20 lutego 2020

557. - "Do szczęścia przez łzy"


Do szczęścia przez łzy
Jak pokonać trudne chwile i odnaleźć spokój
Marianne Williamson

Wydanie: I
Data wydania: 12. 02. 2020
Liczba stron: 288
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format : 135 x 205 mm
Tytuł oryginału: Tears to Triumph
Wydane przez: Wydawnictwo Kobiece
Redaktor prowadząca: Ewelina Sokalska
Wydawca: Małgorzata Święcicka
Redakcja: Juliusz Poznański
Korekta: Marta Pustuła
Tłumaczenie: Anna Gąsowska
Projekt okładki: designpartners.pl
    
„Zmieniamy świat każdą myślą pełną miłości i przebaczenia“

Nasze życie biegnie ścieżką, która nie zawsze jest prosta i bez przeszkód. Idąc po tej drodze spotykamy zarówno chwile radosne jak i smutne. Cierpienie jest wpisane w naszą egzystencję i dlatego warto nauczyć się radzić sobie z nim, by wykorzystać jego potencjał do zmiany swojego życia. Jak to zrobić dowiemy się z książki pt.: „Do szczęścia przez łzy“

źr. zdjęcia: amazon.com
Marianne Williamson to ceniona mówczyni, amerykańska nauczycielka duchowa, działaczka charytatywna i autorka książek o samopomocy, założycielka fundacji charytatywnych Project Angel Food i Peace Alliance.

„Przez łzy do szczęścia“ to publikacja uświadamiająca prawdę o cierpieniu, które nie jest karą lecz lekcją pomagającą odkryć siebie na nowo. Jeżeli nauczymy się wyciągać z nich wnioski, wówczas wzmocnimy swoją wewnętrzną siłę zgodnie ze znanym powiedzeniem: „Co nas nie zabije, to nas wzmocni“. Autorka przekonuje, że do pokonania smutku, depresji czy jakiegokolwiek innego negatywnego stanu umysłu nie potrzebujemy żadnych farmakologicznych wspomagaczy czy religijnych dogmatów. Wystarczy wejść na duchową ścieżkę prowadzącą do przebudzenia ze snu i uwolnienia się od iluzji, która nas otacza. To od nas zależy, jakim emocjom się poddamy i jakie prowadzimy życie, gdyż to my decydujemy jak będziemy reagować na pojawiające się trudności.

Okładka przyciąga wzrok swoją kolorystyką i wypukłą czcionką.
Jej struktura przypomina aksamit i jest miła w dotyku.
Książka nie jest poradnikiem pełnym ćwiczeń, wskazówek i porad, lecz duchowym drogowskazem pokazującym kierunek, w jakim powinniśmy podążać, by uwolnić się od cierpienia. Autorka skłania do zajrzenia we własną duszę, by odnaleźć spokój poprzez zrozumienie lekcji, jaką niesie dana sytuacja. Jej słowa są niezwykle budujące, motywujące i dające nadzieję, że w trudnych chwilach nigdy nie jesteśmy sami, nawet jeżeli fizycznie nie mamy nikogo przy sobie. Przypomina, że jesteśmy częścią wszechświata, boską istotą wyposażoną w wartościowe cechy, dzięki którym możemy doświadczać cudów. Pomaga zrozumieć wiele zagadnień dotyczących problemów współczesnego świata oraz rozpoznać to, co jest dla nas dobre i to, co nam przeszkadza w odnalezieniu boskiego światła. Udowadnia, że „największe problemy dzisiejszego świata nie są wytworami Boga, ale człowieka“ W zintegrowaniu się z boską inteligencją pomocne są modlitwy, które uzupełniają omawiane zagadnienia.


„Bez wybaczenia nie ma miłości, zaś bez miłości nie ma cudów“.

Marianne Williamson przytacza przykłady ze swojego życia i swoich klientów, dzięki czemu poznawana wiedza jest bardziej autentyczna i wiarygodna. Przede wszystkim pomaga zrozumieć źródło cierpienia i podpowiada jak poradzić sobie z bólem fizycznym, emocjonalnym i mentalnym. Proponuje wejście na ścieżkę duchową, dzięki której dokonamy osobistej przemiany. Jej osobiste doświadczenia nauczyły ją postrzegania cierpienia z poziomu duszy i jako element „tajemniczej przygody“ wpisanej w naszą egzystencję. Pokazuje, że trudne doświadczenia, poprzez pracę nad swoim wnętrzem, mogą prowadzić nawet do oświecenia. Pomaga spojrzeć wstecz i dojrzeć prawdę o sobie. Uczy dostrzegać w smutku informacje, które pomogą nam dokonać zmiany, zrozumieć daną sytuację, rozpoznać swoje mocne i słabsze strony, dokonać oczyszczenia z negatywnych myśli oraz tego, co blokuje nam drogę do szczęścia. Zwraca uwagę na wartości, które powinniśmy pielęgnować każdego dnia, a wówczas zaczną dziać się wokół nas cuda. 

„Cud zmienia nasze postrzeganie świata, przedzierając się przez zasłonę iluzji trzymającą nas w pułapce bólu i cierpienia.“

Z pewnością każdy miał w swoim życiu chwile pełne bólu, smutku i cierpienia. Utrata bliskiej osoby, zdrada, rozwód czy zwolnienie z pracy, nie są miłymi wydarzeniami. Wiele osób nie potrafi poradzić sobie z traumą, depresją czy poczuciem winy. Nie potrafią dostrzec pozytywnych aspektów dramatycznych wydarzeń, obwiniając siebie, innych lub okoliczności danej sytuacji. Tymczasem książka „Do szczęścia przez łzy“ uświadamia, że każde trudne doświadczenie, nawet najgorsze, niesie ze sobą istotne dla nas informacje. Jeżeli nauczymy się je dostrzegać i zrozumieć, wówczas możemy wyjść z każdej sytuacji silniejsi i lepsi.

Książkę przeczytałam dzięki wydawnictwu:



4 komentarze:

  1. Tego typu publikacja niestety do mnie nie przemawiają. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie dzisiaj wspomniałam o tej książce na FB. Będę ją niebawem czytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jest to raczej pozycja dla mnie
    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jestem fankom takich książek. Tym razem pasuję. ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Jeżeli jakiś komentarz jest niewidoczny, to proszę o chwilę cierpliwości. System bloggera wrzuca niektóre z nich do akceptacji, chociaż tego nie wymagam.

Wpisy o charakterze spamu oraz reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty