02 grudnia 2021

964. - "Mala M. 2"


Mała M. 2
Tom II
Lilka Płonka

Wydanie: I
Data premiery: 24 listopada 2021r.
Format: 130 x 205 mm
Liczba stron: 320
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Wydawnictwo Muza

„Mniej wiesz, tym lepiej śpisz”

Każdy pisarz ma swój charakterystyczny dla siebie styl i trudno jest komuś innemu utrzymać podobny formę i sposób opowiadania jakiejś historii. Doskonale to widać na przykładzie książki „Mala M.2”, której pierwsza część powstała w pisarskim duecie, natomiast drugi tom jest dziełem tylko jednej z autorek.

Lilka Płonka – Można bez ryzyka stwierdzić, że jej istnienie jest ściśle powiązane z istnieniem Pauliny Świst. O karierze literackiej marzyła równie mocno jak o życiu w USA w czasach prohibicji, czyli wcale. Mimo to fakt, że ma sama kontynuować historię Mali, wcale jej nie zaskoczył; przyjaźń z Pauliną nauczyła ją, że w każdej chwili powinna oczekiwać nieoczekiwanego. Fanka metalu, krótkich sukienek i jeszcze krótszych spódniczek. Kocha góry i, od jakiegoś czasu, kajakowanie.

W pierwszej części poznaliśmy trzydziestoletnią singielkę Malwinę Mączkę, która pracuje, jako ilustratorka okładek erotyków. Ona nie lubi swego imienia, więc przedstawia się wszystkim, jako Mala M. Razem ze swoją przyjaciółką Zuzką, są gotowe na różne szaleństwa, W wyniku pewnych wydarzeń teraz Mala musi się ukrywać. Najpierw w domu Ramzesa, a potem na Węgrzech. W recenzji pierwszej odsłony jej przygód napisałam, że „Jej sposób bycia czasami irytuje, czasami zdumiewa, rozbawia, gdyż mimo swego już dojrzałego wieku, myśli i zachowuje się jak nastolatka.” I podobnie miałam w kontynuacji, w której nadal swoim zachowaniem pakuje się w kłopoty.

W mojej recenzji książki "Mala M." napisałam na końcu, że: "Nie wszystko zostało w niej powiedziane, więc liczę, że autorki wrócą jeszcze do tej historii", ale nie spodziewałam się, że druga część będzie pozbawiona specyficznego, ale naturalnego humoru pani Świst. 

Niestety, czuć wyraźną różnicę między częścią pierwszą i drugą opowieści o Malwinie.  Autorka próbuje być zabawna, rzuca niby luźne pytania, uwagi, zwracając się wprost do czytelnika, używa mnóstwo wulgaryzmów, wzmacniając swoje wypowiedzi, ale ogólnie trochę mnie to znużyło. zachowała narrację pierwszoosobową i śledzimy wszystko z perspektywy głównej bohaterki. Zbyt dużo w niej tekstów bez dialogów, ciągnących się prze kilka stron, opisujących często zbędne sceny, niewnoszące zupełnie nic do akcji. Chociażby akcja z ratowaniem kota, albo opis obserwowania... palca czy rozdział, w którym toczy się gra w scrabble, w efekcie, której bohaterka budzi się na drugi dzień nieprzytomna z przepicia. To kolejna sprawa, która mnie irytowała w tej powieści. Mala nie stroni od alkoholu i wypija go w ogromnych ilościach. Gdy czytałam o kolejnej spożywanej butelce wina, zastanawiałam się na ile jest to realne, tym bardziej, że ona potem biegnie, nie odczuwając zamroczenia, jakby wcześniej wlewała w siebie wodę. 


Fabuła zdominowana została przez przemyślenia Mali na temat swojego stanu, przeżyć, samopoczucia i swoich uczuć do Ramzesa, którego nie ma w tej części za dużo, a gdy się pojawia, nie wzbudza sympatii. Jest oschły, despotyczny, zimny, nieprzyjemny nawet w scenach erotycznych, których jest niewiele. Mala jest w nich traktowana przedmiotowo, nazywana „suką” i jest z tego zadowolona.

W sumie epizodów, które nadają nieco dramatyzmu jest zaledwie kilka, ale nikną one w potoku słów. Szkoda, że potencjał wyczuwalny w „Mala M 1” został zmarnowany poprzez próby naśladowania stylu stworzonego prze duet Świst – Płonka. Z trudem dobrnęłam do końca, licząc na jakieś spektakularne zakończenie, które wyjaśniłoby potrzebę ukrywania się Mali, ale to także zostało odsunięte w czasie. Bohaterka często słyszy „Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz” i niejako to powiedzenie można by zastosować do tej powieści, bo w efekcie niewiele wiemy, o co w tym wszystkim chodzi. Mam nadzieję, że dowiemy się tego w kolejnej części.


Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu:



5 komentarzy:

  1. Książka jest popularna, nie czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O książce jest dość głośno. Nie wykluczam, że w bliżej nieokreślonej przyszłości sięgnę. Spodobało mi się motto - "Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz". To także moje motto. Pozdrawiam serdecznie Mirosławo, Jarek :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę w końcu sięgnąć po tę serię, gdyż czytałam na jej temat wiele pochlebstw.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam pierwszej części.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam obydwie części, ale póki co, brakuje mi czasu, aby do nich zajrzeć.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty