"Nie randkuj z siostrą kumpla"
Seria: Nie pasujemy do siebie
Tom drugi
Vi Keeland, Penelope Ward
„O prawdziwej miłości można mówić, kiedy uczucie dwojga ludzi nie gaśnie nawet wtedy, gdy coś ich rozdzieli.”
W tomie pierwszym serii „Nie pasujemy do siebie” poznaliśmy dwie skrajne osobowości: Colby’ego Lennona i Billie Holland, a tytuł serii wskazuje, że będą to historie par, które teoretycznie nie łączy nic. Są jak ogień i woda. Ten wątek jest obecny także w drugiej odsłonie serii pt.: "Nie randkuj z siostrą kumpla", w której autorki ponownie udowadniają, że przeciwieństwa się przyciągają.
Colby, Owen, Holden i Brayden razem zajmują się wynajmowaniem apartamentów w kamienicy, którą otrzymali po śmierci swego kumpla Ryana Ellisona. Wszyscy znają się od dziecka i zawsze razem trzymali się ze sobą, rozrabiali, wspierali się wzajemnie i wiedzieli o sobie wszystko. Wiedzą zatem o jednej zasadzie: nie wolno żadnemu z nich związać się z Laney Ellison, ukochaną siostrzyczką zmarłego Ryana, a szczególnie z Holdenem Catalano. On znamy jest z tego, że jako „Złota Rączka” umie naprawić niemal wszystko, dlatego w kamienicy zajmuje się wszelkimi naprawami. Każdy też wie, że nie jest on odpowiednim kandydatem do trwałych związków. Swoim trybem życia i zachowaniem nie raz to udowodnił, a jako perkusista w rockowym zespole, wciąż ma wiele okazji do tego, by umacniać niepochlebne opinie na swój temat, zwłaszcza jeżeli dotyczą one kobiet i alkoholu. Wiadomym jest, że nie straci on żadnej okazji, by z tego skorzystać. Nie wszyscy jednak wiedzą, że w jego sercu od dawna jest tylko jedna dziewczyna. Jest nią Laney Ellison zwana Lalą, która zawsze mu się podobała. Niestety, zawsze była dla niego nietykalna. Teraz, w dorosłym życiu, los ich ponownie łączy, ale na drodze jest kolejna przeszkoda: Lala jest zaręczona z Warrenem, z którym wkrótce ma wziąć ślub.
Jak ja uwielbiam takie historie! Pełne wrzenia, emocji, namiętności, a to wszystko opisane tak, że trudno oderwać się od czytania i wciąż mamy niedosyt w poznawaniu kolejnych rozdziałów.
Pisarski duet Keeland – Ward to kobieca para, która świetnie uzupełnia się pod względem pisarskim. Ich sposób prowadzenia fabuły jest spójny, płynny i ekspresyjny. Dzięki właściwie użytym słowom doskonale oddają każde napięcie, chemię między bohaterami i dynamikę. Można wyraźnie się zintegrować z tym, co każda osoba czuje, myśli i przeżywa. Rewelacyjnie są tutaj oddane wewnętrzne dylematy wszystkich postaci, ale też wspaniale pokazana męska przyjaźń między Holdenem, Colbym, Owenem i Braydenem. Ich poczucie humoru, wzajemne porady, wsparcie i dyskusje nie raz wywoływały u mnie uśmiech. Ta ich więź była już widoczna w I tomie, ale teraz jeszcze bardziej mnie ujęła i rozbawiła.
![]() |
Dodatkowej barwy dodają dialogi podszyte humorem, naturalnością i przemyśleniami. To wszystko sprawia, że książkę czyta się z ogromną przyjemnością i zaangażowaniem. Nie brakuje w tego rodzaju opowieściach erotyki, która nie przytłacza fabuły, jednak jest wyczuwalna w pragnieniach bohaterów, tego, jak na siebie reagują i wzajemnie się postrzegają. Oczywiście typowe opisy łóżkowych zabaw także wypełniają strony powieści, ale nie ma ich za dużo, lecz raczej są w sam raz.
Przede wszystkim liczy się tutaj historia Holdena i Leny, którzy odkrywają swoje prawdziwe uczucia. Przed nimi piętrzą się problemy, pojawiają się przeszkody będące sprawdzianem dla ich relacji, by mogli przekonać się, czy są dla siebie odpowiednimi osobami. Za Holdenem ciągnie się zła sława z przeszłości, więc każdy przestrzega Lalę przed nim. Jednak siłą przyciągania i intensywne drgania serca są silniejsze, więc przed dziewczyną pojawiają się ważne decyzje życiowe związane zarówno z pracą, ale też z wyborem partnera na całe życie.
Spędziłam przy kontynuacji serii „Nie pasujemy do siebie” urocze godziny pełne emocjonujących zwrotów zdarzeń i intrygujących splotów sytuacyjnych. Niektóre z nich można było przewidzieć, ale mimo to, razem wszystkie elementy składają się na wciągającą, pełną żaru, energii, charyzmy i romantyzmu opowieść o miłości, która musi o siebie zawalczyć, by udowodnić, że warto ją wpuścić do swego życia. Historia Lali i Holdena pokazuje, że gdy dwoje ludzi chcące być ze sobą, to nic nie jest w stanie im w tym przeszkodzić i zrobią wszystko, by być razem.
Recenzja tomu I "Zasady randkowania"
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z grupą wydawniczą Helion
i wydawnictwem
Data premiery w Polsce: 07.01.2025r.
Data premiery w wersji angielskiej: 022.04.2023 r.
Ilość stron: 400
Wymiary: 140x208 mm
ISBN Książki drukowanej: 978-83-289-0638-9
ISBN Ebooka 978-83-289-0639-6
Tytuł oryginału: The Rules of Dating My Best Friend's Sister (The Law of Opposites Attract #2)
Tłumaczenie: Wojciech Białas
Wydawnictwo: EditioRed
Moja ocena: 6/6
Oj, musiałbym sięgnąć po pierwszy tom, ale nie mówię nie, pozdrowienia .
OdpowiedzUsuńNie znam pierwszej części, ale wysoka ocena tego tomu zachęca do nadrobienia zaległości.
OdpowiedzUsuńJa też lubię tego typu emocje więc może się skuszę.
OdpowiedzUsuńZnane autorki
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, ale okładka jest piękna!
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tych książek, ale okładki jakoś tak mnie przyciągają
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii :) Ale tytuły jak i okładki podobają mi się :) Super, że autorki tak spójnie się uzupełniają :) Charyzma i romantyzm to połączenie, które zdecydowanie lubię :)
OdpowiedzUsuńWidzę że to seria zdecydowanie dla mnie!
OdpowiedzUsuńALe kusisz! Chętnie bym sięgnęła po tą książkę :)
OdpowiedzUsuń