15 września 2019

499. - "Widząca"


Widząca
Daria Aksamit

Wydanie: I
Rok wydania: 2019
Oprawa: miękka
Liczba stron: 168
Wymiary: 15 x 21 cm
Redaktor prowadzący: Michał Smętek
Skład, łamanie i okładka: Ferratus
Ilustracja na okładce: Marta Fudalińska
       


„Miłości nie można sobie wmówić“

Ostatnio mam szczęście trafiać na powieści, które pozostawiają po sobie żal, że się skończyły. Książka „Widząca“ jest właśnie taką lekturą, o której trudno mi zapomnieć. 


źr. zdjęcia: Facebook
O Darii Aksamit nie ma zbyt wiele informacji. Na jej profilu facebookowym znalazłam jedynie, że ukończyła XXV Liceum Ogólnokształcące i Akademię Pedagogiczną w Krakowie, w którym mieszka z mężem i synem. 

Do sięgnięcia po jej debiutancką książką skłoniła mnie notka redakcyjna, zapowiadająca emocjonujące przeżycia z metafizyczną aurą. Intrygująca była dla mnie okładka, na której w centralnym punkcie widać kamień z wyrytym okiem. Grafika jest tak zrobiona, że mamy wrażenie jakby to oko patrzyło na nas wnikliwie. 

Treść została wydrukowana na ekologicznym papierze i wyraźną czcionką, dzięki czemu czyta się ją bez problemu. Styl opowiadania jest przystępny, bez długich opisów, skupiający się na dziejącej się akcji. Niestety, dostrzegłam kilka błędów ortograficznych, których nie było na szczęście zbyt dużo, więc traktuję to jako tzw. „wypadek przy pracy“. Jak mówi przysłowie: wystarczy odrobina dziegciu, by zepsuć całą beczkę miodu ale na szczęście fabuła mi to wynagrodziła, gdyż nie mam do niej zastrzeżeń. 

Książka nie jest zbyt obszerna, gdyż liczy sobie 168 stron, ale obfituje w emocjonujące wydarzenia. Została napisana z pasją, lekkim, konkretnym stylem, który nadaje odpowiednie tempo dziejącej się akcji. Wydarzenia toczą się szybko, dzięki temu czytanie lektury nie pozwala na nudę. 

Już od początku w Prologu, wkraczamy w sytuację z dreszczykiem. Poznajemy Paulę, która wraca do domu po pracy i zostaje napadnięta przez gwałciciela. Jednak nie ona jest tu główną bohaterką. Jej rola w tej historii wyłania się nieco później a akcja powieści toczy się wokół dwudziestoletniej Klary Warnowicz, która jest osobą nietuzinkową, gdyż od dzieciństwa posiada zdolności jasnowidzenia. Niestety ukrywa to przed wszystkimi, gdyż obawia się odrzucenia przez środowisko i niezrozumienia ze strony rodziny. Do czasu aż jej siostrze Łucji grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. 


Przyznam, że prolog zbił mnie nieco z tropu, gdyż oczekiwałam dalszego przebiegu sprawy związanej z Paulą, sądząc, że będzie ona jedną z ofiar mordercy grasującego po mieście. Autorka jednak wykazała się sprytnym zabiegiem, gdyż ten wątek ma oczywiście znaczenie, ale zrozumienie jego obecności na początku książki i w Epilogu, wyjaśnia się dopiero po przeczytaniu całej historii. 

„Siła, która w nas drzemie, to dar ale jednocześnie przekleństwo.“


Decydującym czynnikiem zachęcającym mnie do poznania tej publikacji był oczywiście wątek paranormalny. W trakcie czytania poznajemy specyfikę jasnowidzenia i możliwości, jakie stwarza ta umiejętność. Niestety, ludzie z takimi ponadprzeciętnymi talentami są przez społeczeństwo ignorowanie a nawet wyśmiewani. Już pierwsze zdanie wypowiadane przez Klarę „Zawsze byłam dziwna. Zamknięta w sobie“ pokazuje podejście do tego zjawiska. Najczęściej takie osoby spotykają się z niezrozumieniem, powątpiewaniem, ironią, co udało się autorce doskonale to pokazać na przykładzie bohaterki i jej prababki. Tym czasem warto sobie uświadomić, że istnieje nie tylko świat realny ale też ten, którego nie możemy dostrzec fizycznym okiem. Wiele osób uważa, że w dzisiejszych czasach nie ma miejsca na jasnowidzenie, wróżki czy magię. Te elementy zostały umiejętnie wplecione w realny świat, dzięki czemu opowiadana historia nabrała niezwykłego, mistycznego charakteru. 


Autorka zaserwowała mi wiele zaskakujących sytuacji umiejętnie budując atmosferę grozy, która podsycana jest paranormalnymi umiejętnościami Klary. Nie jest to zbyt mocno skomplikowana historia ale mimo to wciągająca od początku do końca. Przeczytałam ją z zainteresowaniem, mimo że czasami spodziewałam się tego co się może wydarzyć. Nie jest to jednak kryminał w czystej postaci, lecz raczej powieść o miłości, przyjaźni i więzach rodzinnych, ale też psychice mordercy. Nikt nie rodzi się złym człowiekiem, dlatego wnikamy też w umysł psychopaty poznając motyw jego działania. 

Ciekawym zabiegiem pisarskim jest sposób prowadzenia poszczególnych wątków, które przeplatają się ze sobą zaznaczone zmienną narracją. Wydarzenia śledzimy zarówno z punktu widzenia Klary jak i innych postaci, z tym że jej relacja jest przekazana w pierwszej osobie, a pozostałe w trzeciej. To pozwala zajrzeć w umysły i działania nie tylko głównej bohaterki ale też daje pełniejszy obraz wydarzeń dziejących się wokół niej.

„Widząca“ to z pewnością udana debiutancka książka Darii Aksamit, ukazująca drzemiący w niej potencjał twórczy, który warto rozwijać. Pokazała, że potrafi świetnie połączyć w całość zarówno wątki kryminalne, metafizyczne ale i obyczajowe z elementami romansu a nawet magii. Jej styl pisania, tworzenie spójnej fabuły, trzymanie się głównego wątku i umiejętne budowanie napięcia to niewątpliwe atuty, dzięki którym może ona na dłużej zagościć na rynku wydawniczymi kolejnymi tytułami. Mam nadzieję, że to nie jest moje pierwsze i jedyne spotkanie z tą autorką i wkrótce poznam jej kolejną opowieść z niezwykłym klimatem.

Książkę przeczytałam dzięki portalowi:



2 komentarze:

  1. Na pewno książka zainteresuje wielu czytelników. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Wątek paranormalny mnie również zaintrygował. Nie mówię nie tej książce.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty