22 maja 2021

783. - "Rączka rączkę myje"


Rączka rączkę myje
Seria: Detektyw Matylda na tropie! 
Tom 3
Olga Rudnicka

Data wydania: 4 maja 2021 r
Liczba stron: 392
Format: 125 x 195 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka


„Każde nieporozumienie można wyjaśnić, należy tylko podejść do tego spokojnie“

Gdy rozstawałam się z detektyw Matyldą Dominiczak wraz z zamknięciem ostatniej strony książki pt.: „To nie mój mąż“, spodziewałam się, że już niedługo ponowne o niej usłyszę, gdyż na jej końcu autorka zapowiedziała ciąg dalszy. Jej tytuł miał brzmieć „Mój ssskarb“, jednak ostatecznie kolejne spotkanie ze zwariowaną byłą bibliotekarką otrzymało nazwę „Rączka rączkę myje“.

źr. zdjęcia:
nakanapie.pl
Olga Rudnicka jest miłośniczką zwierząt, natury i dobreg jedzenia. Kocha jazdę konną i dobre książki, natomiast deklaruje, że nigdy nie polubi kawy i hipokryzji i zawsze będzie podążać za marzeniami. Jej pasją jest pisanie komedii kryminalnych. To autorka takich powieści jak „Były sobie świnki trzy“, „Życie na wynos“, „Natalii 5„, Martwe jeziora“ i wielu innych. Powstało ich już kilaknaście i każda absorbuje całkowicie uwagę czytelnika. Nie inaczej jest z jej najnowszym dziełem, gdzie humor przeplata się z sensacją ale też eleme. ntami obyczajowymi.

Przy rozwiązywaniu sprawy kryminalnej w tomie „To nie mój mąż“ ujawniła się zagadka związana z ogródkami działkowymi. Od jakiegoś czasu ktoś intensywnie przekopuje kolejne działki. Ten fakt od razu uruchomił wyobraźnię Matyldy, która wysnuła wniosek, że ktoś z pewnością szuka czegoś cennego zakopanego w ziemi.

Prolog powieści „Rączka rączkę myje“ rozpoczyna scenką, która kończyła poprzedni tom, gdy stojąc z komisarzem Tomczakiem na jednym ze zniszczonych ogródków, Matylda zadaje retoryczne pytanie: „nie ma pan wrażenia, że ktoś tu czegoś szuka?“.

Wchodzimy od razu w akcję z impetem poczynając od dnia 22 października aż do 4 listopada 2010 roku. W ciągu tego miesiąca dzieje się tak dużo, że nie sposób wziąć chociażby na chwilę oddechu, by odpocząć od wrażeń. 

Sprawa ogródków działkowych to tylko jeden z wątków, który przeplata się z kolejną sprawą związaną z niejakim Bartoszem Paczałką, od którego przyjął zlecenie asystent Matyldy, Mareczek. Chciał się wykazać swoją przydatnością, i niestety, dał księgowej złe dane klienta i teraz nie wiadomo od kogo firma ma ściągnąć należność za usługę. Okazuje się bowiem, że Bartosz Paczałka nie jest tym, za kogo się podaje, a prawdziwy Bartosz Paczałka nie korzystał z usług biura detektywistycznego. Rodzi to wiele zabawnych sytuacji, wniosków, wydarzeń a nawet niebezpiecznych splotów wydarzeń.


„Rączka rączkę myje“ to kolejna, świetnie napisana komedia kryminalna z udziałem Matyldy Dominiczak, wywołująca różnorodne emocje, wśród których króluje humor. To zdecydowanie udana kontynuacja serii z tą postacią, której przygody mogliśmy śledzić najpierw w "Oddaj albo giń" a potem w "To nie mój mąż". Pani Olga Rudnicka potrafi rozbawić czytelnika rzucając zakręconymi gagami, rozbrajającymi sytuacjami, zapętleniem akcji i dialogami bazującymi na nieporozumieniach i niezrozumieniu tego, co Matylda chce rozmówcy przekazać tworząc swoistą komedię pomyłek. Okazuje się, że nadal jest ona w swojej niespożytej formie i potarfi nieźle namieszać w kryminalnym kotle zdarzeń.  
„Owszem, miała tendencję do zapętlania najprostszych opowieści, ale istniała też możliwość, że to inni za nią nie nadążają“
Detektyw Dominiczak ma niesamowity dar zamotania swoich wypowiedzi tak, że słuchający tracą sens, gubiąc się w przedstawianych faktach. Jest niezrównana w wyciąganiu nietypowych wniosków, dialogach ze swoją podświadomością i relacjonowaniu tego, co się dzieje. Rozmowy z mężem, Romanem, córką Moniką, komisarzen Tomczakeim czy szefową Salomeą Gwint ukazują kunszt pisarski autorki i świetne poczucie humoru. 

Uoasabia swoim charakterem nie jedną wścibską kobietę, jaką możemy spotkać w swoim otoczeniu,  chaotyczną a jednocześnie wykorzystującą swoją wrodzoną intuicję, odrobinę szczęścia i umiejętność łączenia faktów do rozwiązywania problemów. Na jej przykładzie widać, że autorka potrafi śmiać się z kobiecych przywar i podchodzi do tego z dystansem. 


Tej książki nie da się czytać spokojnie, gdyż wciąż wywołuje tak mocne wrażenia, że co chwilę wybuchałam niekontrolowanym śmiechem. Już pierwsza scenka, w której Matylda realcjonje swojemu mężowi sytuację na działkach, wzbudza rozbawienie i wprowadza czytelnika w klimat powieści. Zapominamy tym samym, że właśnie zaczynamy czytać powieść z wątkiem kryminalnym, a więc na pewno nie zawsze będzie wesoło. Jednak sposób prowadzenia fabuły i kolejnych wątków sprawia, że nie czujemy napięcia, które z reguły towarzyszy przy kryminalnych sprawach, gdyż wiemy, że bohaterowie wyjdą z tego cało i na pewno rozwiążą pojawiające się zagadki.

Olga Rudnicka po raz kolejny wprawia w zadowolenie, zaskakuje, wprowadza w błąd, kluczy pomiędzy faktami, tworząc kryminalną intrygę okraszoną dużą dozą lekkiego humoru. Doskonale bawi się słowem, tworząc bardzo charaterystyczne postacie, które nadają całości kolorytu, dramatyzmu i energii. Sprawiają, że wszystko toczy się szybko, akcja goni akcję i nawet nie wiadomo kiedy docieramy do końca, który nas zaskakuje ale jednocześnie wprowadza w kolejną sprawę, którą w następnej części pt.: „Na własną rękę“, przypadnie Dominice do rozwiązania, a ja już nie mogę się doczekać.

Książkę przeczytałam dzięki wydawictwu:


Do nabycia na stronie wydawnictwa oraz księgarni 

5 komentarzy:

  1. Uwielbiam autorkę, chętnie bym przeczytała tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja niestety nie odnajduję się w tym gatunku czytelniczym.

    OdpowiedzUsuń
  3. HA!! Uwielbiam Rudnicką, książka już czeka na półce.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że poprawia humor :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam wcześniejszych tomów, ale wątek brzmi ciekawie i intrygująco jednocześnie :-) Chętnie bym się skusiła :-)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty