28 kwietnia 2023

1357. - "Suknia z wilgotnej mgły"


"Suknia z wilgotnej mgły"
Katarzyna Kuśmierczyk

Numer wydania: I
Data wydania polskiego: 3.12.2022r.
Liczba stron: 345
Wymiary: 145x205mm
Oprawa: miękka 
ISBN 978-83-948872-1-6
Wydawnictwo: KDSystem
Ocena: 6/6

„z reguły nic nie jest takie, 
jakie nam się wydaje”


Każdy z nas lubi mieć swoje ukochane miejsce, azyl, gdzie mógłby odpocząć od codzienności i chociaż na chwilę zapomnieć o kłopotach, obowiązkach, pracy i innych sprawach, a tylko cieszyć się spokojem i ciszą. Jednak bywa nie raz tak, jak u bohaterki książki „Suknia z wilgotnej mgły”, która szukając relaksu, znalazła całkiem coś innego, czego nie można było objąć racjonalnym rozumem.


Matylda zawsze był realistką mocno stąpającą po ziemi, pewną siebie, niepokorną i zawsze realizującą to, co sobie zaplanowała. Z reguły udawało się jej wykonywać zamierzone cele, nawet jeżeli wydawały się niemożliwe do osiągnięcia. Wciąż szukała nowych wyzwań, bo do tej pory żadne ze spełnionych planów nie dawało satysfakcji. Tą swoją walkę nazwała nawet „syndromem pustych rąk”, gdyż zdawała sobie sprawę, że ma wszystko, co potrzebuje do szczęścia, a jednocześnie nie czuje się spełniona i wciąż pożąda nowych wyzwań. Nie spodziewa się, że los w końcu spełni jej oczekiwania i zapewni wrażenia, których trudno będzie zrozumieć i zapomnieć.

Pierwszym wyzwaniem było jej małżeństwo, w którym przez 20 lat była mężatką mając uporządkowane, stabilne życie, dopóki nie nakryła swego męża na zdradzie. Po minięciu szoku i wylaniu morza łez zdecydowała się na rozwód, który został szybko przeprowadzony, by Matylda mogła rozpocząć nowy rozdział życia. W związku z tym podjęła decyzję, że wrocławski dom przypadnie byłemu mężowi, ona natomiast otrzyma siedlisko, które kilka lat temu kupili razem, gdy szukali jakiegoś miejsca, gdzie mogliby odpocząć od miejskiego zgiełku.


Wybór padł wówczas na niewielką wioskę na Suwalszczyźnie o nazwie Bieluszewo, w której od bardzo dawna stała stara chata na pięknie położonej nad jeziorem działce. Ich pierwsza tam wizyta nie należała do przyjemnych, gdyż chata była w opłakanym stanie, a wnętrze nie zachęcało do zamieszkania. Makabryczne wrażenie robiło w nim przede wszystkim monidło, na którym namalowana została jakaś para, a a dodatkowo gęsią skórkę potęgowała leżąca obok obrazu motanka. Mimo to z czasem na fundamentach starego domu zaczął powstawać nowy budynek, który teraz wprawdzie jeszcze nie był skończony, ale mimo to Matylda postanawia pojechać na ten odległy koniec Polski i tam ułożyć swoje życie na nowo, mając ze sobą za towarzysza ukochanego psa Nukę. Aura nie jest zachęcająca na tym zapomnianym odludziu, a do tego wieczorami, nie wiadomo skąd, pojawia się nietypowa mgła i dzieją się dziwne rzeczy.

Cały czas ta historia tkwi w mojej głowie, pomimo że poznałam już tajemnicę mgły i historię siedliska w Bieluszewie. To świetnie napisana powieść, której fabuła wciąga niemal od razu. Dałam się jej porwać, mimo że nie sięgam po opowieści, w której są elementy grozy. Jednak w tej powieści wszystko było przedstawione tak, że budzi się ciekawość dalszych wydarzeń i poznania tajemnicy związanej z siedliskiem Matyldy.


„Suknia z wilgotnej mgły” jest debiutem pani Katarzyny Kuśmierczyk, co było dla mnie zaskakujące, gdyż styl pisarski w ogóle na to nie wskazuje. Wszystko zostało zgrabnie połączone w całość, mimo że zaznacza się w niej kilka wątków, pojawia się liczne grono różnych postaci oraz można zauważyć splątanie mieszanki gatunkowej.

Autorka umiejętnie wplotła w fabułę elementy grozy z romansem, ale też z gatunkiem obyczajowym i kryminałem siegającym wydarzeń z przeszłości. Każdy z tych gatunków przedstawiony jest niestandardowo i w trudno do przewidzenia kierunku wydarzeń. Skutecznie też wpłynęła na wyobraźnię, zwłaszcza w chwilach, gdy dzieją się niewytłumaczalne zjawiska i zdarzenia. Opisy są tak sugestywne, że można poczuć przysłowiowe ciarki na plecach. Historia trzyma tym samym w napięciu do samego końca, które było dla mnie zaskakujące i emocjonujące. Zresztą, emocje towarzyszą przez całą fabułę, w której wyłania się tajemnica związana z byłymi mieszkańcami domku nad jeziorem w Bieluszewie, więc czytanie nie było w stanie mnie znudzić. Jeżeli odkładałam książkę, to tylko dlatego, że musiałam uspokoić swoje bicie serca spowodowane tym, co przeżywała główna bohaterka i co działo się wokół niej. Do tego doskonale została stworzona atmosfera wiejskiej społeczności, piękna i magii Suwalszczyzny oraz klimat tajemniczości i zjawisk nadprzyrodzonych. Jeżeli zatem lubicie takie klimaty, na pewno lektura tej opowieści Was usatysfakcjonuje.

Egzemplarz książki otrzymałam od portalu



5 komentarzy:

  1. Bardzo mocno zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki Kochana. Muszę poznać tę historię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam czytać takie wciągające książki. Jestem na tak.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też jestem na tak, jest tu tak nieco "ponowocześnie", pozdrawiam :-) .

    OdpowiedzUsuń
  4. Elementy grozy z romansem? Nie do końca jestem pewna, czy to dobre połączenie dla mnie, ale i tak bym dała szansę tej książce :)

    OdpowiedzUsuń
  5. myślę,że książka może się podobać, ta Suwalszczyzna mnie zaciekawiła...

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty