21 grudnia 2021

973. - "Romans pod choinkę"


Romans pod choinkę
Katarzyna Bester

Wydanie: I
Premiera 13 października 2021
Liczba stron: 264
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Wymiary: 135 x 205 mm

„przeżywanie namiętnego romansu jest jak słuchanie ukochanej melodii”

Święta tuż, tuż, więc coraz chętniej sięgamy po piękne ozdoby, szukamy prezentów, przygotowujemy dom na ten szczególny czas, by dostroić się wewnętrznie do magicznego klimatu ostatnich dni roku. Doskonale do tego nadają się książki, których nie brakuje w ofertach wydawniczych, a po które chętnie sięgamy w tym okresie. Jedną z nich jest powieść pt.: „Romans pod choinkę”, która już samą okładką zachęca do zajrzenia do środka. Grafika przywołuje w naszej wyobraźni grudniowe dni, a z wraz nią stwarza nadzieję na ujmującą historię.

Katarzyna Bester z wykształcenia jest magistrem filozofii, z zamiłowania pisarka. Kocha koty których w domu ma dwa, lubi czekoladę, kawę i miesiąc sierpień. Zadebiutowała w 2020 roku książką „Słodki kłamca”, po której wkrótce pojawiły się „Świąteczne nieporozumienie”, „Ucieczka z nieznajomym” i „Niegrzeczne last minute”, w której znalazła się wśród kilu innych znanych autorów. Podbiła serca czytelniczek swoimi lekkimi romansami podszytymi humorem i szybką akcją.

Ja miałam okazję poznać jej powieść pt.: „Mam coś Twojego”, w której pokazała, że ma świetne poczucie humoru i lekkie pióro, spod którego wychodzą historie wciągające tak, że zapomina się o wszystkim wkoło. Podobnie było u mnie z najnowszą powieścią pt.: „Romans pod choinkę”, którą pochłonęłam w ciągu jednego wieczora.

Ray Colton kocha Nowy Jork, w którym mieszka od urodzenia, ale nienawidzi Walentynek i Bożego Narodzenia. Walentynek nienawidzi, gdyż nie wierzy w miłość, natomiast Boże Narodzenie kojarzy mu się tylko z porzuceniem i stratą. Ten świąteczny czas to dzień jego urodzin, ale dla rodziców nie był ukochanym świątecznym prezentem, więc oddali go ciotce Nancy. To zraziło go do wszelkich związków, i dziś, mając 35 lat nadal wiedzie życie samotnika, który nie zamierza się zakochać. Kobiety, które spotyka, traktuje jak jednorazową przygodę bez zobowiązań. Jak łatwo się domyśleć, już wkrótce Ray zostaje postawiony przed sytuacją, która zweryfikuje jego podejście do miłości. Na swojej drodze, bowiem spotyka Everly, która nie pozwala tak szybko o sobie zapomnieć.

Everly mieszka w Londynie z mamą, ale na kilka tygodni przylatuje do Nowego Jorku, by spędzić czas ze swoim ojcem. Jej rodzice jakiś czas temu rozwiedli się i każde z nich prowadzi swoje życie według swoich pragnień. Pewnego dnia Ray przychodzi dziewczynie z pomocą, broniąc ją przed napaścią. Wówczas orientuje się, że Everly jest niewidoma. To zdarzenie staje się początkiem zmian, które obojgu pokaże, że miłość czasami chadza niespodziewanymi ścieżkami.


Jeżeli ktokolwiek przeczytał rok temu książkę „Świąteczne nieporozumienie”, z pewnością chętnie sięgnie po „Romans pod choinkę”, gdyż jest ona drugą odsłoną tej świątecznej serii, o czym nie wiedziałam, ale to nie ma szczególnego znaczenia, gdyż „Romans pod choinkę” stanowi całkowicie osobną, samodzielną historię. Można, więc ją czytać niezależnie. W pierwszej odsłonie świątecznej serii poznaliśmy Holtona i Harper, przyjaciół Raya i Everly, którzy pojawiają się także w tej części, więc można dowiedzieć się, co u nich słychać. Jednak oni stanowią tutaj tło dla tego, co dzieje się w niniejszej opowieści.

Pani Katarzyna Bester ponownie stworzyła pełną emocji historię, w której pięknie zostały opisane pokazane uczucia, fascynacja drugą osobą, i rozwijające się relacje damsko-męskie. To napisana z lekkością opowieść o szczególnym uroku, zabierająca nas do świata osoby niewidomej i jednocześnie ukazująca podejście innych do ludzi dotkniętych tego rodzaju niepełnosprawnością. 


W przypadku Everly sprawa utraty wzroku wiąże się z tym, że wcześniej była zupełniej zdrowa i tylko w efekcie losowych wydarzeń, przez ostatnie 5 lat swego życia musiała nauczyć się funkcjonować w zupełnie innej rzeczywistości. Mimo to radzi sobie doskonale, godząc się z tym faktem i zachowując w sobie duże pokłady optymizmu i empatii. W przeciwieństwie do Raya, który nie potrafi zaakceptować tego, z czym musiał się zmierzyć w dzieciństwie. Nie chcąc ponownie być zranionym, broni się przed miłością. Przy pomocy Everly zaczyna zwracać uwagę na to, czego nie widział wcześniej.  Przede wszystkim dostrzega w drugiej osobie piękno, a on sam odkrywa w sobie cechy, które były głęboko w nim uśpione.  Do tej pory Ray był postrzegany przez otoczenie jedynie przez pryzmat tego, jak wygląda, a on z kolei traktował kobiety wyłącznie jako atrakcyjny obiekt do łóżka. 

Nie jest to typowa świąteczna opowieść, gdyż święta nie wypełniają całkowicie tej historii, jak można by spodziewać się po okładce.  Fabuła, bowiem zaczyna się dzień przed Wigilią, i kończy się w okresie bożonarodzeniowym rok później.  Zawiera w sobie jednak pewną dozę magii, zawierającej się w sytuacjach, które pojawiają się, jakby były kierowane przez siłę istniejącą poza naszymi zmysłami, ale też ciepły, ujmujący za serce klimat wprawiający nas w dobry nastrój.

Ray i Everly zawierają pewien układ, dzięki któremu uświadamiają sobie, że  najważniejsze jest to, jakim jesteśmy człowiekiem. Jest to zatem opowieść o akceptacji tego, co ofiaruje nam los, nawet, jeżeli nie są to miłe niespodzianki, ale też o miłości odkrywanej na nowo.

Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu:



5 komentarzy:

  1. Dużo świątecznych romansów jest trochę na jedno kopyto. Tutaj widzę jest poruszana trochę głębsza tematyka, więc może dam książce szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z reguły wolę - to już wiesz - bardziej chyba Wielkanoc. Target nie wiem , czy do końca mój, ale recenzja wciągająca - i z Autorką mam trochę wspólnego. Serdecznie pozdrawiam , Jarek ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Emocje to coś, co cenię w tego typu książkach. Będę miała ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oh very cute cover
    Happy Holidays

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że w święta byłoby wskazane przeczytać taką luźniejszą książkę.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty