26 lutego 2022

1014. - "I będę Cię kochać aż do śmierci"


I będę Cię kochać aż do śmierci
Anna Kasiuk

Wydanie: I
Data premiery: 9 lutego 2022
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 135x200 mm
Liczba stron: 320
Wydawnictwo: Jaguar
Moja ocena: 6/6


„Miłość jest czymś najwspanialszym na świecie, ale potrafi też boleć.”

Chyba każda osoba, która decyduje się na wejście w związek małżeński, ma nadzieję na szczęśliwe lata u boku ukochanego, wspierającego i troskliwego partnera. Tymczasem nie raz okazuje się, że nie zawsze wszystko układa się tak, jak sobie wymarzyliśmy. O ile mamy zapewnione materialne bezpieczeństwo, to bywa tak czasami, jak u bohaterki książki „I będę Cię kochać aż do śmierć”, że nigdy nie mogła czuć się bezpiecznie przy swoim mężu.

źr. zdjęcia:
www.jaguar.pl
Anna Kasiuk to autorka kilkunastu powieści obyczajowych i erotycznych. Jej debiutancka książka „Piąte - nie zabijaj” zajęła III miejsce w plebiscycie zorganizowanym przez pismo „Fanbook” na najlepszą książkę 2014 roku. Ten sam sukces osiągnęła w 2020 roku powieść „Poza ringiem. Amelia i ja”. Zakochana w Mazurach, o których nie tylko pisze, ale i mówi z czułością, zabiera Czytelniczki i Czytelników do świata zawiłych i przenikliwych powieści. Nie boi się poruszania kontrowersyjnych tematów. O seksie pisze w sposób pobudzający zmysły.

Patrząc na okładkę, spodziewałam się lekkiego romansu zmierzającego do zakończenia jakich wiele i jakie lubię, gdyż czytam książki po to, by wprawiły mnie w pozytywny nastrój. Tymczasem historia przedstawiona w powieści „I będę Cię kochać aż do śmierci” już w tytule ma jakąś złowieszczą nutkę, dając do zrozumienia, że nie będzie to miła historia. I faktycznie, gdyż autorka porusza w niej ciężkie tematy, chociaż na szczęście nie posługuje się brutalnymi opisami. Raczej wszystko dzieje się poprzez to, co przeżywa główna bohaterka, żyjąc z mężem, który okazuje się być bardzo apodyktyczny i zazdrosny. Poza tym Jan ma problem alkoholowy, który dodatkowo wzmacnia jego agresywne zachowania i czasami nie potrafi zapanować nad swoim gniewem. Po ostatnim takim zdarzeniu Rita czuje do niego uraz, boi się go, ale mimo wszystko trwa przy nim, mając na względzie dobro synów. Wprawdzie Jan deklaruje, że ją kocha, ale nie potrafi odpowiednio to okazać. Sam wychowany przez surowego ojca, nigdy takiej miłości nie zaznał, więc teraz podobnie postępuje wobec swojej rodziny.

Pewnego dnia w progach ich pensjonatu pojawia się Tomasz, z którym kilka lat temu planowała wspólne życie. Jednak nie dane im było zrealizować tego marzenia, gdyż w wyniku pewnego dramatycznego incydentu, jej narzeczony trafił do więzienia. Ona została sama, bez żadnej pomocy, w trudnej sytuacji, której nie ułatwiała niedoszła teściowa. Na jej drodze wówczas pojawił się Jan, który pomógł jej stanąć na nogi. Jednak to okazało się dla niej złotą klatką, w której pozornie miała wszystko, poza prawdziwą miłością. Teraz, gdy ponownie wkracza w jej życie Tomasz, ona jest już zupełnie inną osobą.

