienawiścią do siebie. Oboje mają ze sobą wiele wspólnego – kochają sztukę i uwielbiają swoje pasje.



„Czulsza niż dotyk” to ujmująca opowieść o miłości, która wnika w ciemne zakamarki duszy, porusza najczulsze struny i rozjaśnia mrok. Ważnym elementem w tej drodze jest przyjaźń i wsparcie najbliższych, bez których trudno byłoby się odnaleźć. Autorka zbudowała wspaniałe postacie ukazując ich rozdarte serca prowadząc ich ku ponownego posklejaniu swego życia. 

To opowieść o dwóch ciężko doświadczonych sercach, które boją się dotyku z różnych powodów. Ona pragnie czuć, ale nie może, a on nie chce go doświadczać. Wnikając w ich umysły coraz bardziej rozumiemy ich postępowanie poznając ich dramatyczną przeszłość Jest w tej historii wiele smutku, cierpienia, tęsknoty za życiem, które minęło bezpowrotnie, ale jednocześnie pojawia się nadzieja, że może jeszcze zaświecić słońce i ocieplić drogę dwóch serc, by mogli odnaleźć swoje szczęście. 

Dominika Rosik wychowała się w Wielkopolsce. Ukończyła Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu oraz Szkołę Główną Handlową w Warszawie. Interesuje się kinem Dalekiego Wschodu, malarstwem impresjonistycznym, literaturą współczesną i klasyczną. Uwielbia długie spacery, wycieczki górskie i jogę. Zadebiutowała powieścią "Projekt Królowa", która ukazała się w 2017 roku także w wydawnictwie Zysk i S-ka.

Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem:



6 komentarzy:

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty