21 października 2021

923. - " Życiownia Spółka z o.o." Tom I


Życiownia Spółka z o.o.
Katarzyna Prusisz

Wydanie: I
Data premiery: 27 września 2021 r.
Ilość stron: 340
Wymiary: 121x195 mm
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Wydawca: Novae Res

„To ludzie są największym skarbem, na jaki możemy trafić w życiu”

Od dawna wiadomo, że życie pisze najlepsze scenariusze i zaskakuje niejednokrotnie sytuacjami, które nikt, by nie wymyślił. Często bywa tak, że jedno zdarzenie, pociąga za sobą ciąg innych zdarzeń, które całkowicie odmieniają naszą codzienność. To, co spotkało bohaterkę książki pt.: „Życiownia Spółka z o.o.”, mogłoby wydarzyć się naprawdę, a może się już wydarzyło...?

Katarzyna Prusisz to pisarka, która w 1991 roku ukończyła pedagogikę na Uniwersytecie Łódzkim, ale nie pracuje w swoim zawodzie, lecz od ponad 20 lat prowadzi z przyjaciółką salon kosmetyczny. Jest szczęśliwą matką dorosłej córki Olgi, i żoną, która czerpie z życie pełnymi garściami, spełniając swoje marzenia. Jednym z nich był nauka języka włoskiego i tańca Latino oraz podróżowanie po Włoszech, a teraz przyszła pora spełnić kolejne marzenie, jakim jest napisanie książki. Jak zaznacza, wykorzystuje do tworzenia historii scenki wzięte z życia, bazując na doświadczeniach swoich i przyjaciół. 

Powieścią „Życiownia spółka z.o.o.” rozpoczyna swoją pisarską karierę. Uważam, że ma na jej rozwój ogromne szanse, gdyż drzemie w niej ogromny pokład talentu. To pierwsza część historii zamieszczonej pod tym intrygującym tytułem, chociaż nigdzie nie zostało to zaznaczone. W metryczce autorki znalazłam informację, że powstaje już drugi tom "Życiowni"

Akcja jej debiutanckiej książki została osadzona w Łodzi, w salonie kosmetycznym, a żeby jeszcze bardziej uwiarygodnić swoją opowieść, autorka nadała bohaterce swoje imię, umieściła ją w salonie kosmetycznym i jakby tego było mało, córka głównej postaci też jest dorosła i ma na imię Olga. Mimo to nie jest to biograficzna opowieść, lecz napisana z pasją książka o życiu.

Katarzyna Prus to energiczna, serdeczna, towarzyska i otwarta na ludzi kobieta po pięćdziesiątce. Jest właścicielką salonu kosmetycznego, dzięki któremu wciąż poszerza swoje grono znajomych. Dziesięć lat temu rozwiodła się i od tamtej pory nie pragnęła żadnych związków z mężczyznami. Owszem, marzy o romantycznej miłości, ale zdaje sobie sprawę, że w dzisiejszych czasach coraz trudniej o tego typu zdarzenia. 

Jest szczęśliwa w swoim obecnym swoim życiu, nie oczekuje zbyt wiele, a jedynie spokoju, bez szczególnych niespodzianek. Jest też przekonana, że otrzymuje wszystko to, o co poprosi, ale zawsze jest to więcej niż oczekuje. Jedynym jej zmartwieniem jest chory ojciec, który leży w szpitalu na oddziale paliatywnym. Pewnego dnia, podczas odwiedzin, poznaje Teresę, z którą nawiązuje się nić sympatii. Niestety, zarówno ojciec, jak i Teresa wkrótce opuszczają ten świat. Po pogrzebie przyjaciółki, do rąk Katarzyny trafia pamiętnik Teresy, którego treść staje się początkiem zdarzeń, które wywracają życie bohaterki do góry nogami.
"Czasami lepiej jest mieć mniej i żyć spokojnie, niż zadawać się z niewłaściwymi ludźmi"
Patrząc na minimalistyczną okładkę, trudno jest określić, czego można się spodziewać na kartach książki. Intrygujący tytuł wskazuje, że będzie to po prostu opowieść o życiu, co z kolei rodzi obawy, że może to być trudna lektura. Tymczasem, gdy zaczynamy czytać pierwsze akapity, pojawia się uśmiech na naszych twarzach, gdyż doskonale wyczuwalny jest lekki ton podszyty humorem i swobodnym podejściem do poruszanych zagadnień.


„Życiownia Spółka z o.o.” okazała się zabawną historią, w której autorka połączyła wątki obyczajowe z elementami kryminalnymi i mistycznymi, gdyż co pewien prezentuje różne przepisy na wspomagające nasze działania rytuały i życiowe wskazówki oraz refleksje i przemyślenia motywujące do innego spojrzenia na wiele spraw, z którymi spotykamy się w życiu.

Fabuła nie jest od razu oczywista, gdyż bohaterka opowiada nam o swoich przeżyciach nieco chaotycznie, skacząc po różnych tematach, stąd mamy wrażenie, jakbyśmy siedzieli z nią u niej w salonie kosmetycznym i wysłuchiwali jej zwierzeń. W tym chaosie jest jednak metoda i sens, gdyż w sumie składa się to wszystko na spójną historię, w której przedstawione wcześniej osoby i sytuacje mają swoje znaczenie. Podążając za kolejnymi epizodami, dosięgają nas różnorodne emocje, od wesołości, poprzez wzruszenie, rozdrażnienie aż po obawę i lęk. Motywami przewodnimi są obrazki z życia głównej bohaterki oraz pamiętnik Teresy, dzięki któremu pojawiają się tajemnice, grono nowych, nieco zwariowanych przyjaciółek paryskich, intryga oraz miłość, która wkracza nieoczekiwanie, przełamując dotychczasowe, w miarę ułożone życie Katarzyny. 
"Trzy najważniejsze rzeczy w życiu - wierzyć w odmianę losu, myśleć i dać sobie pomóc. Na wszystko, co dzieje się w życiu, możemy mieć wpływ"
To bardzo lekka, pełna optymizmu, ale też dramatyzmu opowieść o życiu, w którym może wydarzyć się wszystko, zarówno miłe chwile, jak i te smutniejsze, ale wszystko, co się wokół nas dzieje, ma swój cel, którego wartość możemy ocenić dopiero z perspektywy czasu. To opowieść o tym, że zawsze trzeba mieć świadomość, o co prosimy Wszechświat i precyzyjnie określać nasze życzenia, ale też o miłości, na którą nigdy nie jest za późno.

Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu:


5 komentarzy:

  1. Kryminął i mistyka to ciekawe połączenie. I jaki fajny tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Minimalistyczna okładka przyciąga wzrok :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa propozycja - wydaje się być - na jesienne wieczory, pozdrawiam Mirosławo - Jarek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa propozycja, zachęciłaś mnie swoją recenzją do sięgnięcia po tą książkę 🙂

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Jeżeli jakiś komentarz jest niewidoczny, to proszę o chwilę cierpliwości. System bloggera wrzuca niektóre z nich do akceptacji, chociaż tego nie wymagam.

Wpisy o charakterze spamu oraz reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty