Młodości szczęśliwa
Zdzisław Brałkowski
Wydanie: I
Rok wydania: 2016
Oprawa: Miękka
Wymiary: 14 x 20 cm
Ilość stron: 232
Skład: Jacek Antoniewski
Projekt okładki: Robert Rumak
Korekta: Ryszard Krupiński
Ilustracje: Zdzisław Brałkowski
Cykl: „Zza zasłony czasu”
„Życie nie jest usłane samymi różami, a jeżeli nawet, to róż też mają końce“.
Dzieciństwo i młodość to okres, który większość osób wspomina z rozrzewnieniem. W naszej pamięci odciskają się z reguły miłe lub zabawne chwile, do których po latach chętnie wracamy. Podobnie dzieje się u autora książki pt.: „Młodości szczęśliwa“. Już ten tytuł wskazuje, że wspomnienia budzą u niego uśmiech na twarzy.
źr. zdjęcia: psychoskok |
„Młodości szczęśliwa” jest jego drugą książką a pierwszą z cyklu „Zza zasłony czasu“. Miała ona swoją premierę 3 lata temu ale dopiero teraz trafiła ona do moich rąk. Druga odsłona tej serii nosi tytuł „Wileńszczyzna w miniony czas“. Natomiast w październiku 2019 roku, a więc już niedługo, ukaże się trzecia część pt.: „Czas dorosłości“, którą będę miała przyjemność objąć patronatem.
Zanim jednak będziemy mogli ją poznać, proponuję sięgnąć do jego wcześniejszych wspomnień spisanych w opowiadaniu „Młodości szczęśliwa“, która zabiera nas w przeszłość budząc wspomnienia. Autor przedstawia nam świat, którego dziś już nie ma i żyje jedynie w naszych wspomnieniach. Spisał w niej to co pamiętają i co chciałby utrwalić na kartkach opowiadania, by oderwać czytelnika od codziennych spraw, zmartwień i przywołać miłe chwile z minionych lat.
Każdy ma takie sytuacje, do których chętnie wraca wspominając ludzi, miejsca czy przeżyte przygody. Nie brakuje ich także w książce pana Brałkowskiego, który trzynastu krótkich rozdziałach autor zabiera nas w lata 60. i 70., do czasów swojego dzieciństwa i młodości. Historyjki spisane zostały swobodnym, lekkim językiem, często z humorystycznym zabarwieniem i dystansem. Uwiecznił w nich to, co utkwiło mu w pamięci starając się odtworzyć jak najwięcej szczegółów z tamtych dni. Każdy z rozdziałów obejmuje określony okres czasu, począwszy od lat szkolnych aż do egzaminu dojrzałości czyli matury.
Każdy ma takie sytuacje, do których chętnie wraca wspominając ludzi, miejsca czy przeżyte przygody. Nie brakuje ich także w książce pana Brałkowskiego, który trzynastu krótkich rozdziałach autor zabiera nas w lata 60. i 70., do czasów swojego dzieciństwa i młodości. Historyjki spisane zostały swobodnym, lekkim językiem, często z humorystycznym zabarwieniem i dystansem. Uwiecznił w nich to, co utkwiło mu w pamięci starając się odtworzyć jak najwięcej szczegółów z tamtych dni. Każdy z rozdziałów obejmuje określony okres czasu, począwszy od lat szkolnych aż do egzaminu dojrzałości czyli matury.
Nadał swoim wspomnieniom ciekawą formę odtwarzając emocje jakie targały młodym człowiekiem, sposób myślenia i podejścia do życia. Oglądamy ówczesne realia najpierw oczami dziewięcioletniego chłopca poprzez jego lata licealne aż do zakończenia edukacji w szkole średniej. Autor nie omija niektórych wydarzeń politycznych i społecznych ale nie są to najważniejsze tematy, które zajmowały wówczas dziecięce umysły. Toczą się one w tle tego, co przeżywa mały Zdzisław i jego koledzy.
To z pewnością będzie nostalgiczna podróż w czasie dla wielu osób, które wychowywały się w tamtych latach i może wywołać to u nich tęsknotę za minionym czasem. Natomiast młodzi ludzie mogą poczuć atmosferę ówczesnych dni, której nie można odnaleźć w dzisiejszej rzeczywistości. Trudno im z pewnością będzie zrozumieć niektóre formy zachowań, traktowania uczniów czy reakcji rodziców. Wiele epizodów może u nich wywoływać zdziwienie a nawet oburzenie, gdyż nie znają rzeczywistości bez komórek, gadżetów, różnych udogodnień czy ograniczeń. Jednocześnie autor odczarowuje powszechnie funkcjonujący u niektórych osób pogląd dotyczący trudów życia w PRL.
Dziękuję Wydawnictwu Psychoskok za możliwość poznania tej książki,
którą można kupić m.in.
Bardzo cenię sobie to, gdy książka wywołuje takie nostalgiczne uczucia. Będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńChętnie bym przeczytała. 😊
OdpowiedzUsuń