Nic nie jest tym, czym się wydaje
Jolanta Maria Kaleta
„Ścieżka to ścieżka. Zawsze prowadziła do jakiegoś celu albo innej ścieżki.”
Góry Izerskie to piękne tereny z magicznymi zakątkami, malowniczymi szlakami turystycznymi, wspaniałymi zabytkami i bogatą historią, zwłaszcza z czasów II wojny światowej. Legendy o ukrytych skarbach, nie rozwiązanych zagadki i tajemnicach są doskonałym motywem do snucia fascynujących opowieści. Książka pt.: „Pułapka” jest tego doskonałym przykładem.
źr. zdjęcia: jolantamariakaleta.pl |
Bracia Maks i Patryk Czarnowscy prowadzą swoje „szemrane interesy”, wpadając w kłopoty finansowe. Ratunek dostrzegają w ukrytych skarbach z czasów II wojny światowej, licząc na wielkie bogactwa, które wybawiłyby ich z problemów. Krótko przed świętami Bożego Narodzenia wyruszają wraz ze swoimi żonami - Edytą i Dorotą, w Góry Izerskie, do oddalonej od ludzkich siedzib gajówki, stojącej na Mokrej Przełęczy.
„Gęsty las stojący wzdłuż drogi zdawał się być wrogi i nieprzyjazny. Coś czaiło się pomiędzy drzewami, coś, czego Patryk nie widział, ale czuł jego obecność przez skórę. Miał wrażenie, że to coś hipnotyzuje go wzrokiem.”
W ten sam rejon udaje się obywatel Niemiec Justus Shwarz i jego wspólnik Marian Boryczko oraz dziennikarz śledczy „Tropiciela” - Jacek Sulima, który zostaje wysłany przez swojego redaktora naczelnego w okolice Rębiszowa, by zbadać sprawę dzikiej bestii grasującej w okolicznym lesie. W jego ręce wpada maszynopis spisany przez Lucjana Walczaka - żołnierza Wojsk Ochrony Pogranicza, który pełnił służbę w Górach Izerskich tuż po wojnie. Osoby, które poznały jego treść i udawały się na poszukiwanie skarbów, nigdy nie powrócili...
Powieść ma kilka wątków i płaszczyzn, które są nam ujawniane poprzez prowadzone rozmowy, wspomnienia bohaterów i opisy wydarzeń z przeszłości. Poszczególne wątki biegną początkowo obok siebie, by w kulminacyjnym momencie odegrać emocjonującą rolę. Z każdym nowym epizodem sytuacja staje się coraz bardziej zagadkowa.
„ - Kurwa, co się w tym lesie wyprawia? Słyszycie? - zawołał w stronę idących przodem Patryka z Dorotą i Edyty. - Mam wrażenie, że ktoś cały czas snuje się za nami.”
Autorka nie odsłania od razu wszystkich kart lecz stopniowo wciąga nas w wir wydarzeń. Ukazuje tylko to co powinniśmy w danym momencie wiedzieć bez ujawniania głębszych warstw wydarzeń. To tak, jakbyśmy widzieli tylko pierwszy plan obrazu i nie dostrzegali tego, co rozgrywa się w tle.
Początkowo akcja biegnie spokojnie, nawet jest momentami nużąca, gdyż autorka stosuje szczegółowe opisy detali, poszczególnych czynności i wcześniejszych wydarzeń. Jednak im dalej , tym atmosfera zagęszcza się z rozdziału na rozdział. Co chwila jesteśmy zaskakiwani kolejnymi tajemniczymi zdarzeniami, niedopowiedzeniami, nie do końca ukazanymi epizodami czy nagłym końcem rozdziału w momencie, gdy zdarza się coś szczególnego. Dramatyzmu nadaje w niej nieznane zwierzę/bestia, które grasuje w okolicy, napada na kozy a nawet zagraża ludziom... Grozę potęgują też dziwne zjawiska, dźwięki, zjawiska meteorologiczne i astrologiczne, odgłosy kroków lub zarys jakiejś postaci.
„Było coś nieprzyjemnego w tym miejscu. Jakaś dziwna atmosfera, jakby znalazł się w sferze oddziaływania bliżej nieznanej siły tajemnej, w innym wymiarze czy w innym świecie.”
Książka została wydana bardzo starannie, na dobrym jakościowo papierze, oprawiona w lakierowaną, sztywną okładkę. Jej grafika jest stonowana lecz dosadna, gdyż widać na niej las iglasty ujęty z lotu ptaka. Na niego została „rzucona” ogromna plama krwi, co sugeruje mocne, sensacyjne wydarzenia z dreszczykiem emocji. Podtytuł „Nic nie jest tym, czym się wydaje” wzmacnia to wrażenie i sugeruje, że możemy spodziewać się historii pełnej tajemnic, nagłych zwrotów akcji i zaskakujących przygód aż do końca. Dodatkowym plusem są urokliwe miejsca Gór Izerskich malowniczo opisane przez autorkę, zachęcające do poznania tych pięknych terenów.
To lektura, która wciąga w swoją fabułę finezyjnie, delikatnie a jednocześnie z „przytupem”. Mieszanka grozy, thrillera, przygody, kryminału, sensacji i elementów obyczajowych sprawia, że czas spędzony przy niej nie jest czasem straconym.
Książkę można kupić w sklepie:
Data premiery: 5.10.2017
Kategoria: Powieść przygodowa
Wydawca: Psychoskok
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Wymiary: 140 x 200 mm
Ilość stron: 538
Skład: Jacek Antoniewski
Projekt okładki: Marta Kamińska
Korekta: Bożena i Janusz Sigismundowie
Ilustracja na okładce: Jolanta Maria Kaleta
hmm, w sumie, to bym ją przeczytała :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki autorki. To jej kolejna, rewelacyjna powieść.
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Czyta się ją z zapartym tchem!
UsuńKsiążko wyraźnie nawiązuje do wydarzeń związanych ze Szczeliną Jeleniogórską. Moim zdaniem lepsza jest książka, która ukazała się dwa lata temu, zdaje się "Skarb generałów". TO opis śledztwa w sprawie szczeliny.
OdpowiedzUsuń