17 kwietnia 2023

1350. - "Fragile Heart" Tom II


"Fragile Heart"
Seria: Scarlet Luck
Tom drugi
Mona Kasten

Wydanie: I
Data premiery: 22 marca 2023 r.
Data premiery niemieckiej: 22.11.2022 r.
Liczba stron: 440
Wymiary: 135x215 mm
Oprawa: usztywniona, zszywane i barwione brzegi
Tytuł oryginału: Fragile Heart
Tłumaczenie: Joanna Słowikowska
ISBN 978-83-8266-218-4
Moja ocena: 6/6

"Człowiek musi  się dowiedzieć, co czyni go szczęśliwym, co mu pomaga i jak chciałby spędzić resztę swojego życia, a to wszystko nie są łatwe decyzje."

Wiele osób marzy o tym, by być kimś sławnym, cieszyć się uwielbieniem tłumów, ale zapominają o tym, że popularność może mieć różne oblicza. Przekonała się o tym bohaterka dylogii „Scarlet Luck”, której pierwszą odsłonę pod tytułem „Lonely heart”  przeczytałam w listopadzi 2022 roku. Po zakończeniu tego tomu  czekałam na ciąg dalszy z bijącym z niecierpliwością sercem i dopiero w tym roku, w marcu miała miejsce premiera w Polsce drugiego tomu serii pod tytułem „Fragile heart”, co oznacza kruche serce, a więc jest ponownie zapowiedzią emocjonalnej historii.


Mijają trzy miesiące, od chwili, gdy Adam zwany Bestią zdecydował się na kurację odwykową, ale to wiąże się z odcięciem od świata zewnętrznego. Wraz wyjściem z kliniki rodzą się u niego obawy, czy poradzi sobie ze swoimi lękami w realnych warunkach. Na szczęście wkrótce okazuje się, że nie jest w tym wszystkim sam, bo ma wokół siebie oddane grono przyjaciół. Brakuje jedynie najważniejszej osoby – Rosie, która nie ma pojęcia o tym, co Adam przeszedł w ostatnim czasie, z czym musiał się zmierzyć, więc tonie w swoim żalu, tęsknocie, cierpieniu mając na względzie tylko swoje odczucia. Słowa napisane przez Adama w pożegnalnym liście nadal tkwią w jej umyśle i wypalają jej duszę. Miota się między miłością do Bestii, a obwinianiem go za to, co zrobił i stara się na nowo poukładać swoje życie. Gdy wydaje się, że już pogodziła się z sytuacją i swoim bólem, jeden sms od ukochanego mężczyzny na nowo rozbudza przygaszone uczucia i marzenia.


Po tym, ile emocji i wydarzeń zmieściło się w „Lonely heart”, teraz we „Fragile Heart”  też nie brakuje wielu przeżyć i gwałtownych reakcji. Natomiast zbyt dużo w niej jest analizy mentalnej, zwłaszcza Rosie, która wciąż tkwi w swoim lęku i zbyt mocno przejmuje się negatywnymi opiniami. Jej skłonności do tworzenia własnych scenariuszy na poziomie mentalnym często nie pokrywają się z rzeczywistością. To wywołuje u niej cierpienie, ciągłe analizowanie swoich odczuć i tego, co mówią inni.  Adam z kolei stracił swą mroczną część osobowości i próbuje walczyć ze swoimi demonami, ale też musi ponownie dotrzeć do serca Rosie, która czuje się zraniona po jego decyzjach sprzed kilku miesięcy.


Motywem przewodnim jest słowo: pisane, mówione, nienawistne, pełne wątpliwości, niszczące, budujące, dodające skrzydeł, kochające, raniące, czyli w różnych odcieniach. Autorka świetnie pokazała, jaką ogromną moc ma to, co mówimy, to, co zamieszczamy w Internecie kierując swoje kąśliwe uwagi w stronę drugiej osoby. Czasami jedna rzucona zła opinia, złośliwe zdanie, pełne jadu osądy mogą komuś wywrócić życie do góry nogami i zniszczyć psychicznie. Z tego względu powieść odnosi się głównie do młodych osób, które żyją w nierealnym świecie wirtualnym, myśląc, że mogą pisać wszystko, gdyż pozostają anonimowi. Skrywają się za nickami, pseudonimami, fałszywymi nazwiskami, by pluć brudem i nienawiścią. 


Autorka doskonale dała poczuć siłę mediów, pokazując, że w dzisiejszym świecie liczy się sensacja, zdobycie newsów jak najbardziej szokujących, które często nijak się mają do rzeczywistości. Wrzuca kamyczek do ogródka dziennikarskiego, w którym prym wiodą paparazzi szukający tematów, które przyciągnęłyby czytelnika do danej gazety czy portalu. Obnaża brutalny świat mediów społecznościowych, w których nie liczy się człowiek, a jedynie to, by jak najbardziej sensacyjnie przedstawić jakąś sytuację związaną z danym celebrytą czy gwiazdą. Z kolei osoby czytające tego rodzaju artykuły ukazane są jako pozbawiona uczuć masa pławiąca się w nienawiści i podsycająca atmosferę hejtu i przyjmująca wszystko bez namysłu i zastanowienia.

Zarówno w pierwszej, jak i w drugiej części niezwykle ważnym elementem są opisy, co najczęściej w powieściach stanowi element nużący. Jednak w tym przypadku czyta się je z zainteresowaniem i ekscytacją, gdyż ich styl mocno wpływa na wyobraźnię i dociera do wnętrza duszy dając poczuć wszelkie emocje buzujące w sercu bohaterów. Pani Kasten potrafi z niezwykłą plastycznością i emocjonalnością oddać lejącą się nienawiść płynącą ze złośliwych komentarzy, ale też stan psychiczny ofiary nagonki medialnej.


Książka pozostawiła u mnie niedosyt, gdyż chętnie jeszcze potowarzyszyłabym bohaterom tej serii, która skupia się głównie na Rosie i Adamie, a przecież w ich otoczeniu przebywają tak bardzo charakterystyczne postacie, jak chociażby Logan, Thorn i Hunt czy Leah. To oni są maszyną napędową działania głównych bohaterów i wsparciem, na które zawsze mogą liczyć. Niestety, nie do końca wybrzmiały ich problemy i uzasadnienie, dlaczego zachowują się tak, a nie inaczej, zwłaszcza Hunta, więc chętnie poznałabym ich historię.

Na koniec muszę wspomnieć jeszcze o przepięknym wydaniu dylogii „Scarlet Luck”. Zarówno pierwszy, jak i drugi tom utrzymany jest w tej samej konwencji graficznej, a jedynie różnią się kolorystyką. Obie części mają usztywnioną okładkę i solidnie zszyte brzegi grzbietu. Dają, więc nie tylko estetyczne wrażenia wzrokowe, ale też miłe wrażenia dotykowe, gdyż przypominają welurowe powierzchnie tkaniny. To bardzo udana dylogia nie tylko po względem treści, ale też wydania.

Recenzja tomu pierwszego: "Lonely heart"

Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu:



6 komentarzy:

  1. Taka niestety jest nasza obecna rzeczywistość. Newsy, to jest najważniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniale się ta książka prezentuje, pozdrawiam serdecznie Mirko, Jarek :-) .

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam jeszcze pierwszej części.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię wydawnictwo Jaguar, ich książki są świetne. Ale akurat ta nie przemawia do mnie. Motyw sławy (blasków i cieni) wydaje się już dość zgrany.

    OdpowiedzUsuń
  5. Okładka przyciąga mój wzrok, a że jestem okładkową sroką, chętnie bym książkę przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty