[38/25] -1751. - "Za nasze grzechy" TOM I z Emilem Grabem

Jakiś czas temu napisałam, że niektóre z recenzowanych przeze mnie książek dane jest mi przeczytać, dzięki portalowi DOBRE CHWILE, który współpracuje z księgarnią BONITO. Oto kolejna powieść, której moja recenzja ukazała się właśnie na tej stronie. Jest ona uzupełnieniem tekstu, który zamieszczam poniżej.



"Za nasze grzechy"
cykl: Emil Grab
Tom pierwszy
Ludwik Lunar

"Jestem głosem waszego sumienia, spisem waszych win i grzechów, 
które zostaną rozliczone."

„Za nasze grzechy” jest początkiem serii z Emilem Grabem. To kryminał, który ma swoje mocne i słabe strony. Do tych drugich zaliczyłabym styl, który nieco się ciągnie, gdyż wolno rozwijane są niektóre wątki, a tych jest dosyć sporo. Autor po mistrzowsku buduje napięcie od samego początku, gdyż już prolog jest bardzo zagadkowy i emocjonujący. Jest w nim przedstawiony jakiś mężczyzna, którego tożsamość jest nam na razie nieznana. Wypowiada on słowa, które są końcówką jego wypowiedzi. Całe jego oświadczenie i jego tożsamość poznajemy znacznie później. Gdy dotarłam do tego momentu, byłam tym odkryciem zaskoczona, ale też zaniepokojona. Nie od razu skojarzyłam, o kogo chodzi, bo w tej historii jest dosyć sporo osób, spośród których można typować winnego. Gdy poznałam jego tożsamość, aż musiałam wrócić do wcześniejszych epizodów, by zlokalizować winnego.


Głównym bohaterem jest prokurator Emil Grab, który zostaje wezwany na miejsce zbrodni i to bardzo nietypowej z makabrycznym efektem. Ma przed sobą na leśnej polanie ciało młodego mężczyzny, które ktoś zawinął w grubą, przezroczystą folię. Wkrótce pojawiają się kolejne ofiary potraktowane też w specyficzny sposób. W śledztwie pomaga mu technik kryminalny Tomasz Karaś i Jakub Błach – jego asystent, który okazuje się bystrym, inteligentnym człowiekiem z analitycznym umysłem. Z czasem dołącza do nich wskutek pewnych okoliczności, Pola Sass, dziennikarka pracująca w Extra TV. Pewnego dnia kobieta otrzymuje SMS z anonimowego numeru zapowiadający, że za 3 dni otrzyma mocny materiał z żądaniem jego opublikowania.

To dopiero początek wielu wydarzeń, zagadek, prób znalezienia psychopatycznego mordercy, który w chory sposób realizuje swoje wizje, które wydają się być specyficznym przesłaniem. Mimo wielu wydarzeń, fabuła nie pędzi z zawrotną prędkością, a jest raczej stonowana, jak na kryminał. Poszczególne sceny są rozciągnięte, drobiazgowe, a dopiero akcja ożywiła się w mniej więcej połowie. Mimo to trudno oderwać się od jej lektury, bo wyraźnie jest wyczuwalne zagrożenie, jakby za chwilę miało się złego wydarzyć. Niejednokrotnie zostałam zaskoczona sytuację, zwrotem akcji i tym, jak zostały poprowadzone poszczególne watki, Nie wszystkie mi odpowiadały, a nawet była zszokowana i zła za taki, a nie inny przebieg wydarzeń.


Gdyby całość miała chociaż takie tempo, jak w ostatnich rozdziałach, z pewnością kryminał pana Lunara byłby jeszcze  bardziej absorbujący i emocjonalny. Nie zawsze wyraża się jasno o tym, co dzieje się w poszczególnych rozdziałach. Czasami opisuje jakąś sytuację, osobę, pokazuje coś, co trudno umiejscowić i zrozumieć o co tu chodzi, kim jest dana osoba i jaki ma związek ze sprawą. Wszystko oczywiście wyjaśnia się z czasem i okazuje się być zaplanowanym zabiegiem.

Jednym z największych atutów "Za nasze grzechy" jest umiejętność stworzenia atmosfery niepokoju i niepewności. Autor potrafi niemal do samego końca prowadzić wszystko tak, że nie jesteśmy pewni, kto jest sprawcą i jakie są jego motywy, a to sprawia, że książka trzyma w napięciu do ostatniego akapitu. Niewątpliwym plusem są tez bohaterowie. Autor  wykazuje się mistrzowską umiejętnością budowania napięcia. Jego opisy są precyzyjne i szczegółowe, a postacie dobrze zarysowane. Porusza przy tym trudne tematy, takie jak przemoc, korupcja i moralne dylematy, co nadaje książce głębi i realizmu. To wszystko sprawia, że nie sposób zapomnieć zbyt szybko historii zawartej w debiutanckiej książce pana Ludwika Lunara, gdyż jej ciężka, momentami makabryczna,  mroczna atmosfera, ale też niektóre epizody  zapadają w pamięć na długo.



Książkę przeczytałam w ramach współpracy z księgarnią 

i serwisem 

Wydanie: I
Data premiery: 25.10.2023r.
Ilość stron: 416
Wymiary: 210x140 mm
Okładka: miękka
ISBN978-83-276-9948-0
Moja ocena: 5/6



Komentarze

  1. Nie jest łatwo stworzyć taką atmosferę niepokoju.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem też zdarza mi się wracać do pierwszych stron.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że książka nie trzymała szybkiego tempa przez cały czas, ale to nic, bo widzę, że i tak czerpałaś dużą satysfakcję z lektury! Ja czytałam ostatnio bardzo dynamiczny thriller, gdzie akcja nie zwalniała ani na chwilę i to była ciekawa przygoda.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja raczej na razie się nie skuszę, mam bowiem inne lektury - książki biblioteczne, przede wszystkim są to podręczniki z historii, pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze się zastanowię nad lekturą.

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że plusy przeważają nad minusami :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie mam w planach tej pozycji, ale kto wie, może kiedyś się jednak przekonam, czy by mi się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.