01 maja 2021

766. - "Rudy warkocz"

 


ŚLADY
Rudy warkocz TOM 2
Katarzyna Kielecka

Wydanie: I
Data wydania polskiego: 24 lutego 2021 r.
Liczba stron: 272
Wymiary: 145x205 mm
Oprawa: miękka
Wydawnictwo: Szara Godzina

>Nie da się zmienić przeszłości. To, czym możemy pokierować, co mamy na pewno w garści, to tylko”dziś” i może „jutro”, jeśli zdołamy wyjść mu naprzeciw, więc tylko o tę przestrzeń w życiu warto walczyć, zostawiając w spokoju wszystko, co minęło.<

Rozstaliśmy się z rodziną Bilińskich i Rawiczów w dramatycznych okolicznościach, gdy zniknęła Edyta Blińska i Grzesio. Wyniki toczącego się śledztwa wzbudzają niepokój i obawę o ich życie. Kończąc pierwszą część „Śladów” byłam bardzo ciekawa dalszych losów bohaterów, więc niezwłocznie sięgnęłam po drugi tom tej serii zatytułowanej „Rudy warkocz”.

źr. zdjęcia:
lubimyczytac.pl
Katarzyna Kielecka, prywatnie to mama dwójki dorastających muzyków, mieszkanka Łodzi i pracownik banku. Od wielu lat pisała różne drobne formy dla dzieci, wśród których były zarówno wiersze, opowiadania jak i teksty piosenek oraz scenariusze przedstawień teatralnych. Od 2019 roku jest też autorką powieści obyczajowych dla dorosłej rzeszy czytelników. 

To wówczas pojawiła się pierwsza część serii „SEDNO” w dwóch odsłonach: „Sedno życia” i „Piętno dzieciństwa” a w tym roku ukazały się kolejne dwa tomy pod wspólnym tytułem „Ślady”. Zostały one tak zaplanowane, że tworzą osobną, zamkniętą całość i nie wymagają znajomości wcześniejszych wydarzeń.

W pierwszej części „Ślady” pt.: „Psim tropem”, autorka pozostawiła nas z szokującymi odkryciami i niepewnością losów porwanych Edyty i Grzesia. Na szczęście nie musiałam czekać zbyt długo na poznanie dalszego ciągu wydarzeń, gdyż wydawnictwo Szara Godzina zadbało o to, by obie części ukazały się razem. Jest to bardzo dobry zwyczaj, który polecałabym innym wydawnictwom, mając na uwadze to, że czytelnik raczej nie lubi czekać na kontynuację przez długi czas, tym bardziej, jeżeli lektura jest wciągająca i pełna emocji. A takie właśnie są „Ślady”.


W drugim tomie tej serii tempo akcji nie zwalnia a nawet przyspiesza i pędzi nie dając chwili wytchnienia, by w końcówce osiągnąć apogeum przyprawiające o palpitacje serca. To, co działo się w obu tomach przysporzyło mi mnóstwo emocji, które mieniły się różnymi odcieniami. Całość jest napisana po prostu świetnie, z odpowiednią dynamiką i wciągającą fabułą. Pomysł z wprowadzeniem kryminalno-sensacyjnych wątków dodał powieści pazura, wprawiając mnie nie raz w osłupienie, zapierając dech w piersiach i wzbudzając obawy tak, że niepostrzeżenie wniknęłam wir wydarzeń, których tu nie brakuje. Zachowana została narracja trzecioosobowa dająca możliwość śledzenia wydarzeń u każdej z występujących osób, co jeszcze bardziej pozwala na uzyskanie pełnego obrazu sytuacji.

Trudne chwile w życiu bohaterów sprawiają, że poznajemy ich lepiej. Nie od dziś wiadomo, że ciężkie doświadczenia wzmacniają charakter ale też odsłaniają prawdziwe oblicza ludzi. I tak też się stało w tym przypadku, gdyż na jaw wychodzą motywy działania poszczególnych postaci, skrywane sekrety i wzajemne powiązania.


Bardzo podobała mi się postawa żony Wojtka Rawickiego, Anny, która nie bacząc na swój stan motywuje do działania swego męża. On nie za bardzo chce opuszczać rodzinę, gdyż martwi się o przebieg ostatnich dni ciąży swojej żony, ale z drugiej strony pragnie pomóc szukać zaginioną siostrę i jej syna.

Z kolei Edyta Blińska zyskała nieco sympatii w moich oczach. W recenzji pierwszego tomu „Ślady”, napisałam, że jej postać nie przypadła mi do gustu, ale tym razem wykazała się ona niezwykłą odwagą, troską, wrażliwością, wytrzymałością, odwagą i miłością do swojej rodziny, zwłaszcza do Grzesia.


Kontynuacje mają to do siebie, że nie zawsze dorównują pierwszemu tomowi. Tutaj stało się zupełnie inaczej. Drugi tom jest jeszcze lepszy niż pierwszy, mimo że śledzimy wydarzenia każdej ze stron. Bardzo odpowiadał mi sposób prowadzenia uwagi czytelnika poprzez odpowiednie budowanie napięcia, ukazywanie tylko niektórych fragmentów akcji i umiejętne granie na emocjach. Autorka ma niezwykle sugestywny sposób przekazywania tego, co przeżywają bohaterowie i co dzieje się w ich umysłach. Jej styl pisania pozbawiony jest zbędnych opisów. sprawia, że trudno mi było odłożyć książkę. Nie brakuje w niej kryminalnych epizodów, dramatycznych sytuacji i psychologicznych portretów. Są ofiary, śledztwo, zagadki do rozwiązania i tajemnice, które wprowadzają dodatkowy dreszczyk emocji.

Zarówno „Psim tropem”, jak i „Rudy warkocz” są ekspresyjne, bogate w wydarzenia, tajemnice i dylematy rodzinne oraz szybkie zwroty akcji. Po przeczytaniu pierwszego tomu nie spodziewałam się, że tempo i doznania mogą być jeszcze bardziej intensywne. To było moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Katarzyny Kieleckiej ale z pewnością będę chciała jeszcze wrócić do jej powieści.



Książkę przeczytałam dzięki portalowi:


6 komentarzy:

  1. Wprawdzie nie sięgam po tego typu książki, ale bardzo zachęcająco o niej piszesz!

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę koniecznie przeczytać. Bardzo cenię sobie prozę autorki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo podobała mi się pierwszą część. Druga jeszcze przede mną.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty