Medalion z bursztynem
Anna Klejzerowicz
Data wydania: 18 sierpnia 2020
Liczba Stron: 320
Wymiary: 130 x 200 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Wydawca: Wydawnictwo Replika
„Władza to władza. Nikt nie ogarnie jej interesów animechanizmów, bo to taka dziwna hybryda, której macki sięgają daleko, czasem niewiarygodnie daleko...“
Bursztyny są jednym z piękniejszych darów natury, które wabią swoją kolorystyką, odcieniami i niezwykłym pięknem. Gdy zapatrzymy się w jego strukturę, możemy dojrzeć w nim zaklęty świat i magiczną siłę. Jest inspiracją dla malarzy, jubilerów, architektów ale i dla pisarzy. Jedną z historii, w którym odgrywa on wiodącą rolę możemy poznać w książce pt.: „Medalion z bursztynem“.
![]() |
źr. zdjęcia: Prószyński i S-ka |
Akcja dzieje się w dwóch płaszczyznach czasowych: przeszłości i współcześnie. Wkraczany w nią z mocnym akcentem w postaci prologu, który przenosi nas do roku 1956. Jesteśmy świadkami dramatycznej sceny, której sens wyjaśnia się dopiero w końcowych rozdziałach. Ma ona związek z tajemniczo pięknym medalionem, który znajdują Ewa i Andrzej w mieszkaniu zmarłej rok temu babci.
Ewa i Andrzej są kilkuletnim małżeństwem mieszkającym w mieście Neptuna razem ze swoim czternastoletnim synem Kacprem. Postanawiają przejrzeć i uporządkować rzeczy, które pozostały po ukochanej babci Ewy - Marii. W czasie tych porządków znajdują list i medalion z bursztynem, które zostały umieszczone w szarej kopercie i przyklejone do wewnętrznej ścianki komody. Co ciekawe, list został skierowany do mamy Ewy - Haliny a na wisiorze wygrawerowano napis: „Louise. Danzing 44.“
Halina jest kobietą zamkniętą w sobie, mrukliwą i zimną. Przynajmniej takie sprawia wrażenie. Z córką nie utrzymuje poprawnych relacji trzymając się od jej spraw na dystans. Ja jednak od początku byłam tą osobą zaintrygowana, gdyż spodziewałam się, że za tą sztywną fasadą kryje się tajemnica i ciekawa osobowość ...
„Tolerancja to piękne słowo - dopóki nie od siebie jej wymagamy.“
Książka przyciągnęłą moją uwagę skromną okładką, na której widać pięknie rzeźbioną, srebrną szkatułkę, przy której leży urokliwy wisior z fascynującym bursztynem. Po przeczytaniu opisu spodziewałam się historii pełnej tajemnic a otrzymałam znacznie więcej.
Pomysł na jej powieść przyniosło samo życie, gdy w 2013 roku, po premierze „Listu z powstania“, pani Anna Klejzerowicz otrzymała list od pani Magdy Białek, która opowiedziała w nim niesamowitą historię swojej rodziny. To stało się inspiracją do stworzenia pasjonującej historii z medalionem w roli głównej. Autorka wykorzystała prawdziwe losy ludzi i wplotła w nie fikcyjne postaci oraz autentyczne miejsca.
Powieść „Medalion z bursztynem“ jest też hołdem dla ofiar z końca II wojny światowej, których mogiłę odnaleziono w Malborku w 2008 roku podczas prac rozbiórkowych na terenie przeznaczonym pod budowę hotelu. Odniosła się w niej do wielu podobnych historii, które usłyszała od innych osób, lub o których przeczytała w różnych źródłach.
„...czas zaklęty w przedmiocie. A może świat zaklęty w czasie? Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Czyli... wieczność.“
Książka doczekała się wznowienia. Jej pierwsze wydanie ukazało się 18 marca 2015 roku nakładem wydawnictwa Filia. Nie dziwi mnie ten fakt, gdyż to ekscytująca, kilkuwątkowa opowieść, która wciąga powoli, by w ostatnich, finałowych rozgrywkach osiągnąć apogeum emocji, pozostawiając czytelnika w zawieszeniu. Autorka połączyła w niej wątki kryminalne z historycznymi, obyczajowymi a nawet psychologicznymi. Są w niej rodzinne sekrety, problemy relacji między matką i córką, wielka polityka, wydarzenia sięgające końca II wojny światowej i pierwszych lat po niej oraz śledztwo, które prowadzone jest przez osoby niezwiązane z policją. Przede wszystkim to opowieść o pewnym klejnocie o zachwycającej urodzie, który nosi w sobie przejmującą, smutną i dramatyczną tajemnicę. Zakończenie wzbudza niepokój i sprawia, że mam nadzieję na kontynuację historii z bursztynem w roli głównej.
Egzemplarz książki otrzymałam od portalu
Myślę, że mogłaby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się bardzo wartościowa, więc mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać. ��
OdpowiedzUsuń