Jan to postać tragiczna, która nie potrafi zmienić swojego postępowania. Odgradza żonę od wszelkich kontaktów, ogranicza jej wolność, obawiając się, by jakiś bywalec ich pubu nie odebrał mu pięknej żony, a nie zauważa, że to dzieje się pod jego dachem. Tomasz jest przeciwieństwem Jana, także pod względem materialnym. Nie ma zbyt wiele do zaoferowania, poza miłością. Z kolei Piotr to miejscowy stróż prawa, przed którym Jan czuje respekt i tylko dlatego toleruje jego obecność w swoim domu.

Powieść „I będę cię kochać aż do śmierci” ma charakter obyczajowy z lekkim romansem, a nawet z dreszczykiem. Zwłaszcza ostatnie rozdziały wzbudzają niepokój, prowadząc czytelnika do nietypowego zakończenia, który mnie pozostawił w osłupieniu. Gdy dotarłam do tego momentu, odczułam zawód, że to koniec, więc mam nadzieję, że autorka ma w planach kontynuację losów Rity i Tomasza.

Fabuła powieści biegnie w kilku wątkach ukazując złożoność relacji, trudne wybory, w której miłość wydaje się być na przegranej pozycji. Zakończenie wprawiło mnie w zdumienie pozostawiając nadzieję na kontynuację. To powieść pełna goryczy, ukazująca dylematy, z jakimi mierzy się z pewnością nie jedna kobieta, która przekłada dobro najbliższych nad swoim.



To przejmująca historia, którą czytałam z wieloma emocjami, śledząc ich losy i dopingując im, by znaleźli swoje szczęście. Pani Anna Kasiuk postanowiła nieźle pokomplikować ich losy, skłaniając nas do refleksji, ale też dając doświadczyć niesamowicie ekscytujących przeżyć. Z Ritą było mi nie po drodze, ale rozumiałam jej postawę, gdyż wiele jest kobiet o jej charakterze i w podobnej sytuacji. Obawia się o swoje dzieci, mając świadomość, że sama nie da sobie rady z zapewnieniem im dobrych warunków życia, jakie gwarantuje jej prowadzenie pensjonatu z mężem.

W powieści autorka porusza kilka ważnych zagadnień mających swoje odzwierciedlenie w życiu. Na plan pierwszy wysuwa się problem przemocy wobec drugiej osoby, alkoholizm, ale też poświęcenie swojego szczęścia dla dobra najbliższych Jest to więc powieść bardzo życiowa, nieoczywista, z nietypowymi rozwiązaniami. Narracja prowadzona jest z różnych perspektyw z poziomu trzecioosobowego, dlatego mam możliwość poznania punktu widzenia wszystkich osób biorących udział w tej historii. Autorka stworzyła fabułę, w której pokazała, że miłość ma różne odcienie. Może być zaborcza, ograniczająca, brutalna, ale też subtelna, trwała, gotowa do poświęceń, cierpliwa i zachłanna. Pokazuje, jak bardzo życie potrafi wpłynąć na osobowość, zmienić wesołą, pewną siebie osobę, w wycofaną, obawiającą się jutra ofiarę toksycznego związki. To, co wydawało się dla niej wybawieniem, stało się złotą klatką, w której Rita i jej dzieci mają wszystko, ale nie ma w niej najważniejszego – miłości.

Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu:


4 komentarze:

  1. Pociągają mnie Mirko takie książki - dające do myślenia, na uwadze będę mieć , Pozdrawiam serdecznie - Jarek :-) .

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ jestem ciekawa tej książki, gdyż bardzo lubię powieści Ani. Na pewno ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mogłabym nie przeczytać książki Pani Ani.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli któryś z komentarzy nie jest widoczny, proszę o cierpliwość. System blogowy czasami wymaga akceptacji komentarzy, mimo że nie jest to konieczne.

Każda recenzja to moje subiektywne odczucia! Wasze mogą być zupełnie inne i zawsze jestem ciekawa Waszych opinii.

Bardzo dziękuję za każdą wizytę i komentarz. Komentarze bardzo mnie cieszą.

Wpisy o charakterze spamu oraz z reklamami firm lub produktów będą usuwane.

Popularne posty